Koncern Apple zaprezentował swoje nowe dzieło - iPada dla mniej zamożnych, czyli iPada mini. Tablet ma mniejszy ekran od swojego większego bliźniaka i niższą cenę. Dzięki temu ma skutecznie walczyć z takimi produktami jak Kindle Fire Amazona, ale eksperci już powątpiewają w jego sukces.
Nowe urządzenie Apple zaprezentowano we wtorek po południu na dużej konferencji w San Jose. Jak podaje agencja Reutera, iPad mini jest pierwszym nowym urządzeniem dodanym do portfolio koncernu pod zarządem Tima Cooka, następcy słynnego Steva Jobsa. Zaskoczenie cenowe Premiery nowego tabletu oczekiwano z dużym zainteresowaniem. Wielu ekspertów i inwestorów zastanawiało się, jak Apple ma zamiar walczyć na amerykańskim rynku mniejszych i tańszych tabletów, gdzie obecnie dominuje Kindle Fire Amazona i Nexus 7 Googla. Tradycyjny iPad z ekranem o przekątnej dziesięciu cali z ceną około 500 dolarów należy do zupełnie innej kategorii, niż mniejsza konkurencja od Amazona i Googla, których urządzenia kosztują około 200 dolarów. Analitycy spodziewali się więc, że iPad mini będzie sprzedawany za około 250-300 dolarów. Pomimo wyższej ceny marka i jakość Apple miały zapewnić odpowiednią sprzedaż. Rynek jednak został zaskoczony, bowiem Cook oznajmił, że nowy iPad będzie kosztował 329 dolarów. Wywołało to co najmniej mieszane uczucia analityków, którzy obawiają się, że będzie to za drogo dla typowego nabywcy tańszych tabletów. Adekwatnie zareagował rynek i kurs akcji Apple spadł o 2,5 procenta po prezentacji. Powstała również obawa, czy nie dojdzie do "kanibalizacji" własnych produktów przez Apple. Mniejszy tablet z ekranem o przekątnej 7,9 cala może odciągnąć część klientów od tradycyjnej wersji z ekranem o przekątnej 10 cali.
Autor: mk//kdj / Źródło: Reuters