To nie będzie łatwy rok dla polskiej policji, twierdzi "Metro". Funkcjonariuszy i tak jest zbyt mało, ponad 5 tys. etatów jest pustych, a kolejne 5 tys. policjantów wkrótce odejdzie ze służby.
Sławomir Weremiuk, naczelnik wydziału prasowego KGP, uspokaja wprawdzie, że braki kadrowe policji sięgają ledwie 5 proc., ale pozory mylą. Bo aby zapełnić wszystkie 103 tys. 309 policyjnych etatów brakuje 5207 funkcjonariuszy. W samej Warszawie co dziesiąta posada w policji jest wolna.
W najbliższym czasie do opuszczenia szeregów policji szykuje się ok. 5 tys. osób. Niektórzy ze złożeniem wypowiedzenia czekają tylko na wypłatę "trzynastek", a ta nastąpi jeszcze w lutym. W marcu powinny zostać wypłacone obiecane jeszcze przez PiS podwyżki, na które czekają ci, którzy planują wcześniejszą emeryturę. Policjanci mogą na nią odejść już po 15 latach pracy, ale jej wysokość wynosi wtedy zaledwie 40 proc. ostatniego wynagrodzenia. Warto więc czekać, bo pensje mają wzrosnąć o minimum 522 zł brutto. Wreszcie w kwietniu policja płaci "mundurówki”, czyli kolejny dodatek, który można zgarnąć i odejść.
Źródło: Metro