W czyim interesie?


W czyim interesie działał Zbigniew Wassermann jako koordynator ds. służb specjalnych? W czyim interesie mógłby działać jako członek komisji? Rozumiem, że na te pytania warto/powinno się odpowiedzieć zanim się uzna, że – jako członek komisji - mógłby być stronniczy. Czy siedmiogodzinne (z przerwami) przesłuchanie Wassermanna pozwala odpowiedzieć na tak postawione pytania? Spróbujmy.

OPINIOWANIE

W czyim interesie działał opiniując projekt ustawy o grach i zakładach wzajemnych z 15 maja 2007?

Zbigniew Wassermann zeznał, że jako minister koordynator miał obowiązek zaopiniowania tego projektu (zgodnie z regulaminem Rady Ministrów), podobnie jak kilkudziesięciu (między 40 a 50) innych projektów w tamtym czasie. Ten konkretny projekt opiniowały w sumie 32 podmioty. Wassermannowi podlegało pięć służb: ABW, CBA, SKW, SWW i AW. Dostał opinie od czterech służb. Nie dostał od AWW. Jak zeznał, nie wie, dlaczego. Opinie ABW i AW zostały przesłane od razu do ministerstwa finansów, do wiadomości ministra koordynatora. Tak bywa. Opinia SKW przyszła do koordynatora spóźniona, dlatego została przesłana do ministerstwa finansów natychmiast, w całości. Pozostaje opinia CBA.

Treść opinii CBA z 30 maja 2007 i to, co wybrał z niej minister Wassermann 31 maja 2007 już opisywałam: DLA PORZĄDKU

Poseł Wassermann nie powiedział nic nowego. Podkreślił, że punkty, z których zrezygnował były bezpodstawne z punktu widzenia prawa, kolidowały z istniejącymi już zapisami prawa i nie miały uzasadnienia. Dlaczego?

1. wprowadzenie procedury odwoławczej od decyzji naczelnika urzędu skarbowego ws. certyfikatu na prowadzenie działalności hazardowej

Wassermann: To regulowała ordynacja podatkowa i kodeks postępowania administracyjnego. To by był błąd natury prawnej.

2. uwaga, że w projekcie brakuje zapisu o obniżeniu podatku od wideoloterii

Wassermann: Projekt nie przewidywał takiej instytucji. W związku z tym nie było sensu tego typu uwagi, która ani nie była postulatem: „należy przywrócić podatek” albo „konieczne jest zapisanie podatku”. To było stwierdzenie: „nie ma w tym projekcie tego typu rozwiązania”. W projekcie noweli nie było mowy o opodatkowaniu wideoloterii, dlatego nie zajmowałem się skutkami obniżki podatków od tego typu gier (…). To jest bardzo dobre zadanie dla ministra finansów, a nie dla ministra-koordynatora.

Poseł Arłukowicz dopytywał, czy przewidywał, że pominięcie uwagi dotyczącej opodatkowania wideoloterii mogło być korzystne dla firm prowadzących kasyna. Czytam: czy pominął tą uwagę, żeby pomóc kasynom?

Wassermann: Wideoloterie zostały wprowadzone do ustawy w 2003 roku, ale w taki sposób, że nie dało się ich nigdy uruchomić. Miały być monopolem Skarbu Państwa, Totalizatora Sportowego. I tylko w takich kategoriach jest sens rozmowy o wideoloteriach. Ten projekt, który był opiniowany, w ogóle tego nie dotykał.

Dotykał inny projekt: ustawy o finansowaniu obiektów sportowych Narodowego Centrum Sportu oraz o zmianie ustawy o grach i zakładach wzajemnych z 14 maja 2007 roku. Z obniżką podatku od wideoloterii oraz zwolnieniem wideoloterii z dopłat. Polecam wpis: O PODATKU OD WIDEOLOTERII. Problemu więc jakby nie ma, bo obniżka i tak miała nastąpić, tylko inną drogą. A właściwie, inną ustawą.

3. propozycja rezygnacji z zapisu o 5-letnim okresie karencji dla tych, którzy stracili zezwolenie na prowadzenie działalności hazardowej i przywrócenia okresu 10-letniego

Wassermann: likwidacja tego artykułu nie przywraca 10-letniej karencji, bo jej nigdy nie było w dotychczasowych zapisach. Na tym polega bezzasadność prawna tej uwagi.

Z tych trzech uwag Mariusza Kamińskiego Zbigniew Wassermann nie skorzystał. Posłowie Platformy wielokrotnie dopytywali, dlaczego. I dlaczego nie zainteresował się zainteresowaniem szefa CBA podatkiem od wideoloterii. Wassermann powtarzał, że to nie była jego kompetencja. W czyim interesie działał?

W efekcie przesłał do ministerstwa finansów dwie uwagi. Jedna sugerowała, by nie rezygnować z tego zapisu:

Art. 4 ust. 4

Ustalenie statutu spółek, o których mowa w ust. 2 [CZYLI JEDNOOSOBOWYCH SPÓŁEK SKARBU PAŃSTWA], jego zmiana oraz zatwierdzanie sprawozdania zarządu z działalności spółki, sprawozdania finansowego za ubiegły rok obrotowy, a także rozporządzanie prawem lub zaciąganie zobowiązań do świadczenia o wartości przekraczającej równowartość 50.000 euro i podjęcie uchwały o podziale zysku albo pokryciu straty wymagają zgody ministra właściwego do spraw finansów publicznych.

