Jeden go potrącił, drugi po nim przejechał. "Halo, żyje czy nie żyje?". Skonał na ulicy idealnej do wyścigów

Źródło:
TVN24 Łódź
Władimir zginął na tym skrzyżowaniu
Władimir zginął na tym skrzyżowaniuTVN24 Łódź
wideo 2/3
Władimir zginął na tym skrzyżowaniuTVN24 Łódź

Jechali agresywnie, zderzak w zderzak, z dużą prędkością - twierdzą świadkowie. Śledczy: ścigali się, potrącili na pasach 28-latka. Policjant, który reanimował młodego mężczyznę: takich obrażeń nie tylko nigdy nie widziałem, ale nawet nie mogłem sobie wyobrazić. Lekarka z pogotowia: Jezu! Z jaką prędkością musieli.... zrobił pan, co mógł. Nie dało się nic. Władimir z Ukrainy, pracujący w jednej z łódzkich fabryk, zmarł na ulicy.  

Pracę w łódzkich zakładach komputerowych skończył o godzinie 22. Władimir do domu miał ledwie kilkaset metrów - wystarczyło przejść na drugą stronę alei Ofiar Terroryzmu 11 Września. To długi, prosty i równy jak stół odcinek dwupasmowej jezdni. Wieczorem ruch jest znikomy. Najpewniej dlatego - jak informuje policja - upodobali sobie tę trasę piraci drogowi, którzy regularnie organizują tu nielegalne, nocne wyścigi.

Władimir podszedł do przejścia. Jadące prawym pasem auto zatrzymało się, a 28-letni obywatel Ukrainy wszedł na jezdnię. Kiedy przeszedł na sąsiedni pas, uderzyło go prawe lusterko pędzącego lewym pasem opla. Pieszy stracił równowagę i runął na jezdnię - w poprzek drogi. Chwilę potem przejechało po nim drugie auto - bmw. Władimir został odrzucony na kilkanaście metrów od przejścia.

Widzieli to jego koledzy z pracy, którzy wychodzili z firmy.

Zobaczył też młody policjant z łódzkiej drogówki (przechodzi jeszcze szkolenie), który podjechał od przeciwnej strony niż bmw i opel. Chce pozostać anonimowy. 

- Zobaczyłem, że z rozbitego bmw wysiada facet. Kilkadziesiąt metrów za nim był człowiek leżący bez ruchu na brzuchu. Dobiegały do niego kolejne osoby - opowiada.

Władimir zginął na tym skrzyżowaniu
Władimir zginął na tym skrzyżowaniu13.05. | Dwa mknące auta zostały nagrane przez wideorejestrator. Ich kierowcy pędzili po ulicy, na której regularnie odbywają się nielegalne wyścigi. Kilka sekund później oba samochody uderzyły Władimira, 28-latka z Ukrainy, który po pracy chciał wrócić do domu. - Takich obrażeń nie tylko nigdy nie widziałem, ani nawet sobie nie mogłem ich wyobrazić - mówi policjant, który próbował ratować życie potrąconego. TVN24 Łódź

"Halo, żyje czy nie żyje?!"

Zatrzymał swój samochód w poprzek drogi - tak, żeby nikt już nie mógł najechać na Władimira.

- Podbiegłem do niego, obróciłem na plecy i zrobiło mi się słabo. Wiedziałem, że w policji będę miał do czynienia z osobami po wypadkach, ale widok z tamtego wieczora był po prostu wstrząsający - przyznaje w rozmowie z nami.

Władimir miał otwarte złamania kończyn.

Policjant: - Z ust, oczu i uszu leciała krew. Udrożniłem drogi oddechowe i - tak jak nas uczono - wskazałem osobę, aby zadzwoniła po karetkę. 

Masaż serca. Mostek był miękki, od licznych złamań żeber.

Wokół krzyki i płacz.

Policjant: - Podbiegli do nas ochroniarze z firmy. Zapytałem, czy mają defibrylator. Mieli. 

"Pani niech podłącza, a ja masuję dalej" - instruował kobietę, która przybiegła ze sprzętem. Odczyt na urządzeniu: stan nie pozwala na przeprowadzenie defibrylacji. Czyli jest bardzo źle.

"Halo, proszę pana" - usłyszał młody policjant. "Halo!…" - ponowił nieznajomy głos. 

Policjant podniósł głowę. Okazało się, że to kierowca bmw. Miał przy uchu telefon.

"Żyje czy nie żyje?" - zapytał tamten. 

"Nie wiem. Nie widzi pan, co się dzieje?!" – odpowiedział początkujący funkcjonariusz. 

Kilkadziesiąt uciśnięć klatki. Później do Władimira podbiegła lekarka z pogotowia. Pamięta jeszcze, że złapała się za głowę: "Jezu, z jaką prędkością on musiał dostać?".

Potem powiedziała mu, że robił, co mógł. A nie dało się już nic zrobić. 

Jadący tym autem 26-latek uderzył Władimira prawym lusterkiemPolicja w Łodzi

"To nie była normalna jazda"

Do policjantów pracujących na miejscu wypadku podeszła młoda kobieta. Jak się okazało, chwilę przed tragedią wyprzedził ją zarówno opel, jak i bmw.

- Kobieta miała włączony wideorejestrator. Na nagraniu widać, że to nie była normalna jazda. Bardziej nielegalny wyścig uliczny. Kierowcy obu samochodów jechali bardzo agresywnie - mówi tvn24.pl policjant, który pracował przy sprawie. 

Podobne wrażenie miała też sama kobieta. Zwróciła uwagę, że auta jechały bardzo blisko siebie, jedno za drugim, i że oba samochody wyprzedziły ją z bardzo dużą prędkością. 

Z jaką? To ustali dopiero biegły powołany przez prokuratorów. Tuż przed przejściem, na którym doszło do tragedii, obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h.

W miejscu tragedii obowiązuje ograniczenie do 50 km/hPolicja w Łodzi

- Kierowcy obu pojazdów zostali zatrzymani. Byli trzeźwi. Pobrano próbki krwi, które poddane zostaną badaniom pod kątem spożycia innych środków odurzających - mówi tvn24.pl Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.

Według naszych ustaleń zatrzymani na miejscy zdarzenia kierowcy mieli tak zwaną stabilną sytuację prywatną i zawodową. 

"To jest niemożliwe. To mądry, ułożony człowiek" - przekonywali policjantów członkowie rodziny 39-letniego kierowcy bmw, którzy pojawili się na miejscu wypadku. 

Jak się dowiedzieliśmy ze źródeł zbliżonych do służb, młodszy z zatrzymanych, 26-latek, od pewnego czasu udzielał się w sieci na forach miłośników motoryzacji, tuningu i wyścigów, również ulicznych. 

- Uczestniczył w nieformalnych zlotach. Auto miał przystosowane do bardzo wyczynowej jazdy - potwierdza starszy aspirant Marzanna Boratyńska z łódzkiej drogówki.

O zainteresowaniach 26-latka świadczą też naklejki na tylnej szybie jego auta: kilka pamiątek po zlotach miłośników motoryzacji i napis: "albo szybko, albo wcale".

"Przedstawiają wersję, że są znajomymi"

Zatrzymani w piątek byli przesłuchiwani. 

- Prokurator uznał, że mężczyźni umyślnie naruszyli zasady ruchu drogowego i doprowadzili do śmiertelnego potrącenia - informuje Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.

Mężczyźni nie przyznali się do winy. Zaprzeczają, by się ścigali.

- Przedstawili wersję, że są znajomymi. A jechali do domu jednego z nich, żeby jeden drugiemu mógł pożyczyć lewarek do samochodu - informuje Kopania.

Podejrzani twierdzą, że nie mogli w żaden sposób uniknąć tragedii: kierowca opla mówił, że pieszy wbiegł na pasy i przewrócił się po tym, kiedy został uderzony lusterkiem.

39-latek z bmw też nie czuje się winny: twierdzi, że zbyt późno spostrzegł mężczyznę leżącego na jezdni i nie mógł w żaden sposób uniknąć najechania na niego. 

Prokuratura wystąpiła do sądu o tymczasowe aresztowanie podejrzanych, argumentując to obawą matactwa i wysoką karą grożącą kierowcom - do ośmiu lat więzienia. 

Podejrzani nie przyznali się do winyPolicja w Łodzi

- Mamy podejrzenie, że mamy do czynienia ze skrajnie nieodpowiedzialnym podejściem do zasad ruchu drogowego i bezpieczeństwa innych jego użytkowników. Dlatego zdecydowaliśmy się na zastosowanie najsurowszego ze środków zapobiegawczych - mówi prokurator Krzysztof Kopania.

Sąd przychylił się do wniosku i obydwaj mężczyźni trafili już do celi. 

"Nie możemy zakładać, że w danym miejscu będzie łamane prawo"

To nie pierwszy raz, gdy na przejściu dla pieszych, na którym zginął 28-latek z Krzywego Rogu na Ukrainie, doszło do potrącenia.

- Niemal co roku dzieje się tu tragedia - mówi starszy aspirant Boratyńska. 

13 czerwca w ubiegłym roku samochód potrącił dwóch innych Ukraińców: 25- i 30-letniego. Wjechała w nich młoda kobieta, która jechała lewym pasem. Nie zahamowała, chociaż mężczyźni (pracujący w tej samej firmie co Władimir) byli już na przejściu z prawej strony jezdni.

Starszy z mężczyzn zginął, młodszy miał bardzo poważne obrażenia.

- Wtedy też przyczyną tragedii była nadmierna prędkość. Dlatego wystąpiliśmy do miasta o to, żeby zainstalować w tym krytycznym miejscu sygnalizację świetlną - mówi tvn24.pl aspirant Boratyńska.

Wtedy zarządca drogi, Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi, zaproponował inne, tańsze rozwiązanie.

- Zamiast bardzo kosztownej instalacji sygnalizacji, za którą podatnicy musieliby zapłacić blisko pół miliona złotych, namalowaliśmy akustyczne pasy, które przypominały kierowcy, że zbliża się do przejścia dla pieszych. Pojawił się też znak świetlny uruchamiany, kiedy tylko w pobliżu jezdni pojawił się pieszy - wylicza Tomasz Andrzejewski z łódzkiego ZDiT. 

Po śmierci Władimira przy przejściu dla pieszych znowu będą zmiany.

- Przed pasami wyłączymy z użytkowania jeden z pasów ruchu. Będzie on odgrodzony barierami. Tylko w ten sposób będziemy mogli w sposób trwały zlikwidować problem wyprzedzania na pasach. Przykre, że jest to konieczne. Nie musielibyśmy tego robić, gdyby kierowcy przestrzegali przepisów - informuje Andrzejewski.

Czy fakt, że na alei Ofiar Terroryzmu, według policji, odbywają się uliczne wyścigi samochodowe, nie powinien już wcześniej wymusić działań? Zdaniem urzędnika - nie. 

- Nie możemy zakładać, że w danym miejscu będzie łamane prawo. Poza tym wprowadzenie rygorystycznych zwężeń sprawiłoby, że amatorzy prędkości przenieśliby się w inne miejsce. Być może jeszcze bardziej niebezpieczne. Nie można też z powodu nieodpowiedzialnej grupy osób utrudniać ruchu drogowego dla wszystkich mieszkańców - przekonuje Andrzejewski.

Podejrzani trafili do aresztuPolicja w Łodzi

"Teraz zloty przeniosły się na parkingi pod marketami"

O tym, że od lat miłośnicy ulicznych wyścigów spotykali się w weekendy późnym wieczorem nieopodal miejsca, gdzie zginął Władimir, mówi tvn24.pl aspirant sztabowy Piotr Jabłoński, szef grupy "Speed", która ma wyłapywać "szybkich i wściekłych".

- Kiedyś prawie wszystkie takie spotkania odbywały się w zatoczce, niedaleko miejsca ostatniego wypadku. Teraz zloty przeniosły się na parkingi pod marketami. A na alei Ofiar Terroryzmu pojawiają się ci, którzy w czasie zlotu uznali, że muszą się zmierzyć - opowiada policjant.

Same spotkania - w przeciwieństwie do wyścigów - nie są nielegalne.

- Na miejscu zawsze pojawia się patrol, który sprawdza, czy samochody są sprawne technicznie i czy kierowcy mają wymagane uprawnienia. I jednocześnie swoją obecnością studzą nieodpowiedzialne pomysły uczestników - twierdzi.

Żeby być na bieżąco z kolejnymi, nieformalnymi zjazdami amatorów dużych prędkości, policjanci ze "Speedu" korzystają z ustaleń funkcjonariuszy z wydziału cyberprzestępczości komendy wojewódzkiej w Łodzi, którzy przeczesują fora internetowe i portale społecznościowe. - Musimy tak działać, inaczej sprawa wymknęłaby się spod kontroli - dodaje rozmówca tvn24.pl.

Ale zdarza się i tak, że miłośnicy ulicznych wyścigów organizują się w mniejszym, trudniejszym do wytropienia gronie. I tak z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że w dniu śmierci Władimira nie było żadnego większego zlotu. 

"Na spontanie musi skończyć się tragedią"

Adam, który jeszcze w 2015 roku uczestniczył w nielegalnych ulicznych wyścigach, mówi, że w ostatnich latach bardzo dużo zmieniło się w tym środowisku.

- My to robiliśmy zupełnie inaczej. Spotykaliśmy się, gadaliśmy. Wyścigi były bardzo późno, jak nikogo nie było na ulicach. Ludzie od nas byli ustawieni na każdym skrzyżowaniu i przejściu i alarmowali, jak ktoś się pojawiał - opowiada. 

Twierdzi, że wielu "zawodników" przeniosło się na zamknięte tory (w Łodzi taki tor został otwarty w 2016 roku). A kto został?

- Sporo jest "kogucików", którzy kupią sobie auto i chcą się bawić w wyścigi. Bez przygotowania, bez wyobraźni. Wszystko robią "na spontanie". A to musi się kończyć tragedią - mówi rozmówca tvn24.pl

Do tragedii doszło w tym miejscu

"To nie wypadek, to zabójstwo"

W Sądzie Okręgowym w Jeleniej Górze trwa proces dwóch mężczyzn, którzy - według śledczych - uczestniczyli w nielegalnym wyścigu ulicznym. W jego trakcie jeden z kierowców potrącił dwoje pieszych: 47-letnią kobietę i starszego o 10 lat mężczyznę. Oboje zginęli na miejscu. Było to w październiku 2018 roku.

Prokuratorzy w akcie oskarżenia napisali, że 25-letni Łukasz O. i 21-letni Oskar L. prowadzili auta z prędkością od 160 do 180 km na godzinę. Po drodze minęli trzy skrzyżowania i sześć przejść dla pieszych, przekraczając dozwoloną prędkość o ponad 100 km na godzinę. Zdaniem prokuratury kierujący seatem Łukasz O., wyprzedzając drugiego uczestnika nielegalnego wyścigu, wjechał na przejście dla pieszych i uderzył w dwie osoby prawidłowo przechodzące przez jezdnię. 47-letnia kobieta i 57-letni mężczyzna zginęli na miejscu.

- W czasie śledztwa wykazaliśmy, że mężczyźni swoją jazdą nie tylko świadomie narażali życie innych uczestników jezdni, ale też godzili się na to, do czego mogą doprowadzić. Takie działanie w pełni dało nam podstawy, żeby oskarżyć ich o zabójstwo ze skutkiem ewentualnym. To nie był wypadek - mówi tvn24.pl Tomasz Czułowski, rzecznik jeleniogórskiej prokuratury.

Obaj mężczyźni twierdzili w czasie śledztwa i trwającego procesu, że nie uczestniczyli w wyścigu. W autach, którymi się ścigali, biegli stwierdzili modyfikacje silników zwiększające znacznie moc.

Mężczyznom może grozić nawet dożywocie. Proces miał zakończyć się pod koniec marca, ale z powodu pandemii został bezterminowo odroczony. 

To nie jest pierwszy raz, kiedy śledczy z Jeleniej Góry oskarżyli kierowcę o zabójstwo.

- W styczniu 2016 roku mężczyzna sterroryzował kobietę i ukradł jej auto. Uciekając przed policją, wjechał z dużą prędkością na przejście dla pieszych i śmiertelnie potrącił 37-letniego pieszego. Sprawca jest już prawomocnie skazany na 20 lat więzienia - opowiada prokurator Czułkowski.

