Dokładne okoliczności wypadku polskiego autokaru, do którego doszło w sobotę po południu na autostradzie A11 w Brandenburgii, nie są jeszcze znane. Policja podejrzewa, że przyczyniły się do niego warunki atmosferyczne. Nadal nie ustalono narodowości jednej z dwóch ofiar śmiertelnych - 29-letniej kobiety z Europy Wschodniej.
Przypomnijmy, że w sobotę po południu autobus, który jechał z Berlina do Szczecina, wpadł w poślizg krótko za węzłem autostradowym Uckermark. Następnie uderzył w barierkę i przewrócił się na bok. Według brandenburskiej policji do wypadku mogły przyczynić się warunki atmosferyczne.
W wypadku nie brały udziału inne pojazdy. Przebieg wypadku i jego dokładna przyczyna są obecnie przedmiotem dochodzenia.
Miejsce zdarzenia zostało uprzątnięte około godz. 1 w nocy. Autokar zabezpieczyła policja. Prokuratura zleciła powołanie biegłego.
Firma Flixbus uruchomiła infolinię. Jej numer został przekazany osobom poszkodowanym, służy do udzielania dalszej pomocy.
Narodowość kobiety nie została potwierdzona
W autokarze znajdowało się 13 pasażerów i kierowca pojazdu. W wypadku zginęły dwie osoby - 29-letnia kobieta, pochodząca prawdopodobnie z jednego z krajów wschodniej części Europy, oraz 48-letni mężczyzna z Niemiec.
"Narodowość 29-letniej kobiety, która zginęła w wypadku autobusowym, nie została jeszcze ustalona z całą pewnością. Dlatego nie jesteśmy w stanie tego skomentować" - przekazało biuro policji we Frankfurcie nad Odrą w Brandenburgii.
Rannych zostało 11 osób, w tym cztery poważnie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24