Czyli – obok nadzoru ministra skarbu państwa – zostawić też nadzór ministra finansów. Druga uwaga sugerowała, by w tym artykule:

art. 24a ust. 4

Zgłoszenie, o którym mowa w ust. 1 [DOTYCZĄCE LOKALIZACJI SALONÓW I PUNKTÓW GIER], powinno zawierać:

1) nazwę i status prawny zgłaszającego;

2) dane osobowe (imiona i nazwiska, obywatelstwo, miejsce zamieszkania, cechy dokumentu tożsamości) osób zarządzających podmiotem, występujących ze zgłoszeniem;

… sformułowanie "cechy dokumentu" zastąpić stwierdzeniem "cechy jednoznacznie identyfikujące dokument". Ustęp ma jeszcze cztery punkty. Bez znaczenia dla sprawy. Posłowie dopytywali, czy Wassermann z kimś konsultował zmiany. Odpowiadał, że jego prawnicy byli w kontakcie z prawnikami CBA.

NOTATKA GOSIEWSKIEGO

W czyim interesie działał nie wiedząc o notatce Gosiewskiego z 2 sierpnia 2006?

O notatce m.in. we wpisie Z MINISTERSTWA FINANSÓW DO MINISTERSTWA FINANSÓW

Wassermann zeznał, że o tej notatce dowiedział się dopiero jako członek komisji hazardowej. Kiedy był koordynatorem ds. służb specjalnych takiej wiedzy nie miał:

Notatka nie ma rozdzielnika na koordynatora. Nigdzie nie ma mojego nazwiska. Ja nigdy się z tą notatką nie spotkałem. Nie wiedziałem o niej.

Zeznał też, że siłą rzeczy nie wie, co działo się z notatką po tym, jak trafiła do CBA. Bo Mariusz Kamiński o tej notatce nigdy z nim nie rozmawiał. Ocena Wassermanna była taka: CBA powinno było sprawdzić notatkę (czy, a jeśli tak, to jak się ma do rzeczywistości) i albo zająć się sprawą albo notatkę zarchiwizować (jeśliby stwierdziło, że zagrożenia nie ma). Poseł Arłukowicz pytał, czy dokumenty mogły zostać zniszczone. Wassermann odpowiedział, że nie ma wiedzy na temat przypadków niszczenia przez służby specjalne dokumentów innych niż takie, których niszczenie nakazuje prawo w określonym czasie bądź przestrzeni. Byłoby to naruszenie prawa. Nie można niszczyć dokumentów, które mogą mieć pewne znaczenie. Ciągle nie wiemy, co działo się z notatką. CBA mówi, że ostatnim tropem jest potwierdzenie, że z końcem sierpnia 2006 wpłynęła do Biura. Tu trop się urywa.

ANALIZA CBA

W czyim interesie działał nie mając wiedzy o analizie CBA z czerwca 2007?

O analizie we wpisie CBA KONTRA PIS

Wassermann zeznał, że o analizie nie wiedział. Znowu szef CBA nie uznał za stosowne poinformowanie o niej swojego przełożonego. Co samego Wassermanna nie dziwi: nie kończyła się żadnym wnioskiem, z którego wynikałoby, że trzeba uruchomić dalsze czynności (…) W ocenie szefa CBA, za czasów którego analiza została wytworzona, była ona bezwartościowa (…) dzisiaj znając treść tej analizy uważam, że nie powinna do mnie dotrzeć, bo wtedy by się dostało szefowi służby za taką jakość pracy. Posłów Platformy to dziwiło. I dopytywali dalej. Wassermann przyznał, że spotykał się z szefami służb co najmniej raz w tygodniu, po kilka godzin. Ale nigdy nie dostał żadnej informacji o zagrożeniu związanym z hazardem. On też nie pytał, bo nie miał takich sygnałów. Pamięta jedynie jakiś problem z Totalizatorem Sportowym związany z torami wyścigów konnych. Ale wiązał ten problem nie tyle z hazardem, co z Totalizatorem: zagrożenie polegało na tym, że ktoś chciał zarobić duże pieniądze sprzedając nieruchomość, a nie łączy się to z tematem prac komisji w sensie gier hazardowych.

ZBIGNIEW MACIOSZEK

W czyim interesie działał nie wiedząc, że Macioszek z jego gabinetu trafił do zarządu Casinos Poland, jednej z największych spółek hazardowych w Polsce?

Zeznał, że wtedy nie wiedział. Wtedy, to znaczy w listopadzie 2007 roku, kiedy zapadła decyzja, że Zbigniew Macioszek zostanie powołany do zarządu Casinos Poland: Nie wiedziałem, co się z nim dzieje, gdy mój zespół się rozpadł. Gdy przegraliśmy wybory, ci ludzie szukali sobie pracy. Nie mam obowiązku śledzić losów ludzi, którzy kiedyś ze mną pracowali.

