- Nie mam dramatycznego filmu z wypadku. Mam zdjęcia wydarzenia, które rozbawiło całą okolicę. Takie rzeczy też w życiu są potrzebne - napisała na Kontakt TVN24 internautka Marta. Rzecz dotyczy "straszliwej" zemsty na osiedlowym podwórku.
Jak opowiada internautka, o poranku na jedno z osiedli w Toruniu przyjechała śmieciarka. Niestety pracownicy zakładu komunalnego napotkali przeszkodę na swojej drodze, która uniemożliwiała im pracę.
- W uliczce wewnętrznej, objętej zakazem wjazdu, na samym środku zaparkował samochód osobowy. Niewielki, ale skutecznie tarasujący przejazd - pisała internautka. - Kierowca śmieciarki zawzięcie trąbił, ponad 15 minut. Obudził wszystkich, oprócz właściciela samochodu - opowiada.
Kierowca widmo
Pracownicy zakładu komunalnego zaczęli pytać przechodniów o kierowcę samochodu. Jak informuje Marta - bezskutecznie - najprawdopodobniej dlatego, że kierowca nie był mieszkańcem osiedla - Rejestracja była z Poznania - pisze internautka.
- Zirytowani maksymalnie (z daleka donośnie płynęły przekleństwa) musieli wszystkie kosze przenieść własnoręcznie do śmieciarki - relacjonuje.
Zemsta słodko-kwaśna
- Śmieciarze zyskali powszechny aplauz, kiedy po całym procederze mściwie obstawili samochód pustymi koszami na śmieci - opowiada internautka - Słodka, a raczej śmierdząca zemsta, bo kosze są wielkie i brudne - opisuje.
Mieszkańcy byli zachwyceni takim zachowaniem. - Dobra nauczka. Podobało nam się takie pouczające poczucie humoru - podsumowuje internautka.
Źródło: Kontakt TVN24,PAP
Źródło zdjęcia głównego: internautka Marta