Od teraz najważniejsi urzędnicy państwowi mogą bezpiecznie rozmawiać przez komórki i mailować także poza biurem. ABW uruchomiła za 18 mln mln zł system niejawnej mobilnej łączności rządowej CATEL działający w całym kraju. Chociaż został on przygotowany na prezydencję, na którą i tak wchodzi z lekkim poślizgiem, to będzie służył najważniejszym osobom w państwie także po jej zakończeniu.
- Powstała konieczność zbudowania systemu, który daje możliwości bezpiecznego, niezawodnego, szybkiego komunikowania się nie tylko głosowo. Ten system musi także dawać nowoczesne narzędzia typowo menedżerskie: kalendarz, pocztę elektoniczną, dostęp do zasobów informacyjnych - zachwala CATEL kpt. Piotr Durbajło z ABW.
Zastrzeżone i poufne
W sumie CATEL jest przygotowany na obsługę 3,5 tys. telefonów oraz 400-500 laptopów. Obecnie można za jego pomocą przesyłać informacje zastrzeżone, docelowo także poufne. Według ABW w praktyce nie ma potrzeby wymieniania informacji tajnych i ściśle tajnych za pomocą urządzeń mobilnych.
System jest niezależny od operatora telefonii komórkowej, choć korzysta z oferowanej przez niego transmisji danych. Zabezpiecza także przed możliwością podszycia się pod inną osobę. Za jego działanie odpowiada MSWiA. Rozmowy między użytkownikami systemu CATEL są bezpłatne, płacić należy tylko za połączenia na zewnątrz.
Zaprojektowanie i wybudowanie systemu CATEL - w tym zakup telefonów i laptopów oraz utrzymanie sieci do końca 2011 roku - kosztowało 18 mln zł. Wydatki sfinansowano w ramach przygotowań do przewodnictwa Polski w Radzie UE.
Przekaz trwa
W czasie prezydencji do korzystania z systemu uprawnieni są członkowie korpusu polskiego przewodnictwa w Radzie UE oraz osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo i organizację spotkań. Natomiast na co dzień z niejawnej łączności mogą korzystać najważniejsze osoby w państwie, m.in.: prezydent, premier i ministrowie, marszałkowie Sejmu i Senatu, szefowie służb, a także wojewodowie, komendanci wojewódzcy policji czy osoby, które dostały dostęp do takiej łączności na wniosek uprawnionego podmiotu.
Chociaż polska prezydencja trwa od początku lipca, to instytucje dopiero otrzymują telefony i laptopy. Według ABW opóźnienie wynosi kilka, kilkanaście dni i wynika z tego, że instytucje muszą podpisać z z Agencją porozumienie dot. użytkowania urządzeń. Do końca wakacji sprzęt mają otrzymać wszyscy, którzy o to wnioskują.
W pełni bezpieczny?
System oparty o niecałkowicie polskie rozwiązania, np. aparaty telefoniczne, nie może być w pełni bezpieczny tarnowski o catel
Oczywiście, nie ma urządzeń nie do podsłuchania, ale system CATEL daje maksimum bezpieczeństwa i jest bardzo zaawansowany technicznie chrzanowski o catel
Zdaniem ABW system łączności niejawnej jest zabezpieczony na wypadek zgubienia lub kradzieży telefonu. W urządzeniu nie znajdują się niejawne informacje (są zapisane na serwerach), a pomocnicze informacje, które są w telefonach, są zaszyfrowane. Ponadto raz nad dobę telefon wymaga walidacji w systemie, a odblokowanie klawiatury wymaga wpisania kodu PIN. Zarówno telefony jak i laptopy mają zablokowane wszystkie zewnętrzne porty. - Próba dostania się do telefonu skutkuje jego całkowitym resetem i powrotem do ustawień fabrycznych - zapewnia kpt. Durbajło. Dodaje też, że operator widzi tylko strumień danych, nic więcej.
Eksperci są podzieleni, co do kwestii bezpieczeństwa. – System oparty o niecałkowicie polskie rozwiązania, np. aparaty telefoniczne, nie może być w pełni bezpieczny - mówi "Rzeczpospolitej" płk Mieczysław Tarnowski, były wiceszef ABW.
- Oczywiście, nie ma urządzeń nie do podsłuchania, ale system CATEL daje maksimum bezpieczeństwa i jest bardzo zaawansowany technicznie – dodaje Michał Chrzanowski, były dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Teleinformatycznego ABW.
Źródło: PAP, "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24