Pełnomocnik Emilii: wykonywała te wszystkie rzeczy, które były jej zlecane

[object Object]
Pełnomocnik pani Emilii, która miała współpracować z wiceministrem Piebiakiemtvn24
wideo 2/35

Na pewno osobą inicjującą tę sytuację nie była pani Emilia. Wszelkiego rodzaju instrukcje wychodziły z ministerstwa - podkreślił w rozmowie z TVN24 pełnomocnik kobiety Konrad Pogoda. Odniósł się do ustaleń portalu Onet, który opisał domniemaną współpracę wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka z kobietą o imieniu Emilia, mającą rozsyłać anonimowe informacje szkalujące sędziów krytycznych wobec zmian przeprowadzanych w sądownictwie przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.

Portal Onet ustalił, że wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak może stać za zorganizowanym hejtem wobec sędziów krytykujących zmiany w wymiarze sprawiedliwości wprowadzane przez Zjednoczoną Prawicę. Jedna z akcji miała skompromitować szefa Iustitii Krystiana Markiewicza. Według ustaleń Onetu, za rozsyłanie kompromitujących go materiałów odpowiedzialna była współpracująca z Piebiakiem kobieta o imieniu Emilia (redakcja Onetu zna jej nazwisko, jednak go nie publikuje). Aby zdyskredytować przewodniczącego Iustitii, kobieta opisywana jako Emilia miała przekazywać szkalujące go informacje dotyczące życia osobistego do oddziałów Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" i mediów. Według publikacji Onetu, list miała też wysłać do samego Markiewicza na jego domowy adres, otrzymany od Piebiaka.

We wtorek po południu wiceminister złożył rezygnację z pełnionej funkcji.

Piebiak: mogę się jedynie cieszyć i być wdzięcznym za tak piękne i z rozmachem prowadzone czynności
Piebiak: mogę się jedynie cieszyć i być wdzięcznym za tak piękne i z rozmachem prowadzone czynności tvn24, Onet

"To nie była inicjatywa oddolna"

Do sprawy w rozmowie z TVN24 odniósł się pełnomocnik Emilii, adwokat Konrad Pogoda.

- Mówimy o sytuacji, w której ktoś spowodował, że jakaś osoba w internecie zamieszczała różnego rodzaju treści. Może dzisiaj nawet nie jest istotne, kto to był, tylko istotne jest, jakie to były treści. Ten mechanizm sprowadzał się tylko do jednego tak naprawdę: że zanim ta treść się pojawiła, ktoś musiał to zaakceptować - zaznaczył. - Z materiałów, które pokazał Onet, o których my wiemy jako pełnomocnicy pani Emilii, wynika, że tą osoba akceptującą był przede wszystkim pan wiceminister (Piebiak) - dodał. Pełnomocnik podkreślał, że "to nie była inicjatywa oddolna, nie przyszedł ktoś do ministerstwa z pewną propozycją, tylko to wyglądało zupełnie inaczej". - W pewnej grupie osób zapadła określona decyzja, że będzie takiego rodzaju proceder uprawiany. W związku z tym szukano kogoś, kto się do tego po prostu będzie nadawał - tłumaczył Pogoda.

"To jest osoba, która w dużej mierze wierzyła w to, co robi"

Jak mówił, Emilia "w dużej mierze kierowała się pewnymi pobudkami, wcale nie zasługującymi na potępienie". - Jest to osoba o określonych poglądach. Za poglądy nikogo nie można krytykować. Jeżeli nawet się ktoś z nimi nie zgadza, to ma do tego prawo. Natomiast są pewne granice. To jest osoba, która w dużej mierze wierzyła w to, co robi. Wierzyła w zapewnienia. Na pewno jest to osoba, której, można powiedzieć, w pewien sposób nawet imponowało to, że wiceminister i szereg innych osób, o których dzisiaj na razie jeszcze nie można powiedzieć, po prostu ją chwalą i dopingują i w określony sposób motywują - tłumaczył.

Pełnomocnik: To nie jest mała grupa. Są w niej sędziowie

Pytany, o jakie "inne osoby" chodzi, zaznaczył, że nie może w tym momencie powiedzieć.

- Na pewno jest to grono osób ściśle związanych zarówno z ministerstwem, jak i ogólnie pojętym wymiarem sprawiedliwości - przekazał.

Na pytanie, jak duże to grono, powiedział, że "nie chciałby szacować, bo zawsze może albo kogoś pominąć, albo kogoś nie doszacować. - Chciałbym powiedzieć, że to nie jest mała grupa. Niestety trzeba powiedzieć, że to też są sędziowie - zaznaczył.

"Instrukcje wychodziły z ministerstwa"

- Na pewno osobą inicjującą tę sytuację nie była pani Emilia. Wszelkiego rodzaju instrukcje, w którą stronę pójść, jakiego rodzaju materiały wykorzystać, czy badać kwestię nawet sędziów w stanie spoczynku, to były wszelkiego rodzaju informacje, które wychodziły z ministerstwa, mówiąc najprościej. Na pewno w dużej mierze również od pana wiceministra - podkreślił.

Powtórzył, że "w całej tej sytuacji brały udział też inne osoby". - Pani Emilia, w żaden sposób nie usprawiedliwiając tego, co robiła, niewątpliwie wykonywała te wszystkie rzeczy, które były jej niejako zlecane - dodał pełnomocnik.

- Ona w żaden sposób nie podejmowała decyzji, jaki materiał ma zostać ujawniony. Ona w żaden sposób sama tego materiału nie zdobywała. On po prostu był jej przedstawiany i to z wyraźną intencją, w jakim świetle to wszystko ma zostać ukazane - podkreślił.

Pytany, czy kobiecie "płacono za hejt", odpowiedział: - Myślę, że wykorzystano sytuację zarówno jej osobistą, jak i emocjonalną.

- Wiedziały te osoby wszystkie o jej sytuacji, o tym, z jakimi boryka się problemami, i na pewno jej pomagały. Natomiast w jaki sposób się to odbywało, myślę, że czas pokaże - dodał.

Przyznał, że nie wie, czy pieniądze pochodziły z Ministerstwa Sprawiedliwości. - Niewątpliwie nie była to żadna współpraca, która by się wiązała z tylko i wyłącznym ukierunkowaniem na zysk. To na pewno nie w ten sposób wyglądało - podkreślił pełnomocnik.

- Dokumenty, którymi dzisiaj posługuje się Onet, te, które ujawnił, i te, które ja znam, to są dokumenty, które zostały pozyskane w sposób bezpośredni (…). To są oryginały wiadomości, które zostały przez nas osiągnięte bezpośrednio z konta pani Emilii. Tutaj nie ma mowy o niezweryfikowanym źródle - podkreślił adwokat.

Pełnomocnik pani Emilii: osoba akceptującą był przede wszystkim pan wiceminister
Pełnomocnik pani Emilii: osoba akceptującą był przede wszystkim pan wiceministertvn24

Autor: js//rzw / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

IMGW przestrzega przed zagrożeniami pogodowymi. Nadchodzące dni przyniosą nam powrót silnego wiatru, a miejscami będą snuły się gęste mgły. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl