Posłowie PiS zakładają swoje biura poselskie w miastach odległych o wiele kilometrów od swoich okręgów wyborczych - donosi "Rzeczpospolita". Kierownictwo partii zaleciło im, by angażowali się w działalność w miejscowościach, które nie mają swoich reprezentantów PiS w parlamencie.
W klubie PiS zrobiono coś w rodzaju mapy takich białych plam. Najwięcej jest ich w woj. zachodniopomorskim. W okręgu szczecińskim jest tylko dwoje posłów: Joachim Brudziński i Mirosława Masłowska, którzy prowadzą już po osiem biur poselskich.
Źródło: "Rzeczpospolita"