Poseł Urbaniak wypomniał Wassermanowi wypowiedź dla „Dziennika” z 14 grudnia 2009. Fragment artykułu:

Wassermann kłamał w sprawie Zbigniewa Macioszka, swojego doradcy w czasie ministrowania. Potem Macioszek został członkiem zarządu Casinos Poland – jednej z największych firm branży hazardowej w Polsce. Wassermann twierdzi, że stało się to w grudniu 2007 r., a więc już za rządów PO. Ale PO ma dowody, że było to 9 listopada, na tydzień przed dymisją rządu Kaczyńskiego. – Macioszek jest apolitycznym fachowcem, działał w biznesie, i gdy przestał być moim doradcą, mógł robić, co chciał. Nie kłamałem, bowiem nie mówiłem pod przysięgą, tylko wypowiadałem się dla mediów. Miałem informacje, że Macioszek formalnie zasiadł w zarządzie Casinos w grudniu 2007 r. – zapewnia Wassermann.

W KRS widnieje data 27 grudnia 2007, ale – jak mówili posłowie - są dokumenty, które potwierdzają, że decyzja o powołaniu Zbigniewa Macioszka do zarządu Casinos Poland zapadła 9 listopada 2007, a więc tak jak pisał Maciej Duda w „Dzienniku”, na tydzień przed dymisją rządu PiS. Czyli to nie Platforma, a jeszcze PiS zaprosił Macioszka do spółki skarbu państwa zajmującej się hazardem. Pytanie, czy to coś zmienia w sytuacji Zbigniewa Wassermanna, skoro pod przysięgą zeznaje, że nie wiedział, gdzie znalazł zatrudnienie jego asystent. A pytany dlaczego Macioszek go nie poinformował, odpowiada: Nie wiem. Jak go spotkam, to zrobię mu porządną awanturę.

SPOTKANIE Z SZEFEM CASSINOS POLAND

W czyim interesie? Czy w interesie Zbigniewa Macioszka?

Poseł Urbaniak pytał o spotkanie, w którym uczestniczyli: Zbigniew Wassermann, prezes Casinos Poland i ówcześni prezesi firm udziałowców Casinos Poland, czyli PLL LOT i Portów Lotniczych. I o to, czy podczas tego spotkania padła propozycja zatrudnienia Macioszka jako członka zarządu Casinos Poland. Wassermann odpowiadał, że takie spotkanie miało miejsce. W Kancelarii Premiera. Nie pamięta kiedy, ale na pewno nie było to „niedługo” przed tym, jak Macioszek dostał posadę w zarządzie Casinos Poland. Jest przekonany, że fakt spotkania został odnotowany w dokumentach Kancelarii.

Czego dotyczyło? Problemu zadłużenia Casinos Poland i sygnalizacji, że gdyby panowie uzgodnili między sobą wspólne działanie, można by nie dopuścić do upadku tej spółki skarbu państwa (..) Sprawa była przedstawiana jako zagrożenie dla bytu spółki. Wassermann zeznał, że skierował gości do ministra infrastruktury, Jerzego Polaczka. Prosiłem, aby w ramach tych trzech podmiotów skarbu państwa próbowali rozwiązać tę sprawę.

Wassermann zapewniał: Nie rozmawialiśmy o członkostwie pana Macioszka. Nie podejmowałem żadnych działań w sprawie zatrudnienia pana Macioszka. Ale nie dziwię się, że tam trafił, bo to świetny specjalista, kształcony także w Stanach Zjednoczonych. Wassermann nie wie, kto rekomendował go na to stanowisko. Macioszek we wspomnianym spotkaniu nie brał udziału. A sam fakt spotkania Wassermanna nie dziwi: Bezpieczeństwo państwa to także bezpieczeństwo ekonomiczne, lotnictwo – terroryzm, proszę nie zadawać takich pytań… Pytał poseł Neumann: co mają służby do Casinos Poland. I dlaczego prezes spółki oraz szefowie spółek – udziałowców przyszli z problemem akurat do niego.

TEKSAŃSKI RAPORT

W czyim interesie o raporcie nie wiedział?

Raport Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego stanu Teksas z lipca 2006 mówił m.in. o prawie 20 milionach dolarów dla Józefa Blassa za pomoc przy przedłużeniu kontraktu firmy GTech z Totalizatorem Sportowym w 2001 roku. Milionach – jak napisano w raporcie - „za nic”. A właściwie za „monitorowanie polskiego rządu”. Łódzka prokuratura właśnie odwiesiła śledztwo w tej sprawie.

O raporcie - we wpisie GTECH (HI)STORY

Wassermann: ani w stanie Texas, ani na Grenlandii, ani w Arktyce nie miałem wiedzy tak daleko sięgającej. Ale nadużycie polega na takim bardzo przemyślanym działaniu przez pana Urbaniaka, obrzucania mnie pewnymi zarzutami, bo bardzo łatwo było z tego wysnuć taki wniosek, że pan Urbaniak mnie stawia w roli osoby, która powinna się bronić, a ja po prostu cały czas mogę tylko współczuć, że taką wiedzą i w taki sposób pan, panie pośle, zadaje pytania. Innymi słowy, poseł Wassermann jako koordynator ds. służb specjalnych o raporcie wiedzy nie miał.