Podrasowane samochody i zawrotna prędkość. Jest akt oskarżenia dla sprawców wypadku w Jeleniej Górze
Podrasowane samochody i zawrotna prędkość. Jest akt oskarżenia dla sprawców wypadku w Jeleniej GórzeUliczny wyścig w Jeleniej Górze miał tragiczny finał. Rozpędzone auto wjechało na pasach w dwoje pieszych. Obie ofiary zginęły na miejscu. Po niemal rocznym śledztwie jest akt oskarżenia przeciwko dwóm drogowym piratom.Fakty TVN

***

Policja apeluje do wszystkich osób, które były świadkami wypadku, w którym zginął 28-letni Władimir, o kontakt. Na zgłoszenia (również anonimowe) policja czeka pod numerami 42 665 25 09 i 42 665 25 01.

Autorka/Autor:Bartosz Żurawicz/i

Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: Policja w Łodzi

Pozostałe wiadomości

Departament Stanu USA potwierdził, że Stany Zjednoczone jeszcze w marcu dostarczyły Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu ATACMS w wersji o zasięgu do 300 kilometrów. Według dwóch amerykańskich urzędników, na których powołuje się agencja AP, rakiet użyto między innymi w ataku na lotnisko wojskowe na Krymie, do którego doszło w połowie kwietnia.

Departament Stanu potwierdza, że dostarczono Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu

Departament Stanu potwierdza, że dostarczono Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu

Źródło:
PAP

Departament Stanu USA wyraził zgodę na sprzedaż Polsce 360 rakiet przeciwradarowych AARGM-ER. To jeden z najnowszych amerykańskich pocisków tego typu. Maksymalną cenę potencjalnej transakcji wyznaczono na 1,275 miliarda dolarów.

360 rakiet AARGM-ER może trafić do Polski. Amerykańskie władze wyraziły zgodę na sprzedaż

360 rakiet AARGM-ER może trafić do Polski. Amerykańskie władze wyraziły zgodę na sprzedaż

Źródło:
PAP

Mocnym kandydatem do objęcia teki ministra spraw wewnętrznych i administracji jest Tomasz Siemoniak, dotychczasowy koordynator służb specjalnych - dowiedział się tvn24.pl. Nie jest jeszcze przesądzone, że będzie łączył obydwie fukcje: ministra i koordynatora.

Tomasz Siemoniak kandydatem do objęcia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji

Tomasz Siemoniak kandydatem do objęcia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji

Źródło:
tvn24.pl

IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed oblodzeniem i opadami śniegu. Z komunikatu wynika też, że w części kraju temperatura spadnie poniżej zera stopni. Sprawdź, gdzie aura będzie groźna.

Śliskie drogi i chodniki, spadnie też śnieg. IMGW wydał ostrzeżenia

Śliskie drogi i chodniki, spadnie też śnieg. IMGW wydał ostrzeżenia

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Rzecznik dyscyplinarny ma się ponownie zająć sprawą prokuratora, który we wrześniu 2021 roku chodził nago ulicami Świdnicy na Dolnym Śląsku. Sąd dyscyplinarny uwzględnił zażalenie prokuratora generalnego Adama Bodnara na umorzenie sprawy.

Prokurator spacerował nago. Ponownie zajmie się nim rzecznik dyscyplinarny

Prokurator spacerował nago. Ponownie zajmie się nim rzecznik dyscyplinarny

Źródło:
PAP

Jeżeli ktoś dopuszczał do tego, że prywatne rozmowy przewodniczącego Rady Europejskiej z jego adwokatem, bo ja wówczas reprezentowałem Donalda Tuska, znajdowały się w posiadaniu służb jakiegokolwiek kraju - bez względu na to, czy sojuszniczego, czy nie - to to jest szpiegostwo - mówił w "Faktach po Faktach" poseł KO i adwokat Roman Giertych.

Giertych: podczas inwigilowania Pegasusem doszło do szpiegostwa, a to zbrodnia

Giertych: podczas inwigilowania Pegasusem doszło do szpiegostwa, a to zbrodnia

Źródło:
TVN24

Wejście Ukrainy do Unii Europejskiej mogłoby stworzyć konieczność zwiększenia budżetu Wspólnoty nawet o 20 procent - powiedział unijny komisarz do spraw budżetu i administracji Johannes Hahn. Scenariusz ten zakładałby utrzymanie pomocy dla rolnictwa i wsparcia strukturalnego w Unii Europejskiej. Zdaniem komisarza jednak "najmniejszym zmartwieniem jest strona finansowa".

