Platforma Obywatelska zmierza do tego, by upartyjnienie mediów publicznych dokonane przez PiS zastąpić podporządkowaniem ich rządowi, pisze "Trybuna".
Zdaniem tej gazety projekt ustawy medialnej opracowanej przez PO nie uwzględnia najważniejszych problemów stojących przed mediami publicznymi, takich jak rozstrzygnięcie sprawy abonamentu, archiwów telewizji pozostałych po Radiokomitecie, naziemnej telewizji cyfrowej czy licencji programowych. Projekt zmierza tylko do odwołania z kluczowych stanowisk w Polskim Radiu i TVP osób z nadania PiS-u, a następnie zastąpienia ich zaufanymi rządu Donalda Tuska.
- "To jest bubel, kpina, mówi były prezes TVP Robert Kwiatkowski. - Ten projekt cofa telewizję do czasów sprzed 1989 roku, bo według projektu to ministrowie mają odwoływać zarządy TVP i powoływać rady nadzorcze".
Zdaniem Kwiatkowskiego dopiero po rozstrzygnięciu podstawowych kwestii (abonament, licencje, archiwa, media cyfrowe) można rozważać, jak zmienić Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oraz wybierać władze spółek w publicznych mediach.
Źródło: "Trybuna"