Lekarze dziecięcego oddziału intensywnej opieki medycznej w WCM w Opolu przez kilka godzin walczyli w czwartek, 3. maja, o życie dwuletniego chłopca. Dziecko zmarło na sepsę - informuje "Nowa Trybuna Opolska".
To już trzecia osoba, która od początku roku zmarła na Opolszczyźnie na sepsę.
Dwulatek pochodził z Krapkowic. Został przyjęty do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w czwartek po południu w stanie wstrząsu septycznego.
Jak podaje dziennik, sanepid rozpoczął już dochodzenie epidemiologiczne, by dotrzeć do wszystkich osób, które miały bliski kontakt ze zmarłym dzieckiem.
Z kolei na oddziale zakaźnym Szpitala Wojewódzkiego w Opolu od kilku dni przebywa czteroletnia dziewczynka ze Zdzieszowic, u której w chwili przyjęcia podejrzewano sepsę wywołaną meningokokami typu C. "To była sepsa, ale na razie nie wiemy, jakie wywołały ją bakterie. Czekamy na wynik specjalistycznych badań" - mówi ordynator oddziału chorób zakaźnych Szpitala Wojewódzkiego w Opolu dr Wiesława Błudzin.
W Zdzieszowicach chemioprofilaktyką objęto dzieci z przedszkola, do którego chodziła chora czterolatka.
Od początku roku na Opolszczyźnie zmarły na sepsę trzy osoby. Zanotowano 19 przypadków tej choroby. Najwięcej było ich w powiecie brzeskim, gdzie przeprowadzona została masowa akcja szczepień osób w wieku 11-19 lat - informuje "Nowa Trybuna Opolska".
Wywoływana m.in. przez meningokoki sepsa, zwana inaczej posocznicą, to ciężka reakcja zapalna organizmu na zakażenie, która prowadzi do niewydolności narządów wewnętrznych.
Źródło: "Nowa Trybuna Opolska", Kontakt TVN24, PAP