Kup moje życie

Ian Usher pochodzi z Wielkiej Brytanii, ale od pewnego czasu mieszka w Australii. Przez wiele lat wiódł szczęśliwe życie. Miał wszystko czego zapragnął. Piękny dom, kochającą żonę, wspaniałych przyjaciół, wymarzony samochód. Aż pewnego dnia wszystko się skończyło. Żona Iana odeszła. - Mieszkam teraz sam, a wszystkie rzeczy otaczające mnie przypominają mi o mojej przeszłości, dlatego postanowiłem się tego pozbyć - pisze na swojej stronie internetowej.

Życie pod młotek

Aukcja rozpoczęła się w marcu, ma trwać dokładnie 100 dni i zakończyć się 29 czerwca tego roku. Za cztery dni więc Ian ma wyjść ze swojego domu z paszportem, portfelem w kieszeni i ubraniu, które ma akurat na sobie. - Kiedy opuszczę dom, udam się prosto na lotnisko, poproszę o bilet na najbliższy lot i zobaczę, gdzie życie mnie zabierze - twierdzi Ian. Szczęśliwiec, który wygra jego aukcję dostanie nie tylko dom w australijskiej miejscowości Perth, ale wszystko, co tamten posiada. - Wszystko. Dom. Samochód. Motocykl. Przyjaciół. Pracę. To co mam i czego nie mam, ale jest nieodłączną częścią mojego stylu życia - dodaje. Znajomi nie widzą w tym pomyśle żadnego problemu. - My nie tracimy przyjaciela. My po prostu zyskujemy nowego - czytamy na stronie Iana, w liście napisanym przez przyjaciół. Bruce, Jenny i Denis, Mel, Em i Paula wyrazili zgodę na to, aby zostać "sprzedanymi".

Odliczanie trwa

Przez ostatnie dwa miesiące Ian reklamował i zachęcał internautów do brania udziału w aukcji. Na stronie youtube.com znalazły się filmiki przedstawiające piękno miejscowości Perth, wolny czas spędzany z przyjaciółmi, a nawet czarnego psa, Baxtera, który także jest wliczony do aukcji.

Zainteresowani mają coraz mniej czasu, jedynie cztery dni. A cena idzie ciągle w górę. Aktualnie życie Iana zostało wycenione na 311.100.00 dolarów australijskich.

Źródło: Kontakt TVN24, tvn24.pl