Najsłynniejsza drogowa dziura w Polsce urosła i ma już kilka metrów średnicy - piszą internauci na Kontakt TVN24. Wypełniona bliżej nieokreśloną mazią wyrwa w jezdni, stanowi nie lada wyzwanie dla policji i drogowców. Trasa z Kamiennej Góry do Wałbrzycha będzie zamknięta przynajmniej kilka dni.
Dziura w drodze wojewódzkiej nr 367 pojawiła się w środę. Już wtedy na Kontakt TVN24 dostaliśmy jej pierwsze zdjęcia. Wypełniająca ją tajemnicza maź, rozpaliła wyobraźnię naszych internautów i wywołała lawinę spekulacji skąd tak naprawdę dziura się wzięła. (CZYTAJ WIĘCEJ).
Wyrwą w drodze wkrótce zajęła się policja. Funkcjonariusze zabezpieczyli teren i wezwali ekspertów, którzy mieli zbadać zawartość dziury (CZYTAJ WIĘCEJ).
Eksperci przyjechali, dziurę zbadali i orzekli, że skąd tajemnicza substancja wzięła się w wyrwie... nie wiadomo. Wiadomo za to jak dziura powstała. - Prawdopodobnie doszło do zawalenia starego, górniczego chodnika, który przebiegał pod jezdnią - tłumaczy w rozmowie z tvn24.pl Danuta Lipińska z Zarządu Dróg Wojewódzkich, który zajmuje się dziurą.
Obecnie trwa akcja osuszania wyrwy i to właśnie dlatego dziurę rozkopano. Znajdująca się w niej ciecz będzie spuszczona do przydrożnego rowu specjalnie wykopanym kanałem. - Trudno powiedzieć ile to potrwa - przyznaje Lipińska. I dodaje: - Kiedy tylko skończymy osuszanie, przystąpimy do naprawy jezdni. Całość prac potrwa kilka dni. - Jak dobrze pójdzie skończymy w przyszłym tygodniu - mówi Lipińska.
bgr
Źródło: Kontakt TVN24, TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: internauta Mariusz