Uszkodzone dachy, powalone drzewa i utrudnienia w ruchu pociągów - to pierwsze efekty gwałtownego wiatru, przetaczającego się nad Polską. Największe zniszczenia jak dotąd odnotowano na Śląsku - tam wichurze towarzyszyły przelotne opady deszczu i gradu. Natomiast w Jeleniej Górze (Dolnośląskie) ogłoszono alarm przeciwpowodziowy.
Coraz więcej informacji, zdjęć i filmów nadsyłają na Kontakt TVN24 (kontakt@tvn24.pl) nasi internauci. Zerwane dachy, rozbite kominy - takie skutki zaobserwował jeden z naszych internautów, Łukasz Malcharczyk w Rydułtowie (okolice Rybnika, woj. śląskie).
Dostajemy też informacje o powalonych drzewach, które silny wiatr wyrywał z korzeniami - takie zdjęcia nadesłali nam m.in. Jan Popek z Siemianowic Śląskich, Artur Góra z Katowic oraz bolek_krk ze Szczecina.
W Brennej (woj. śląskie), w dolinie potoku Jatny, wichura zniszczyła kilka domów letniskowych - informuje internauta, Jan Staś. Jak dodaje, w momencie zniszczenia w domach na szczęście nikogo nie było, bo należą one do wczasowiczów.
"Na Żoliborzu (Warszawa), w al. Wojska Polskiego runął wielki konar drzewa na jezdnię. Uszkodził dwa samochody. Ludzie, na szczęście nie ucierpieli. Straż pożarna przybyła błyskawicznie. Już jest posprzątane. Ukłony dla strażaków - pisze na Kontakt TVN24 Krystyna Rączkowska-Depko.
Łukasz Kaźmierczak pokazał nam pierwsze oznaki Emmy w Ozorkowie (woj. łódzkie). "Wiatr wieje z minuty na minutę coraz mocniej" - pisze Łukasz Kaźmierczak.
Wieje i pada wszędzie, choć z różnym natężeniem
Dość mocno wieje zwłaszcza w pasie środkowo-południowym Polski, choć nie wszędzie z jednakowym natężeniem wiatru. Internauci donoszą, że w niektórych częściach tego samego regionu wieje silnie, podczas gdy w innych jest spokój. Synoptycy ostrzegają - kulminacja wichury spodziewana jest w nocy.
Najtrudniejsza sytuacja na Śląsku
Informacje internautów potwierdzają strażacy. - Dotychczas mamy informacje o ponad 150 powalonych drzewach i dziewięciu uszkodzonych dachach. Kilkanaście innych interwencji dotyczyło np. zerwanej reklamy i niedrożności kanalizacji - informuje dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach. Jak dodaje, najwięcej interwencji strażacy notują w okolicach Gliwic, Sosnowca i na południu regionu.
Stanęły pociągi
Wichura powoduje też straty na kolei. Drzewa, które spadły na trakcję kolejową w Gliwicach-Łabędach, na pewien czas uniemożliwiły dalszą jazdę pociągu Przemyśl-Szczecin - pionformował dyżurny Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego. Miejsce awarii udało się objechać torami towarowymi. Do przerwania ruchu pociągów doszło też na szlaku Orzesze Jaśkowice-Czerwionka. Do kilku awarii doszło też na terenie katowickiego Zakładu Linii Kolejowych. Służbom technicznym udało się już usunąć awarię na szlaku Sól-Zwardoń, trwa usuwanie uszkodzeń trakcji pomiędzy Solą a Rajczą i Wisłą Głębce a Wisłą Uzdrowisko. W pierwszym przypadku ruchu pociągów powinien być przywrócony w ciągu kilku godzin, w drugim uszkodzenia są na tyle poważne, że naprawa potrwa do niedzieli - informuje Karol Trzoński w katowickiego Zakładu Linii Kolejowych.
Alarm przeciwpowodziowy w Jeleniej Górze
Poziom wody w rzece Kamienna, przepływającej przez Jelenią Górę, w czterech miejscach przekroczył stan alarmowy o 16 cm. W regionie wieje silny wiatr, dochodzący do 80-100 km na godzinę. Woda podniosła się także w innych rejonach woj. dolnośląskiego: w Szalejowie, Bystrzycy Kłodzkiej, Kowarach, Jakuszycach i Piechowicach.
Stan wody w rzekach na Dolnym Śląsku podnosi się w związku z intensywnymi opadami deszczu. Dodatkowo w regionie wieje silny wiatr, dochodzący w porywach do 80-100 km na godzinę.
Źródło: Kontakt TVN24, TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: video: TVN24; fot. Jan Popek, Jan Staś, Artur Góra