JÓZEF BLASS

W czyim interesie nie zna szczegółów śledztwa w sprawie 20 milionów dolarów dla Józefa Blassa?

Chodzi o wspomniane już „odwieszone” po ośmiu latach śledztwo, które 28 lutego 2001 roku wszczęła łódzka prokuratura. Zbigniew Wassermann był wtedy p.o. Prokuratora Krajowego. A śledztwo dotyczyło przetargu na obsługę Totalizatora Sportowego, który wygrała firma GTech. I wynagrodzenia, które za pomoc GTechowi dostał Józef Blass. Prawie 20 milionów dolarów.

Wassermann o śledztwie słyszał, bo było głośne, ale wiedzy nie miał: Nie uchylam się, ale nie pamiętam. Nie znam akt tego śledztwa. Ale przypuszczam, że może być bardzo interesujące dla komisji.

ARCHIWALNA DEPESZA PAP:

2001-03-02 14:29

Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie przetargu w TS

Prokuratura Okręgowa w Łodzi wszczęła śledztwo w sprawie korupcji przy przetargu na operatora on-line dla Totalizatora Sportowego - poinformowała w piątek PAP Maria Świetlicka, rzeczniczka prasowa prokuratury okręgowej w Łodzi. 'Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie korupcji pracowników Totalizatora Sportowego' - powiedziała PAP Świetlicka. Odmówiła jednak podania jakichkolwiek szczegółów w tej sprawie. Anna Kamińska, rzeczniczka ministra sprawiedliwości, poinformowała PAP, że polecenie wszczęcia śledztwa w tej sprawie wydał minister Lech Kaczyński. Władysław Jamroży, prezes Totalizatora Sportowego, powiedział PAP, że przetarg na operatora systemu on-line odbył się zgodnie z prawem i nie nastąpiły żadne nieprawidłowości przy wyłanianiu zwycięzcy.

'Nie było żadnych nieprawidłowości przy przetargu. Proces był tak zorganizowany, aby podmioty, które brały w nim udział, miały równość dostępu do informacji, jak i możliwość równego korygowania własnych ofert' - powiedział Jamroży. Zaznaczył, że przetarg był monitorowany przez renomowaną kancelarię prawniczą i audytora.

"Sami zwróciliśmy się do Najwyższej Izby Kontroli o przeprowadzenie kontroli wyboru operatora i liczymy, że kontrola ta zostanie przeprowadzona nie tylko w Totalizatorze, ale również w ministerstwach. Wokół tej sprawy było wiele różnych zachowań osób spoza Totalizatora niejasnych i trudnych do wytłumaczenia" - powiedział Jamroży.

Dodał, że Totalizator posiada dokładną dokumentację całego przebiegu przetargu i udostępni ją prokuraturze.

Jednak zarząd Totalizatora nie podjął decyzji o wyborze GTECH na operatora systemu w Totalizatorze Sportowym jednogłośnie. "Za" głosował Władysław Jamroży oraz Zbigniew Wujec. Przeciw uchwale był Leszek Raćkowski.

Zdaniem Raćkowskiego, podjęta przez zarząd w środę decyzja o wyborze operatora jest nieważna.

"Uważam, że te decyzje są nieważne, ale to nie znaczy, że nie powinny być podjęte w normalnym trybie" - powiedział PAP w piątek Raćkowski. Jego zdaniem decyzja o wyborze operatora nie powinna zapaść w środę, tylko w innym "możliwie najbliższym terminie".

"Nie było czasu na gruntowne zapoznanie się z rekomendacjami przedstawionymi zarządowi przez zespół negocjacyjny" - powiedział Raćkowski.

W środę Totalizator Sportowy Sp. z o.o. wybrał amerykańską firmę GTECH Corporation na dostawcę i operatora systemu informatycznego on-line. Podpisanie umowy o wdrożeniu systemu nastąpi po uzyskaniu zgody Ministerstwa Skarbu Państwa.

W biurze prasowym Ministerstwa powiedziano PAP, że minister skarbu zbada przetarg na wybór operatora on-line i postara się jak najszybciej wydać opinię w tej sprawie.

Aleksandra Gieros, rzeczniczka prasowa Ministerstwa Finansów, powiedziała PAP, że minister finansów Jarosław Bauc zawiadomił w połowie lutego ministra sprawiedliwości o "niepewnościach i podejrzeniach" dotyczących przetargu na system informatyczny on-line Totalizatora.

"Jeśli okazałoby się, że istnieją podejrzenia, iż nie wszystko odbywa się zgodnie z prawem, to obowiązkiem ministra finansów, jako urzędnika państwowego, było przekazanie tych wątpliwości Prokuratorowi Generalnemu" - powiedziała Gieros.

O nieprawidłowościach przy przetargu Bauc dowiedział się w czwartek od byłego amerykańskiego ambasadora w Niemczech, który poprosił ministra o spotkanie.

Rzeczniczka nie powiedziała, jakie nieprawidłowości zgłaszał ambasador.

Według piątkowej "Gazety Wyborczej" minister finansów rozmawiał w czwartek z minister skarbu Aldoną Kamelą-Sowińską o zmianie władz Totalizatora Sportowego.

