- Stoi sobie Boeing do Salonik na lotnisku w Krakowie-Balicach z uszkodzonym kołem i polecieć nie może – informował nas internauta na Kontakt TVN24. Na szczęście poleciał. Po kilku godzinach spędzonych na lotnisku, maszyna i jej pasażerowie wyruszyli do Grecji.
Kłopoty miał o rejs numer LO 6415. Pierwotnie odlot miał nastąpić o 19:35, ale załoga odkryła awarię - nawaliło jedno z kół samolotu. Na nowe trzeba było czekać niemal do północy, bo musiało przylecieć z Warszawy.
Na szczęście wymiana koła przebiegła bez większych problemów i przed godz. 2 w nocy samolot wyruszył do Grecji.
Źródło: Kontakt TVN24
Źródło zdjęcia głównego: SXC