W najbliższych godzinach źle się poczujemy. Synoptycy zapowiadają niezwykle nagły spadek ciśnienia, który zaowocuje bólami głowy, sennością i ogólnie złym samopoczuciem. Oprócz tego, spodziewać się należy wzrostu temperatury i bardzo silnego wiatru. I znowu sypnie śnieg.
W nadchodzących dniach czeka nas lawinowy spadek ciśnienia atmosferycznego. Zacznie się już we wtorek wieczorem i trwał będzie do czwartku.
Spadnie o ponad 50 hPa
Jeszcze we wtorkowe południe ciśnienie w Warszawie wynosiło 1027 hPa i na podobnym poziomie trzymało się do wieczora. W nocy zacznie szybko spadać i już w południe w środę wyniesie 1013 hPa.
A wtedy poleci na łeb, na szyję. W czasie kolejnej doby spadnie aż o 37 hPa i sięgnie 976. Łącznie w ciągu 72 godzin obniży się aż o 51 hPa.
Ciśnienie na poziomie 976 hPa to bardzo mało. Najniższe zanotowane na terenach nizinnych w Polsce (bo w górach jest naturalnie niższe) wynosiło 965 hPa 26 lutego 1989 roku.
"Tragiczny biomet"
To będzie prawdziwy cios dla naszego samopoczucia. - Biomet będzie niekorzystny, przechodzący w fatalny, a nawet tragiczny - ocenia synoptyk TVN Meteo Artur Chrzanowski.
Sytuacja ta będzie nie tylko nieprzyjemna, ale również niebezpieczna. Złe samopoczucie, senność i ból głowy u kierowców wpłyną na znaczne pogorszenie koncentracji. A wtedy o wypadek na nietrudno. Dlatego apelujemy o szczególną ostrożność na drodze.
Sytuację pogorszy jeszcze silny wiatr, który wiał będzie z prędkością nawet 80 km/h. Meteorolodzy przewidują zawieje i zamiecie śnieżne.
Od czwartku ciśnienia ma zacząć już rosną i wszystko powinno wrócić do normy.
Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: TVN Meteo