Psy wycieńczone i chore w klatkach ustawionych jedna na drugiej. Oddają na siebie ekskrementy, a jedzą odpadki. Tak wyglądają tzw. hodowle psów rasowych nierodowodowych - alarmuje "Gazeta Wyborcza".
Jedną z nich, we wsi Cisie pod Warszawą, zlikwidowała dwa tygodnie temu organizacja pozarządowa Straż dla Zwierząt, przy pomocy policji. Zaalarmował ich klient, który kupił tam szczeniaka. Działacze Straży najpierw pojechali incognito i nakręcili ukrytą kamerą film, żeby przekonać policję do interwencji. Udało się uratować około sto zmaltretowanych psiaków.
Źródło: Gazeta Wyborcza