Urzędnicy Kancelarii Prezydenta szacują, że w czasie, gdy wystawione były trumny Lecha i Marii Kaczyńskich hołd złożyło im 180 tysięcy Polaków. Jednak z parą prezydencką pożegnać się chciało o wiele więcej osób. Niestety nie wszystkim się udało dostać do wnętrza Pałacu Prezydenckiego.
Trumny Lecha i Marii Kaczyńskiej w Sali Kolumnowej w Pałacu Prezydenckim na widok publiczny były wystawione od wtorku. Pałac był otwarty dzień i noc z krótkimi przerwami technicznymi.
Od początku przez te wszystkie dni na Krakowskim Przedmieściu ustawiały się ogromne kolejki, a ludzie czekali w nich wiele godzin godzin. W piątek rano reporterka TVN24 usłyszała od wychodzących już z Pałacu, że na wejście czekali wcześniej 16 godzin.
Nie wszyscy zdążyli
Ostatnim dniem, kiedy można było złożyć hołd prezydenckiej parze, była sobota. Wejście zamknięto o godz. 15.
Wielu spośród czekających w kolejkach miało nadzieję, że termin ulegnie zmianie. Przeliczyli się. Wielu żałobnikom, mimo iż czekali wiele godzin, nie udało się pożegnać z prezydencką parą. - Zamknęli nam przed nosem. Niestety, nie wszyscy mogli dzisiaj wejść - mówiła z rozżaleniem pani Halina.
W ostatniej wpuszczonej do środka grupie była pani Małgorzata. - Naprawdę jestem bardzo szczęśliwa, że się udało. (...) Przyklęknęłam, przeżegnałam się... No niestety nie było czasu na nic więcej, bo trzeba szybciutko przechodzić. Ale jestem szczęśliwa, że przynajmniej tak hołd oddałam - relacjonowała kobieta.
Według szacunków Kancelarii Prezydenta, hołd prezydenckiej parze oddało ok. 180 tys. osób - średnio 2-2,5 tysiące osób na godzinę.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24