Biuro prasowe resortu skarbu potwierdziło PAP, że takie spotkanie się odbyło.

GTECH jest obecnym operatorem systemu. Totalizator Sportowy rozpisał konkurs na nowego dostawcę systemu on-line, ponieważ umowa z GTECH wygasa z końcem października 2001 roku.

O kontrakt na system informatyczny Totalizatora, oprócz GTECH, starała się również amerykańska firma AWI oraz skandynawski Telenor.

Wartość kontraktu zależy od obrotów Totalizatora. Prasa szacuje go na około 100 mln USD.(PAP)

I JESZCZE… TOMASZ MALARZ

W czyim interesie Wassermann go sobie nie przypomina?

Pytał poseł Urbaniak. Czy poseł Wassermann zna Tomasza Malarza. Wassermann na to: Nie przypominam sobie takiego nazwiska. Poseł Urbaniak pytał dalej: A jeśli okazałoby się, że Tomasz Malarz jest oficerem ABW, powinien pan pamiętać czy nie? Wassermann: Nie znam. Na co Urbaniak, że Wassermann mija się z prawdą i że chciałby skonfrontować jego zeznania z dokumentami ściśle tajnymi. Także dlatego poseł Wassermann będzie przesłuchiwany na posiedzeniu niejawnym. Także dlatego zapowiedział wniosek do komisji etyki poselskiej przeciwko posłowi Urbaniakowi. Zapowiedział też, że rozważy kroki prawne.

Tomasz Malarz – jak wynika z kalendarium Kancelarii Premiera przesłanego komisji – jako dyrektor Departamentu Prawno – Kontrolnego w ministerstwie sportu - 2 listopada 2006 został powołany do zespołu Zyty Gilowskiej, który pracował nad ustawą hazardową. Jak donosiły media, był funkcjonariuszem ABW za czasów rządów PiS oddelegowanym do ministerstwa sportu.

O roli Malarza w aferze gruntowej: http://www.rp.pl/artykul/70195.html

Wassermann tłumaczył, że nie miał takiej wiedzy. Jeszcze przed posiedzeniem (14 grudnia) w rozmowie z „Dziennikiem” mówił: Jako koordynator służb specjalnych nie miałem uprawnień, by decydować o ruchach służb specjalnych. Te pytania powinni kierować do byłych szefów służb. Podczas przesłuchania upominał posłów Platformy, że nie znają się na specyfice funkcjonowania służb.

To chyba tyle. Mam nadzieję, że nie pominęłam niczego ważnego. Świadomie pominęłam emocje. Żeby skupić się na faktach. To jeszcze jeden fakt na koniec. Poseł Arłukowicz złożył wniosek o wszystkie dokumenty ABW dotyczące Totalizatora Sportowego i prac nad ustawą hazardową. Po zeznaniach Zbigniewa Wassermanna warto na pewno zapytać szefów służb, dlaczego nie informowali koordynatora o zagrożeniach związanych z hazardem? I czy to oznacza, że ich nie było? Czy może nikt się tym nie interesował? A jeśli tak, to dlaczego?

Pozostałe wiadomości

Policjanci poszukują napastnika, który w poniedziałek około godziny 15 zaatakował 60-letniego mężczyznę ostrym narzędziem w Olkuszu (woj. małopolskie). - Życiu poszkodowanego nie zagraża niebezpieczeństwo. Robimy co w naszej mocy, żeby jak najszybciej ustalić tożsamość sprawcy i go zatrzymać - przekazuje komisarz Marcin Kwiecień z olkuskiej komendy miejskiej.

Drony, śmigłowiec i psy tropiące. Szukają mężczyzny, który zaatakował 60-latka

Drony, śmigłowiec i psy tropiące. Szukają mężczyzny, który zaatakował 60-latka

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl

Henrik Landerholm, doradca premiera Szwecji do spraw bezpieczeństwa narodowego w poniedziałek zrezygnował ze stanowiska. Wcześniej media ujawniły, że mógł narazić bezpieczeństwo kraju, zostawiając tajne dokumenty po spotkaniu. W sprawie wszczęto śledztwo.

Zgubił telefon, zapomniał o tajnych dokumentach. Doradca premiera podał się do dymisji

Zgubił telefon, zapomniał o tajnych dokumentach. Doradca premiera podał się do dymisji

Źródło:
PAP

- Nasze myśli powinniśmy skierować ku milionom ofiar, które nigdy nam nie powiedzą, co przeżywały, co czuły, ponieważ pochłonęła je Zagłada - powiedział Marian Turski, ocalały z nazistowskiego obozu Auschwitz, podczas uroczystości z okazji 80. rocznicy jego wyzwolenia. Tova Friedman mówiła, że "wszyscy mamy obowiązek nie tylko pamiętać, ale także ostrzegać i uczyć, że nienawiść rodzi więcej nienawiści". Głos zabrali także Janina Iwańska i Leon Weintraub.