Rachunek za akcesję Ukrainy do Unii Europejskiej. "Brzmi to gigantycznie"

Rachunek za akcesję Ukrainy do Unii Europejskiej. "Brzmi to gigantycznie"

Źródło:
PAP

Mariusz Kamiński wypiera pewne fakty ze swojej świadomości. Pewnie te, które są dla niego najbardziej niewygodne - tak były poseł Michał Wypij skomentował w "Tak jest" w TVN24 zeznania Mariusza Kamińskiego przed sejmową komisją śledczą do spraw wyborów kopertowych. Odnosząc się do sporu dotyczącego obecności byłego premiera Mateusza Morawieckiego w słynnym spotkaniu w jego willi przy ulicy Parkowej, powiedział, że "jeżeli ktoś zna prawdę, a o niej nie mówi, to jest po prostu tchórzem".

Wypij: jeżeli ktoś zna prawdę, a o niej nie mówi, to jest po prostu tchórzem

Wypij: jeżeli ktoś zna prawdę, a o niej nie mówi, to jest po prostu tchórzem

Źródło:
TVN24

Jedynym ministrem z ramienia PSL, który będzie się ubiegał o mandat europosła, będzie minister rozwoju Krzysztof Hetman. Więcej kandydatów Polskiego Stronnictwa Ludowego z rządu nie przewidujemy - przekazał w "Kropce nad i" w w TVN24 wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski. Michał Szczerba, który sam będzie kandydatem Koalicji Obywatelskiej, mówił, iż jest "absolutnie przekonany, że to będzie najważniejsza kadencja Parlamentu Europejskiego w historii". Zapewnił jednocześnie, że komisja śledcza do spraw afery wizowej, której przewodniczy, "wykona swoją robotę". 

Trzecia Droga "pracuje nad najlepszymi kandydatami", jeden minister z PSL będzie kandydował na europosła

Trzecia Droga "pracuje nad najlepszymi kandydatami", jeden minister z PSL będzie kandydował na europosła

Źródło:
TVN24

Zdrada stanu. To jest prawdziwy powód aresztowania wiceministra obrony Timura Iwanowa - podały niezależne rosyjskie media. Jak pisze portal The Moscow Times, Iwanow był "prawą ręką" ministra Siergieja Szojgu, a sprawa ta jest dla szefa resortu obrony "potężnym ciosem". Komitet Śledczy Rosji poinformował we wtorek, że wiceminister Iwanow, który pełnił tę funkcję od ośmiu lat, został zatrzymany pod zarzutem przyjmowania łapówek.

Trzęsienie ziemi na Kremlu. Szojgu "otrzymał potężny cios", jego człowiek aresztowany

Trzęsienie ziemi na Kremlu. Szojgu "otrzymał potężny cios", jego człowiek aresztowany

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, The Moscow Times, Lenta, Ważnyje Istorii

Czy Andrzej Duda po zakończeniu prezydentury mógłby zostać liderem prawicy w Polsce? Ponad połowa uczestników sondażu SW Research dla rp.pl odpowiedziała "nie". 25 proc. ankietowanych nie ma zdania w tej kwestii. Kto szczególnie negatywnie ocenia perspektywę objęcia przez obecnego prezydenta roli lidera prawicy?

Andrzej Duda liderem prawicy? Nowy sondaż

Andrzej Duda liderem prawicy? Nowy sondaż

Źródło:
Rzeczpospolita, tvn24.pl

Policjanci z Ochoty pokazali zdjęcia pacjenta jednego z warszawskich szpitali. Proszą o pomoc w ustaleniu tożsamości starszego mężczyzny, który nie miał przy sobie dokumentów.

Trafił do szpitala, nie wiadomo, kim jest

Trafił do szpitala, nie wiadomo, kim jest

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Remis to wynik gry, w której żadna ze stron nie została pokonana, a remiz: to gra rozstrzygnięta, to gra pozorów, buduje wiszące gniazda czy kopie podziemne korytarze? Na to pytanie za 10 tysięcy złotych w programie "Milionerzy" odpowiadała pani Anna Downar z Karkowa.

