Do 175 tys. zł będziesz miał jak w banku. Rząd ustalił, że z okładem podwoi gwarancje naszych lokat - do 50 tys. euro. Już za kilkanaście dni. A Narodowy Bank Polski chce zachęcić banki do udzielania kredytów - pisze "Gazeta Wyborcza".
Wczoraj wieczorem rząd ustalił, że każda lokata w banku będzie miała 100-procentową gwarancję do 50 tys. euro (przy obecnym kursie - 175 tys. zł). A jeśli jest to wspólne konto z małżonkiem lub małżonką - do 100 tys. euro.
Jak zauważa gazeta, dla oszczędzających oznacza to dużą zmianę na plus. Dziś gwarancja nie dość, że jest ponaddwukrotnie niższa - tylko do równowartości 22,5 tys. euro - to jeszcze obejmuje zaledwie 90 proc. pieniędzy na koncie. Podwyższone limity gwarancji mają obowiązywać do końca 2009 r.
Wyższy próg gwarancji dla depozytów zacznie obowiązywać za kilkanaście dni. Dziś Sejm ma się zająć zmianą ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym. BFG - w razie potrzeby zasilony pożyczką rządową - wypłaci pieniądze klientom banków.
Według ekspertów zwiększenie gwarancji jest słuszne. "Chroni nas przed sytuacją, gdyby pod wpływem plotki klienci banków zaczęli masowo wycofywać oszczędności" - tłumaczy Marcin Jabłczyński z DB Securities. Na większą ochronę pieniędzy klientów banków zdecydowała się już większość państw europejskich. Jeszcze zanim rząd ogłosił swoje decyzje dotyczące depozytów, do walki z kryzysem włączył się Narodowy Bank Polski.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"