"Została nas tylko garstka"

"Została nas tylko garstka"

Źródło:
TVN24, PAP

Notowania największych amerykańskich firm związanych z rozwojem sztucznej inteligencji (AI) oraz jej infrastrukturą zaliczyły ostry spadek na giełdzie. Pojawienie się DeepSeek podało w wątpliwość dotychczasowy model rozwoju AI, który opierał się na gigantycznych inwestycjach - wskazał "Washington Post".

"Moment Sputnika". Nowa aplikacja z Chin zaskoczyła rynek

"Moment Sputnika". Nowa aplikacja z Chin zaskoczyła rynek

Źródło:
Reuters, PAP

W poniedziałek opublikowany został list gończy za Dawidem Danielem Złotkowskim, który w centrum Głogowa (Dolnośląskie) próbował potrącić autem przechodniów. Wcześniej decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu wydał sąd.

Próbował taranować przechodniów. Wydano za nim list gończy

Próbował taranować przechodniów. Wydano za nim list gończy

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Artur Olech został odwołany ze stanowiska prezesa PZU. Taką decyzję podjęła rada nadzorcza - poinformowała spółka w komunikacie. Rada powołała jednocześnie Andrzeja Klesyka do czasowego wykonywania czynności prezesa zarządu.

Prezes PZU odwołany

Prezes PZU odwołany

Źródło:
PAP

Ekolodzy i sąsiedzi Chin obawiają się konsekwencji budowy zapory wodnej, którą Pekin wznosi w Tybecie. Choć ma to być największy tego typu obiekt na świecie, nie podano szczegółów projektu. - Dyskrecja Chin podsyca nieufność - ocenia ekspertka cytowana przez "The New York Times".

"Wielki i tajemniczy projekt" na pograniczu budzi obawy sąsiadów

"Wielki i tajemniczy projekt" na pograniczu budzi obawy sąsiadów

Źródło:
The New York Times, tvn24.pl

W Walencji termometry w poniedziałek pokazały prawie 27 stopni Celsjusza. To najwyższa w ponad stuletniej historii pomiarów temperatura w styczniu. Miejscami było jeszcze goręcej. Niezwykłe ciepło jest związane z burzą Herminia, która zaledwie kilkaset kilometrów dalej przyniosła intensywne opady śniegu.

Prawie 27 stopni w środku zimy. Padł styczniowy rekord

Prawie 27 stopni w środku zimy. Padł styczniowy rekord

Źródło:
Daria de Leon, Leonoticias, ENEX, Las Provincias

Byli szefowie Służby Kontrwywiadu Wojskowego zostali uznani przez Prokuraturę Krajową za pokrzywdzonych bezprawnym działaniem prokuratury. Śledczy mieli bezprawnie, bo bez dowodów, postawić zarzuty rzekomej współpracy z rosyjskimi służbami generałowi Piotrowi Pytlowi i generałowi Januszowi Noskowi - ustalił dziennikarz "Superwizjera" TVN i tvn24.pl Maciej Duda.

Byli szefowie SKW uznani za pokrzywdzonych. Wcześniej posądzano ich o współpracę z Rosjanami

Byli szefowie SKW uznani za pokrzywdzonych. Wcześniej posądzano ich o współpracę z Rosjanami

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki na spotkaniu z wyborcami w Tychach komentował rzekomy nowy "podatek od płotu", sugerując, że pewnie będzie też "trzeba zapłacić" za jego banery wyborcze. Wprowadzał w błąd.

Podatek od płotu, opłaty za wieszanie plakatów wyborczych? Wyjaśniamy

Podatek od płotu, opłaty za wieszanie plakatów wyborczych? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Amerykańska policja zatrzymała na Florydzie 37-letniego mężczyznę po tym, jak przekazał służbom, że "działając w samoobronie" śmiertelnie postrzelił 57-latka. Ofiara wynajmowała od niego mieszkanie. Lokalne media informują o szczegółach sprawy, powołując się na raport policji.

Miał ustawić termostat. Właściciel mieszkania z zarzutem zastrzelenia lokatora

Miał ustawić termostat. Właściciel mieszkania z zarzutem zastrzelenia lokatora

Źródło:
NBC 6 South Florida, CBS News

Na trasie S2 zderzyły się dwa auta: osobowe i ciężarowe. Lądował helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dwie osoby trafiły do szpitala, w tym dziecko. Były duże utrudnienia w ruchu.

Trasa S2 stanęła w korku po wypadku. Dwie osoby trafiły do szpitala, w tym dziecko

Trasa S2 stanęła w korku po wypadku. Dwie osoby trafiły do szpitala, w tym dziecko

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rozpowszechniany przekaz brzmi alarmująco: oto niemieckie konsorcjum ma pierwszeństwo na wydobywanie węgla ze złoża na Śląsku, a Jastrzębska Spółka Węglowa "musiała ustąpić Niemcom". Wyjaśniamy, o co naprawdę chodzi w tej historii.

Niemcy "mają pierwszeństwo" do polskiego złoża węgla? Potrójna manipulacja

Niemcy "mają pierwszeństwo" do polskiego złoża węgla? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Na Bielanach zderzyły się toyota i kia. Kierowca toyoty trafił do szpitala. Okazało się, że nie było to pierwsze poniedziałkowe zdarzenie z jego udziałem.