Czym jest remiz? Pytanie w "Milionerach" za 10 tysięcy złotych

Czym jest remiz? Pytanie w "Milionerach" za 10 tysięcy złotych

Źródło:
Milionerzy TVN

Prezydent USA Joe Biden poinformował, że podpisał ustawę, na mocy której Stany Zjednoczone przeznaczą niemal 61 miliardów dolarów na pakiet pomocowy dla Ukrainy. Zapowiedział, że "dosłownie w ciągu kilku godzin" USA zaczną wysyłać sprzęt na Ukrainę. W skład pierwszego pakietu wejdą różne rodzaje pocisków i wozy opancerzone.

Pomoc USA dla Ukrainy. Jest decyzja prezydenta Bidena

Pomoc USA dla Ukrainy. Jest decyzja prezydenta Bidena

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Wstrzymano poszukiwania wojskowego nurka, który zaginął podczas ćwiczeń wojskowych w okolicach wyjścia z portu w Gdańsku. Akcja ma być wznowiona w czwartek rano. Zaginiony to żołnierz jednostki wojskowej GROM z zespołu B, który zlokalizowany jest w Gdańsku na Westerplatte.

Zaginiony nurek z GROM-u. Poszukiwania przerwano

Zaginiony nurek z GROM-u. Poszukiwania przerwano

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji. Decyzja jest związana z jego startem do europarlamentu. - Bardzo polubiłem to ministerstwo, przeżyłem tam bardzo dużo emocjonalnych chwil, ale jest dobrze uporządkowane i mam nadzieję, że mój następca będzie się tam czuł jeszcze lepiej - powiedział Sienkiewicz w rozmowie z reporterem TVN24.

Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji

Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji

Źródło:
tvn24.pl, TVN24

17-latek zauważył na chodniku w Lesznie (Wielkopolska) stojącego w samej piżamie i kapciach starszego mężczyznę. Oddał mu swoje buty i kurtkę i zaprowadził go do komisariatu policji. Okazało się, że senior był ofiarą domowej przemocy - został pobity przez syna i wyrzucony z domu.

Syn wyrzucił starszego mężczyznę z domu. 17-latek oddał mu swoje buty i kurtkę

Syn wyrzucił starszego mężczyznę z domu. 17-latek oddał mu swoje buty i kurtkę

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Prokurator generalny Adam Bodnar przedstawił w Sejmie informację o kontroli operacyjnej w Polsce, między innymi przy użyciu Pegasusa. Powiedział, że publiczne zeznania osób, które były nim inwigilowane, są dla niego "wstrząsające i przygnębiające". Dodał, że to jest "sprawa, która uderza w samo sedno demokracji". Po jego wystąpieniu odbyła się debata.

Bodnar w Sejmie o Pegasusie. "Wstrząśnięty i przygnębiony"

Bodnar w Sejmie o Pegasusie. "Wstrząśnięty i przygnębiony"

Źródło:
TVN24, PAP

Jewgienija Gucul, przywódczyni autonomicznego regionu na południu Mołdawii, Gagauzji, może stanąć przed sądem. Mołdawska prokuratura poinformowała o zakończeniu dochodzenia w jej sprawie. Zarzuty dotyczą między innymi finansowania prorosyjskiej partii Sor - podał portal NewsMaker.

"Systematycznie wwoziła pieniądze". Zwolenniczka Putina z zarzutami

"Systematycznie wwoziła pieniądze". Zwolenniczka Putina z zarzutami

Źródło:
NewsMaker, tvn24.pl

Australijska policja apeluje o pomoc w znalezieniu Orpheusa Pledgera - aktora znanego z takich seriali jak "Zatoka serc" czy "Sąsiedzi". Sąd wydał nakaz aresztowania po tym, jak 30-latek nie stawił się na rozprawie w związku z napaścią na kobietę, podają lokalne media.

Obława na znanego aktora. Policja apeluje o pomoc

Obława na znanego aktora. Policja apeluje o pomoc

Źródło:
ABC, Sydney Morning Herald, tvn24.pl

Nadchodzące dni będą dość pochmurne, poza tym pojawią się opady deszczu. Niebawem czeka nas jednak zmiana pogody. Zrobi się słonecznie, a temperatura wzrośnie miejscami do 26 stopni Celsjusza.

