Błagam o pomoc dla koczujących drugi dzień na lotnisku Kennedy'ego w Nowym Jorku - pisze na Kontakt TVN24 internautka Jagoda. Z listów od pasażerów i ich rodzin wynika, że samolot LOT od piątku dwukrotnie startował i wracał na ziemię z powodu awarii. Rzecznik LOT mówi o jednym powrocie na JFK i zapewnia, że wkrótce część pasażerów wyleci do kraju.
Samolot LOT ma ponownie wyruszyć o godz. 15, tym razem z 50 spośród 200 pasażerów feralnego lotu.
- Reszta zostanie skierowana na inne rejsy - powiedział w niedzielę rzecznik PLL LOT Wojciech Kądziołka - W piątek, niedługo po starcie pojawiła się usterka. W związku z procedurami samolot musiał zostać oddany do bazy technicznej na przegląd. Po przeglądzie samolot został powtórnie podstawiony na pasie, załoga stwierdziła jednak, że usterka nadal występuje i maszyna ponownie trafiła do specjalistów.
Kądziołka nie chciał jednak powiedzieć, czego dotyczyła usterka. Zapewnił jednak, że lądowanie nie było awaryjne i że zachowano wszystkie procedury bezpieczeństwa.
Samolot wciąż w naprawie
- Samolot rejsowy lot nr. LO07 wciąż znajduje się na płycie lotniska w Nowym Jorku - potwierdzał wcześniej nasze informacje pracownik obsługi klienta LOT - Powodem opóźnienia jest awaria.
Dwa razy w dół
Samolot latający w barwach LOT miał wystartować z Nowego Jorku w piątek o godz. 18.15 i wylądować w Warszawie w sobotę o godz. 9.30. Tak się jednak nie stało. Zaraz po pierwszym starcie pasażerowie zostali poinformowani o awarii. Po spuszczeniu paliwa samolot szczęśliwie wylądował. Następnego dnia powtórzono próbę startu, niestety z podobnym skutkiem. W obu przypadkach na płycie lotniska czekały na pasażerów karetki pogotowia i jednostki straży pożarnej - piszą internauci.
"Uwięzieni" i psychicznie wykończeni
"Tym samolotem leciała moja mama. Jest psychicznie wykończona, podobnie jak reszta pasażerów. Czy po tych ludzi nie powinien być wysłany inny, sprawny samolot?" - pyta na Kontakcie TVN24 internautka Jagoda.
"Polacy są uwięzieni na lotnisku. Nikt nie interesuje się nimi. Polskie Linie Lotniczne drwią sobie z naszych rodaków, bo cały czas próbują naprawić maszynę i zapakować pasażerów do tego samego samolotu" - relacjonuje inny internauta Robert.
Pasażerowie w hotelach
Kądziołka poinformował, że część pasażerów została skierowana na inne rejsy. Reszta oczekuje na lot w pokojach hotelowych niedaleko lotniska. - Żaden pasażer nie spędził nocy na lotnisku, wszyscy zostali zakwaterowani w hotelach na koszt przewoźnika - zapewnił.
Źródło: Kontakt TVN24, PAP, www.elblag24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24