Zderzył się z innym autem dwa razy w ciągu dnia, nie miał polskiego prawa jazdy

Zderzył się z innym autem dwa razy w ciągu dnia, nie miał polskiego prawa jazdy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski zwyciężyłby zarówno w pierwszej, jak i drugiej turze wyborów prezydenckich w maju - wynika z nowego sondażu Opinia24. Na drugim miejscu znalazł się kandydat PiS Karol Nawrocki, a na trzecim Sławomir Mentzen z Konfederacji.

Najnowszy sondaż prezydencki

Najnowszy sondaż prezydencki

Źródło:
Opinia24

Dziesiątki tysięcy Palestyńczyków, którzy w niedzielę zgromadzili się w okolicach obsadzonego przez izraelskie wojska korytarza Netzarim w Strefie Gazy, zaczęły przekraczać go w poniedziałek rano. Jest to skutek porozumienia między Izraelem i Hamasem. Zgodnie z nim tylko nieuzbrojone osoby będą mogły wrócić na północ. Izraela ostrzegł również mieszkańców Gazy, aby nie zbliżali się do izraelskich żołnierzy w żadnym miejscu.

Palestyńczycy wracają do domu. "Jakbym narodziła się na nowo"

Palestyńczycy wracają do domu. "Jakbym narodziła się na nowo"

Źródło:
Reuters, PAP

Proboszcz bazyliki św. Brygidy w Gdańsku zainstalował na dachu świątyni panele fotowoltaiczne. Przekonuje, że instalacji nie widać z dołu, więc nie burzy "wizerunku architektonicznego kościoła". Poza tym panele są zamontowane w bezpieczny sposób. Chociaż ksiądz zapłacił już mandat nałożony przez pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, ma nadzieję, że instalację uda się ocalić. - Instalacji fotowoltaicznych na średniowiecznych, gotyckich, zabytkowych kościołach w Gdańsku po prostu być nie może - komentuje z kolei rzecznik konserwatora.

Fotowoltaika na dachu średniowiecznego kościoła. Proboszcz zapłacił mandat, ale paneli nie ściągnął

Fotowoltaika na dachu średniowiecznego kościoła. Proboszcz zapłacił mandat, ale paneli nie ściągnął

Źródło:
TVN24

Krokodyl pojawił się na plaży w australijskim stanie Queensland. Nietypowy gość wywołał spore zamieszanie wśród plażowiczów - zwierzęta te dość rzadko zapuszczają się tak daleko na południe stanu. Gad szybko znikł ludziom z oczu, a lokalne służby starają się go znaleźć i zabezpieczyć.

Nietypowy widok na plaży. "Nie mogłam uwierzyć własnym oczom"

Nietypowy widok na plaży. "Nie mogłam uwierzyć własnym oczom"

Źródło:
ABC News

Janusz Palikot opuścił w poniedziałek areszt śledczy we Wrocławiu. Były poseł i biznesmen wpłacił 2 miliony złotych kaucji, na co miał czas do końca stycznia. Palikot trafił do aresztu w październiku ubiegłego roku, jest podejrzany o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę blisko 70 milionów złotych. - Jestem człowiekiem niewinnym, co udowodnię - mówił po opuszczeniu aresztu.

Janusz Palikot opuścił areszt, uzbierał dwa miliony złotych

Janusz Palikot opuścił areszt, uzbierał dwa miliony złotych

Źródło:
PAP

Z ciężarówki przewożącej materiały budowlane podczas zakrętu wypadł pręt i wbił się w auto jadące tuż za nim - przekazała straż pożarna. Dwie osoby są ranne.

Pręt wbił się w jadące auto. Są ranni

Pręt wbił się w jadące auto. Są ranni

Źródło:
TVN24

Nowa Zelandia złagodziła przepisy wizowe dla osób pracujących zdalnie - pisze BBC. Tamtejsze władze mają nadzieję, że pobudzi to rozwój turystyki. 

Łagodzą przepisy wizowe, aby przyciągnąć "cyfrowych nomadów"

Łagodzą przepisy wizowe, aby przyciągnąć "cyfrowych nomadów"

Źródło:
BBC

Tylko w niedzielę aresztowano 956 imigrantów przebywających w USA nielegalnie. Według doniesień "Washington Post" Donald Trump nakazał wypełniać normy aresztowań na poziomie do 1,5 tys. osób dziennie, ponieważ był niezadowolony z dotychczasowego tempa operacji.

Największa dzienna liczba aresztowań imigrantów. "Washington Post": Trump zlecił wypełnianie norm

Największa dzienna liczba aresztowań imigrantów. "Washington Post": Trump zlecił wypełnianie norm

Źródło:
NBC News, PAP, "Washington Post"

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Poznaniu miało dojść do "utarczki" pomiędzy lekarzem a ratownikiem medycznym. Na miejsce wezwano policję.

Interwencja policji w szpitalu. "Utarczka między lekarzem a ratownikiem"

Interwencja policji w szpitalu. "Utarczka między lekarzem a ratownikiem"

Źródło:
Głos Wielkopolski, tvn24.pl

Brytyjski król Karol III w poniedziałek odwiedził Centrum Społeczności Żydowskiej na krakowskim Kazimierzu. Spotkał się tam z ocalałymi z Holokaustu i uchodźczyniami z Ukrainy. Podtrzymując pamięć o potwornościach przeszłości, kształtujemy naszą przyszłość - podkreślił monarcha podczas spotkania.

