Nieszczęście dotknęło sprzedawców z podłódzkiego Głuchowa. Na terenie tamtejszego targowiska spłonęło kilkanaście sklepików, usytuowanych w metalowych boksach. Jak podejrzewają strażacy, ogień prawdopodobnie wybuchł w sąsiadującym z nimi barze.
Informację i zdjęcia z miejsca zdarzenia otrzymaliśmy na platformę Kontakt TVN24 od naszego internauty Greydiego.
Pożar wybuchł w czwartek około godz. 16, niedługo po zamknięciu większości sklepów - mówią policjanci z komisariatu w pobliskim Tuszynie.
Ogień w barze
- Prawdopodobnie ogień rozprzestrzenił się od piecyka znajdującego się w barze w jednym z boksów - powiedział dyżurny z Państwowej Straży Pożarnej w Koluszkach. Z informacji strażaków wynika, że właściciel zamknął bar około pół godziny przed wybuchem pożaru.
Ogień szybko rozprzestrzenił się na sąsiednie boksy. - Pożar objął 13 z nich - mówi dyżurny. 11 z nich to sklepy, dwa zajmował bar. Każdy z boksów ma powierzchnię około 12 metrów kwadratowych.
Spłonął dobytek drobnych handlarzy
Choć strażacy na miejsce przybyli niedługo po wybuchu pożaru, to nie wiedzieli na początku, jak wiele boksów trawi ogień. - Tylko trzy z nich paliły się z zewnątrz - relacjonował jeden z funkcjonariuszy. - W takich sytuacjach otwieramy jednak sąsiednie. Kiedy to zrobiliśmy, okazało się że spłonęło 13.
Nie oszacowano jeszcze, jak duże straty spowodował pożar. Handlujący w Głuchowie to często drobni przedsiębiorcy, dla których niewielki sklepik jest głównym lub jedynym źródłem utrzymania.
Źródło: Kontakt TVN24,PAP
Źródło zdjęcia głównego: Zdj. Greydi