Ministerstwo Finansów poinformowało Kancelarię Sejmu, że w ciągu roku może otrzymać o ponad 38 mln zł mniej niż założono w budżecie - donosi "Rzeczpospolita".
Według gazety, szefowa Kancelarii Sejmu Wanda Fidelus-Ninkiewicz otrzymała z resortu pismo, z którego wynika, iż powinna tak wydawać pieniądze, jakby ich miało o 10- proc. mniej. Gdyby cięcia rzeczywiście nastąpiły, Sejm musiałby oszczędzać nie tylko na zakupach, ale np. na pensjach urzędników.
Źródło: Rzeczpospolita