Nie będę co tydzień zanudzał Państwa rankingiem wydarzeń tygodnia, ale dziś jeszcze pozanudzam. Za tydzień pewnie również. A za dwa – nie, bo pojadę na tygodniowy urlop i od wynurzeń Mazura będzie można sobie odpocząć. Zresztą – odpocząć można w każdej chwili, wystarczy nie czytać. Jeżeli jednak ktoś chciałby sobie przy weekendzie pogadać o najciekawszych wydarzeniach tygodnia, to zapraszam. Poniżej mój subiektywny ranking newsów wcale nie najważniejszych, tylko najciekawszych. O których z nich warto rozmawiać a które wystarczy tylko odnotować, że były?
10. The Cure
Koncerty The Cure – w Warszawie i Katowicach. Dziesiąte miejsce, bo to jednak nie Depeche Mode ani Stonesi, choć wciąż koncert gwiazdy światowej muzyki to w Polsce jedno z najważniejszych wydarzeń tygodnia. Chciałbym dożyć takich czasów, że koncerty takich gwiazd będą u nas co tydzień a na blogach będziemy o nich pisać wtedy, gdy ktoś się na scenie obnaży. Na przykład. Na razie Cure na miejscu dziesiątym, przez sentyment i ciepłe wspomnienia z wczesnej młodości, gdy uważałem, że „Lullaby” to najlepszy numer na świecie – oczywiście, nie licząc „Friday I’m In love”.
9. Inny rok szkolny
Akcja na wakacjach (skąd cytat?) czyli kolejna męki stacja w procesie reformy edukacji. Tym razem ministerstwo zastanawia się nad skróceniem wakacji letnich, posłaniem dzieciaków do szkoły 15. sierpnia w zamian za pierwsze ferie w połowie jesieni. Może komuś przypomniał się stary dowcip („Lubicie ciepłą wódkę i spocone k…y? Nie? No to dostaniecie urlop w listopadzie!”). Na razie jednak plany MEN nie trafiły do dziennika, wystawiamy im więc trzy z minusem i odkładamy na miejsce dziewiąte.
8. Opłaty autostradowe
Ruszył pobór opłat na szczątkowym fragmencie autostrady A1. Posłowie PiS na czele z Jackiem Kurskim protestują, ale nie odpowiedzą na pytanie, dlaczego w ciągu dwóch lat rządów nie wymusili na koncesjonariuszu GTC odpowiedniej wielkości stawek. Inna sprawa, że autostrady w Polsce nie są. Po pierwsze nie są, bo ich prawie nie ma, a po drugie nie są – tanie. 0,06 Euro za kilometr to stawka wspólna dla Polski, Portugalii i Włoch i tylko o 1 centa mniej niż we Francji. Posłom Pis życzymy determinacji w urealnieniu cen. A kierowcom - Szerokiej drogiej drogi.
7. Jożin z Bażin
Ivan Mladek Banjo Band na koncercie w Polsce. Śmieszne, ale czy równie śmieszny jak jeden klip o Jożinie był cały koncert zespołu? Nie wiem, nie byłem, może ktoś był i napisze. Miejsce siódme.
6. Kosowo
Niepodległość Kosowa to niewątpliwie najważniejsze wydarzenie tygodnia – pytanie, czy również najciekawsze? W kuchni albo w pracy rozmawiacie Państwo o losie Serbów czy raczej odznaczeniu Leo Beenhakkera?
5. Leo odznaczony
No właśnie. Leo Beenhakker – lub, jak mawia prezydent – Benhałer. I właśnie o tego Benhałera chodzi. Proszę Państwa, jak tak można? I to jeszcze prezydent, który przecież dał się poznać jako kibic? Przecież nazwisko trenera chyba zna cała Polska, nawet jeżeli nie interesuje się piłką. A prezydent? Przecież się interesuje, jeździ na mecze i w dodatku rzeczonego Benhałera właśnie odznacza! Wstyd, choć decyzji o odznaczeniu trenera prezydentowi gratuluję.
4. Podatek liniowy?
Ważne, bardzo ważne, ale wciąż – niestety – wirtualne. Kompletnie nie rozumiem, dlaczego polscy politycy tak się boją podatku liniowego. Zostaliśmy w gronie już chyba tylko trzech państw (bodajże jeszcze Czechy i Węgry) Europy Środkowej, które tego prorozwojowego podatku nie wprowadziły. I proszę mi nie mówić, że on uderza w biednych – jak może uderzać, skoro albo nic nie zmieni, albo – przy stawce mniejszej niż 18% - wręcz im ulży? Kompletnie tego nie rozumiem, ale wierzę, że kiedyś politycy przestaną być zakładnikami własnej demagogii i powiedzą sobie i nam uczciwie, że podatek liniowy to rozwiązanie najlepsze i – wbrew lewicowym okrzykom – uczciwe.
3. Fidel odchodzi
Fidel Castro rezygnuje z funkcji przewodniczącego Rady Państwa, czym oddaje kolejny kawałek władzy. Jak skomentował Lech Wałęsa: „Jeżeli w takim tempie Castro będzie się pozbywał władzy, to za jakieś 200 lat będziemy świętować jego odejście”. Przy tej okazji warto się jednak zastanowić nad innym pytaniem – czy wyjeżdżając turystycznie na Kubę popieramy reżim czy pomagamy mieszkańcom? Czy to równie moralne, jak Tour de Korea czy po prostu nie ma się czym przejmować i jedziemy zwiedzać Hawanę zanim wróci tam kapitalizm i znikną stare Chevrolety z silnikami od Łady?
2. Gwiezdne wojny
Marsz Imperium i wchodzi On – minister Obrony Galaktyki, Bogdan Klich. Na konferencji ogłasza podwyższenie gotowości. DEFCON3. A co to takiego to podwyższenie? Cofamy przepustki żołnierzom, wstrzymujemy pobór, wprowadzamy zaciemnienie, żeby nas spadający satelita nie wypatrzył? Zaciemnienie akurat było. Obrazu.
1. 100 dni i Matrix