Król Karol III. "Podtrzymując pamięć, kształtujemy naszą przyszłość"

Król Karol III. "Podtrzymując pamięć, kształtujemy naszą przyszłość"

Źródło:
PAP

57-latek z Bydgoszczy przez półtora miesiąca mieszkał z denatem za ścianą. Sprawa wyszła na jaw, gdy sąsiedzi wyczuli na klatce odór rozkładającego się ciała. Jak ustalili policjanci, pod koniec listopada doszło do kłótni i bójki między współlokatorami, które okazały się tragiczne w skutkach. Sprawcy może grozić dożywotnie pozbawienie wolności.

Przez 1,5 miesiąca mieszkał ze zwłokami kolegi. Sąsiadów zaniepokoiła nieprzyjemna woń

Przez 1,5 miesiąca mieszkał ze zwłokami kolegi. Sąsiadów zaniepokoiła nieprzyjemna woń

Źródło:
KWP Bydgoszcz

Donald Trump zrobił "pierwszy ewidentny fałszywy krok" w sprawie wojny w Ukrainie - ocenia w publicysta włoskiego dziennika "Corriere della Sera". Jak wskazuje, prezydent Stanów Zjednoczonych nie dotrzymał obietnicy zakończenia walk w ciągu dwóch dni, a "ręka wyciągnięta do Rosjan spotkała się z pogardliwymi reakcjami Moskwy".

"Pierwszy fałszywy krok" Donalda Trumpa w sprawie Ukrainy

"Pierwszy fałszywy krok" Donalda Trumpa w sprawie Ukrainy

Źródło:
PAP

W obu silnikach samolotu Jeju Air, który rozbił się w grudniu o betonowe ogrodzenie na pasie startowym lotniska Muan w Korei Południowej, znaleziono szczątki ptaków. Z opublikowanego wstępnego raportu ze śledztwa nie wynika jednak, co mogło być bezpośrednią przyczyną katastrofy, w której zginęło 179 osób.

Wstępny raport po katastrofie samolotu Jeju Air. Oto co wykryto w silnikach

Wstępny raport po katastrofie samolotu Jeju Air. Oto co wykryto w silnikach

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Do 31 stycznia właściciele nieruchomości muszą przekazać samorządom informacje o obecności na swoich posesjach wyrobów z azbestu. W przypadku niedopełnienia obowiązku może grozić im grzywna.

Obowiązek dla właścicieli niektórych nieruchomości. Zostało tylko kilka dni

Obowiązek dla właścicieli niektórych nieruchomości. Zostało tylko kilka dni

Źródło:
tvn24.pl

Aż dwie trzecie spośród osób, które przeszły zakażenie SARS-CoV-2, przez ponad rok ma objawy PCS (post-Covid-19 Syndrome). To przede wszystkim zmęczenie, zaburzenia funkcji poznawczych i trudności z oddychaniem. Ale nie tylko. Nowe badanie przeprowadzili badacze z Uniwersytetu we Freiburgu.

Zmagasz się ze zmęczeniem, nie możesz spać? To może być PCS

Zmagasz się ze zmęczeniem, nie możesz spać? To może być PCS

Źródło:
PAP
Auschwitz jest w nas. Niemal co czwarty Polak dotknięty wojenną traumą?

Auschwitz jest w nas. Niemal co czwarty Polak dotknięty wojenną traumą?

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Uchodźcy z TikToka" w chińskiej aplikacji. "Prędzej oddałbym swoje DNA partii komunistycznej, niż wrócił na Instagram"

"Uchodźcy z TikToka" w chińskiej aplikacji. "Prędzej oddałbym swoje DNA partii komunistycznej, niż wrócił na Instagram"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ministerstwo informacji Sierra Leone powiadomiło, że "bada doniesienia medialne" w sprawie holenderskiego barona narkotykowego i groźnego przestępcy Josa Leijdekkersa. Agencja Reutera opublikowała nagranie z mszy, na którym widać Leijdekkersa. Według nieoficjalnych informacji, miał poślubić córkę prezydenta tego kraju.

Prezydent na mszy, tuż za nim niebezpieczny przestępca. Nagranie

Prezydent na mszy, tuż za nim niebezpieczny przestępca. Nagranie

Źródło:
PAP, Reuters, BBC, tvn24.pl

W 2010 roku w Polsce było 58,9 tysiąca salonów kosmetycznych i fryzjerskich. Pod koniec 2024 roku było ich już ponad 132 tysiące - informuje w poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolita". - Liczba salonów systematycznie rośnie, co jest oznaką rosnącego zapotrzebowania na tego typu usługi - mówi w rozmowie z dziennikiem Tomasz Starzyk, rzecznik wywiadowni Dun & Bradstreet, która przygotowała raport na ten temat.

Wysyp salonów w całej Polsce. "Liczba systematycznie rośnie"

Wysyp salonów w całej Polsce. "Liczba systematycznie rośnie"

Źródło:
"Rzeczpospolita"