Na 25 lat więzienia skazał sąd okręgowy w Białymstoku 20-latka, który brał udział w zabójstwie swojego rówieśnika w porachunkach piłkarskich pseudokibiców. Wyrok nie jest prawomocny.
To powtórny proces w sprawie sprzed kilku lat. Czterech młodych ludzi śmiertelnie pobiło wówczas 19-letniego Adriana. Chłopaka pobito dotkliwie kijami, został też kilkakrotnie pchnięty nożem. Zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń. Atak był wynikiem porachunków dwóch zwaśnionych grup białostockich pseudokibiców piłkarskich.
W pierwszym procesie oskarżony Adrian Grygorczuk (sąd zezwolił na podawanie danych i pokazywanie w mediach wizerunku skazanego) został skazany na 15 lat więzienia, ale sąd apelacyjny wyrok uchylił z zastrzeżeniem, by sąd pierwszej instancji rozważył, czy możliwa jest kara surowsza. Dwaj inni współoskarżeni odsiadują już kary 13 i 15 lat więzienia. Czwarty sprawca poszukiwany jest listem gończym, prawdopodobnie ukrywa się za granicą.
Choć Grygoruk nie przyznał się do zabójstwa, a jedynie do pobicia, a na koniec procesu przeprosił rodziców zabitego 19-latka, sąd skazał go na 25 lat więzienia. Uzasadniając karę sędzia Beata Oliferuk powiedziała, że jedynie taki jej wymiar będzie sprawiedliwy w odczuciu społecznym. - Olbrzymia agresja, a przede wszystkim błahe pobudki działania, bo były to porachunki grupowe, a w szczególności samosąd – mówiła sędzia o okolicznościach zbrodni.
jaś/sk
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24