Gdyby dziś był 6 czerwca 1944? Albo inaczej – gdyby w czerwcu 1944 istniały telewizyjne sieci informacyjne? I nagle zaskoczył je Breaking News: Alianci wylądowali w Normandii, trwają ciężkie walki a sytuacja na plażach jest skryta za wojenną mgłą dezinformacji? To co wtedy? Jakby to wyglądało? Hę?
Nie, nie, dobrze się czuję. Obejrzałem w serwisie YouTube komputerowo zrobioną zabawę – symulację siedmiominutowego fragmentu doniesień telewizji informacyjnej, którą zaskakuje D-Day. Jak to znaleźć? O tym za chwilę.
Najpierw jednak sami pomyślmy, co robi wydawca serwisu informacyjnego, gdy nagle wszystkie agencje krzyczą czerwonymi depeszami, na przykład takimi, jak ta: ***PILNE*** Rozpoczęła się inwazja na Francję. Kilkanaście tysięcy żołnierzy koalicji wylądowało na wybrzeżu Normandii. Ciężkie walki o plażę „Omaha”. *** I co wtedy? Najpierw próba telefonicznego połączenia z reporterem na miejscu. Krótka, przerywana rozmowa. Potem łączenie na żywo z biurem w Londynie. Oczekiwanie na konferencję Szefa Połączonych Sztabów. Dopóki nie pojawią się pierwsze zdjęcia z miejsca akcji, antenę zapełniają łączenia z ekspertami. W cenie są emerytowani wojskowi. Snują plany i analogie. Potem komentatorzy polityczni. Eksperci od militariów wypowiadają się o uzbrojeniu. Pełną parą rusza sekcja grafiki komputerowej i już po chwili na ekranie mamy piękny ozdobnik „Inwazja!” z czołgiem i barką desantową. Po godzinie przychodzą pierwsze zdjęcia z miejsca akcji. Dwie minuty rozedrganych obrazków jak z „Szeregowca Ryana”. Jest co pokazać. Zapętlamy film i pokazujemy go non-stop. Stopklatkę wykorzystujemy do przygotowania przerywnika graficznego. W studiu pojawiają się kolejni eksperci. Wreszcie, około południa, udaje się rozstawić nadajnik satelitarny na plaży. Jest obrazek na żywo z miejsca akcji. A potem jakoś idzie. Po południu konferencja Eisenhowera. Pierwsze wypowiedzi żołnierzy z punktu opatrunkowego. Minuty, godziny nowych zdjęć. Akcja.
Znacie? No pewnie, że znamy. Tak większość światowych sieci relacjonowała początek wojny w Iraku, tak też było po tym, jak pierwszy samolot uderzył w WTC. A teraz obiecana instrukcja znalezienia relacji z 6 czerwca. Na stronie głównej serwisu YouTube wpisujemy „thecombatreport” i na liście filmów znajdujemy „D-Day: Crisis on Omaha”. Fascynujące.