Wiemy, kiedy nastąpi zmiana pogody

Wiemy, kiedy nastąpi zmiana pogody

Źródło:
tvnmeteo.pl

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Orlen spisał na straty ogromne środki. To efekt wypłacenia około 400 milionów dolarów bez zabezpieczenia pośrednikom handlu ropą naftową przez poprzedni zarząd Orlen Trading Switzerland. Zaliczki przepadły, a surowiec nigdy nie dotarł do kraju. W środę do tej sytuacji odniósł się były premier Mateusz Morawiecki.

Orlen stracił ogromne pieniądze. Morawiecki komentuje

Orlen stracił ogromne pieniądze. Morawiecki komentuje

Źródło:
tvn24.pl

Główny Inspektorat Sanitarny wydał w środę ostrzeżenie dotyczące wykrycia Escherichia coli wytwarzających toksynę Shiga (STEC) w tatarze wołowym. Zakażenie bakterią STEC może prowadzić do krwotocznego zapalenia okrężnicy lub znacznie rzadziej - bezkrwawej biegunki.

Ostrzeżenie przed tatarem. "Nie należy spożywać"

Ostrzeżenie przed tatarem. "Nie należy spożywać"

Źródło:
PAP

Pierwotne niedobory odporności (PNO) to grupa chorób, przeważnie uwarunkowanych genetycznie. Szacuje się, że w Polsce z tą przypadłością może żyć nawet 40 tysięcy osób, ale zdiagnozowano ją u zaledwie pięciu tysięcy pacjentów. Tymczasem konsekwencje opóźnionej diagnozy są w dużej mierze nieodwracalne i wiążą się z uszkodzeniem narządów lub występowaniem przewlekłych chorób.

PNO może mieć nawet 40 tysięcy Polaków, niewielu otrzymało diagnozę. Objawy ostrzegawcze

PNO może mieć nawet 40 tysięcy Polaków, niewielu otrzymało diagnozę. Objawy ostrzegawcze

Źródło:
PAP

Departament Stanu USA opublikował raport dotyczący przestrzegania praw człowieka na całym świecie. 45 stron zajęło podsumowanie sytuacji w Polsce w 2023 roku. W dokumencie wskazano na doniesienia dotyczące między innymi dyskryminacji wobec kobiet, zagrożenia dla niezależności sądów, nadmiernego używania siły przez policję i sytuacji mediów.

Departament Stanu USA o przestrzeganiu praw człowieka w Polsce

Departament Stanu USA o przestrzeganiu praw człowieka w Polsce

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Znamy wyniki czwartej edycji rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+. W zestawieniu znalazły się placówki z sześciu miast. Najwięcej, bo aż sześć jest z Warszawy. Inicjatywa została objęta patronatem Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Równości i Rzecznika Praw Dziecka.

Jest nowy ranking Szkół Przyjaznych LGBTQ+

Jest nowy ranking Szkół Przyjaznych LGBTQ+

Źródło:
Fundacja GrowSPACE, tvn24.pl

Kanadyjska piosenkarka Celion Dion pojawiła się na okładce francuskiego "Vogue'a" i udzieliła magazynowi przejmującego wywiadu. Artystka, która w 2022 roku zawiesiła koncerty z powodu rzadkiej choroby - tak zwanego zespołu sztywnego człowieka - opowiedziała o tym, jak obecnie wygląda jej życie i terapia. Powiedziała, że wciąż ma nadzieję na powrót do koncertowania.

Celine Dion opowiada o dramatycznej walce z chorobą. "Chcę zobaczyć wieżę Eiffla"

Celine Dion opowiada o dramatycznej walce z chorobą. "Chcę zobaczyć wieżę Eiffla"

Źródło:
"Vogue", "The Hollywood Reporter", tvn24.pl

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) Maciej Świrski nałożył w ostatnim czasie kary na TVN24 oraz TOK FM, które zostały wyegzekwowane od spółek pomimo wniesienia odwołania od decyzji przewodniczącego. "Nie może przewodniczący KRRiT, prezes Orlenu czy dowolny wójt lub burmistrz stawiać się w roli nadredaktora, mówiącego niezależnym redakcjom co wolno, a czego nie" - napisała w oświadczeniu Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

"Nie może stawiać się w roli nadredaktora"

"Nie może stawiać się w roli nadredaktora"

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24