Seria trąb powietrznych i gwałtownych burz nawiedziła w końcu tygodnia szerokie przestrzenie Wielkich Równin w środkowej części USA. Co najmniej 4 osoby zginęły, w tym 2 w znalezionym w sobotę w stanie Kansas samochodzie.
Piątkowe burze, którym towarzyszyło kilkanaście trąb powietrznych w całym regionie, zniszczyły co najmniej 19 budynków w powiecie Stafford i w powiatach sąsiednich oraz spowodowały zranienia i uszkodzenia ciała co najmniej 6 osób, z których jedna w stanie ciężkim przebywa w szpitalu w Wichita. Narodowa Służba Meteorologiczna doliczyła się w stanie Kansas co najmniej 17 trąb powietrznych.
Policja znalazła w tym stanie ciała dwóch osób przybyłych ze stanu Colorado, kobiety i mężczyzny, w samochodzie pośrodku pola o 120 km na zachód od Wichity. Nie wiadomo, jak doszło do śmierci ani w jaki sposób samochód znalazł się na polu. Najprawdopodobniej zginęli oni podczas piątkowego tornada.
Sezon tornad trwa Dzień wcześniej, w czwartek, tornado uderzyło w północną część stanu Colorado, zabijając tam jedną osobę i niszcząc setki domów. Burze i towarzyszące im tornada przeszły nieco później też nad sąsiednim stanem Oklahoma, wyrządzając szkody zwłaszcza w jego północno-zachodniej, rolniczej części, wokół miasta Hennessey. Huraganowy wicher zniszczył kilka stodół, budynków gospodarczych i domów, łamiąc drzewa i przewracając przyczepy mieszkalne.
Władzy wykorzystują samoloty patrolowe do poszukiwania ewentualnych dalszych ofiar na rozległych przestrzeniach kilku stanów. Znaleziono ciało biwakującego mężczyzny, który mógł zginąć od uderzenia pioruna.
W tym roku burze i tornada spowodowały już śmierć około 100 osób w Stanach Zjednoczonych, co jest najgorszym wynikiem od co najmniej dziesięciu lat.
Źródło: APTN, PAP