Wielka burza nad Warszawą. W jednej chwili zrobiło się czarno i zaczął padać ulewny deszcz - takiej burzy dawno w stolicy nie było, nawet przed wielką falą. W Małopolsce zaś być może szykuje się powtórka z ostatnich tygodni - poziom Wisły stale rośnie, a po południu ogłoszony został alarm powodziowy.
Około godziny 20.15 nad Warszawą i okolicami pojawiły się ciemne chmury. W jednym momencie zrobiło się całkowicie czarno. Zaczął padać obfity deszcz.
- Stoję na Młocinach i nie mogę się ruszyć. To jest jedna wielka ściana deszczu - relacjonował nam internauta Kuba.
Młodszy kapitan Michał Gigoła ze straży pożarnej w Warszawie mówił w TVN24, że trudno przewidzieć jak długo burza i ulewa będą trwać. - Od 30 minut do nawet kilku godzin - mówił w TVN24. Przyznał też, że z powodu nawałnicy strażacy mają bardzo dużo pracy. - Dzwonią do nas osoby, które mają zalane pomieszczenia - piwnice, garaże, szyby windowe - mówił. - Pojawiły się też zgłoszenia o złamanych drzewach. Warto pomyśleć o zabezpieczeniu garaży i piwnic, żeby woda się tam nie wdarła - przestrzegł.
Warszawiacy obawiają się, że woda wleje się do stołecznego metra. Rzecznik Metra Warszawskiego Krzysztof Malaszko uspokaja jednak w rozmowie z tvn24.pl, że metro jeździ sprawnie i woda na perony się nie wlała. Na stacji Wawrzyszew "asekuracyjnie zamknięto jednak jedno z wyjść - północne - bo tam zazwyczaj wlewa się woda zbierająca się na parkingu".
Stan alarmowy
Tymczasem w Krakowie ogłoszono alarm powodziowy. O godz. 16 Wisła na wodowskazie w Bielanach osiągnęła 525 cm o 5 cm przekraczając stan alarmowy. Jak podała rzeczniczka wojewody małopolskiego Joanna Sieradzka, w środę po południu stan alarmowy przekraczało 12 rzek w 14 miejscach, a stany ostrzegawcze 11 rzek w 21 miejscach.
Alarmy powodziowe obowiązują w: Krakowie, Tarnowie, powiatach bocheńskim, brzeskim, dąbrowskim i suskim oraz w 8 gminach.
Wisła w Jawiszowicach przekroczyła stan alarmowy o 35 cm i w Krakowie o 5 cm, a stany ostrzegawcze w 7 miejscach m.in. w Karsach o 156 cm, w Czernichowie o 143 cm. Stany alarmowe przekraczają także: Soła w Oświęcimiu, Stryszawka w Suchej Beskidzkiej, Skawinka w Radziszowie, Raba w Proszówkach, Stradomka w Stradomce, Poprad w Muszynie, Biała w Ciężkowicach i Koszycach Wielkich, Dunajec w Żabnie, Uszwica w Borzęcinie, Rudawa w Balicach i Szreniawa w Biskupicach.
Osunięte domy
W miejscowości Kłodne w gminie Limanowa, gdzie w środę nad ranem uaktywniło się duże osuwisko, ewakuowano mieszkańców 38 domów, w sumie ok. 180 osób. Dziesięć domów zostało całkowicie zniszczonych, a 20 kolejnych jest zagrożonych. ZOBACZ JAK OSUWA SIĘ ZIEMIA. Zerwane są linie energetyczne, uszkodzone wodociągi i gazociąg. - Do odwołanie nieczynny będzie Zespół Szkół w Kłodnem, tam poszkodowani mają zapewnione posiłki. Strażacy pomagają ludziom w ratowaniu zwierząt i dobytku - powiedział starosta limanowski Jan Puchała.
W miejscowości Kwików w gminie Szczurowa przerwany został wał przeciwpowodziowy na Uszwicy. Trwają prace przy jego uszczelnianiu, do pomocy przy tych pracach ma być skierowany śmigłowiec. Na razie nie była konieczna ewakuacja ludzi.
Drogi krajowe i szlaki kolejowe w Małopolsce są przejezdne. Nieprzejezdne są odcinki sześciu dróg wojewódzkich: nr 967 w miejscowości Winiary, 969 odcinek Łącko - Zabrzeż, 973 w Borusowej - tam nieczynny jest prom. Nieprzejezdne są także drogi: 975 w Kurowie i na odcinku Dąbrowa - Sienna, 981 w miejscowościach Biała Niżna i Kąclowa, 982 Szczucin - Słupiec, gdzie uszkodzony jest most na rzece Breń. Na drodze 971 z Łomnicy Zdrój do Wierchomli ruch odbywa się wahadłowo.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24