"Potrzebuje waszej rady w sprawie szczepionki dla Pani Jadzi. Moim zdaniem Pani Jadzia powinna się szczepić. Przewidują, że 60% osób w Stanach dostanie świńską grypę, a w Waszyngtonie juz szkoły zamykają z tego powodu, itd. Równocześnie, szczepionki są oferowane za darmo w poszczególnych miejscach. Chciałem Panią Jadzię wziąć na takie szczepienie, ale Pani Jadzia się nasłuchała jakiś idiotycznych informacji w prasie Polskiej i boi się, że te szczepionki są o wiele bardziej szkodliwe niż sama świńska grypa."
Mail tej treści dostałem od mojego syna z Ameryki. Pani Jadzia to opiekunka jego kilkumiesięcznej córeczki. Idiotyczne informacje w prasie polskiej to wypowiedzi pani minister Kopacz o niebezpieczeństwach jakie grożą z powodu niesprawdzonych szczepionek. Wynika z tego, ze rząd amerykański bezpłatnie naraża swoich obywateli na różne powikłania, przed którymi nas Polaków, chroni czujność minister Kopacz. To jest jedno wyjaśnienie. Inne jest takie, że minister Kopacz nie wie co mówi. Jest jeszcze inne, że minister Kopacz, straszy nas szczepionką i chce nas do niej zniechęcić, bo nie ma pieniędzy na zakup, albo coś zaniedbała i nie kupiła na czas i teraz mówi głupstwa. Każde z nich budzi grozę. Bo albo rząd Stanów Zjednoczonych oszalał i zamierza zdziesiątkować Amerykanów niesprawdzoną szczepionką. Jeśli tak, to minister Kopacz już dziś powinna lecieć do Ameryki i zamiast w TVN24, to w CNN przestrzegać przed niebezpieczeństwem jakie na swój kraj chce ściągnąć. Departament of Health an Human Services adminisracji Obamy. Ale może być tak, że to rząd polski, jak się to mówi, ściemnia. Dla nas oczywiście lepsza byłaby ta pierwsza ewentualność. Pani Jadzia wiedziona zdrową polską nieufnością do głupich Amerykanów nie pojedzie się szczepić, uniknie komplikacji, a może nawet uda się jej przestrzec jeszcze kilku znajomych przed groźnym w skutkach zastrzykiem. Ale jeśli jest inaczej... Strach pomyśleć.