Zawrotna prędkość, brak ostrożności i śliska nawierzchnia. Połączenie tych trzech składników daje tragiczny efekt. Taki jak na warszawskim Ursynowie, gdzie pędzący mercedes uderzył w drzewo. Kierowca trafił do szpitala.
- To jest jakaś plaga - twierdzą czytelnicy, którzy przysłali informację o wypadku na platformę Kontakt TVN24. - Średnia prędkość przekracza na tym odcinku grubo ponad 100 km/h - pisze internauta Paweł.
Z impetem uderzył w drzewo
Do dzisiejszego wypadku doszło o godzinie 9 rano, na ulicy Rosoła w Warszawie. - Ciemnozielony mercedes kombi jadący z kierunku Kabat uderzył w drzewo - pisze internauta. Auto zaczęło się obracać i z ogromnym impetem uderzyło w drzewo.
Wyciekło paliwo
Strażacy dopiero przy użyciu ciężkiego sprzętu byli w stanie wydobyć z samochodu ofiarę wypadku. Ponadto z uszkodzonego baku wyciekło paliwo. Strażacy - chcąc zapobiec wybuchowi - musieli szybko zneutralizować benzynę.
Brak ostrożności i nadmierna prędkość
- Kierowca, który najprawdopodobniej nie zachował ostrożności i stracił panowanie nad pojazdem, został przewieziony do szpitala - mówi portalowi tvn24.pl Dorota Tietz ze stołecznej policji. - Przyczyną wypadku była najprawdopodobniej nadmierna prędkość - dodaje.
Źródło: Kontakt TVN24,PAP
Źródło zdjęcia głównego: internauta Paweł