Pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata, grzywna, zwrot kosztów procesu i podanie danych do wiadomości publicznej. To kara za oszustwo, jakiego dopuścił się udający taksówkarza 36-latek z Warszawy. Wykorzystując niewiedzę turysty z Japonii, zawyżył stawkę i za przejazd z Lotniska Chopina do hotelu przy ul. Kościelnej zażądał 84 euro - informują władze stołecznego portu lotniczego.
Jak poinformowały dziś władze Okęcia, w czerwcu br. 36-letni Maciej Kowalski zaczepił na lotnisku turystę z Japonii i zaoferował mu kurs do hotelu. Podróżny, nie znając polskich stawek, zapłacił 84 euro, których zażądał przewoźnik.
Gdy sprawa wyszła na jaw, trafiła do sądu. Ten zarówno w I jak i w II instancji orzekł o winie taksówkarza. Kowalski został skazany na pół roku więzienia w zawieszeniu. Musi też zapłać 1000 zł grzywny i pokryć 210 zł kosztów sądowych.
Przez dwa miesiące na tablicy ogłoszeń lotniska będzie wywieszona informacja o wyroku na nieuczciwego przewoźnika.
- Przyjmujemy ten wyrok z satysfakcją, bo wskazuje on, że każdy oszust musi się liczyć z konsekwencjami swoich czynów. Niech ten wyrok będzie ostrzeżeniem dla wszystkich innych nieuczciwych taksówkarzy, którzy próbują nagabywać pasażerów na lotnisku – komentuje Radosław Żuk, dyrektor Biura Public Relations na Lotnisku Chopina.
Kampania przeciwko "pseudotaksówkarzom"
Lotnisko prowadzi kampanię promującą korzystanie z usług legalnych (posiadających licencje) i uczciwych taksówkarzy. Dlatego też współpracuje z kilkoma firmami przewozowymi i wyznacza miejsca, gdzie mogą stać ich samochody.
Mimo akcji straż ochrony zgłosiła policji aż 1100 przypadków nagabywania podróżnych przez oszustów.
W październiku wchodzi w życie rozporządzenie Ministra Transportu, dające dodatkowe uprawnienia w walce z nieuczciwymi przewoźnikami.
Taksówkarze z Lotniska Chopina wykonują dziennie ponad 10 tys. kursów obsługując ok. 25 tys. podróżnych.
Autor: joka//bgr / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24