Czerwone tablice rejestracyjne zamiast normalnych z numerami, a na nich napis "człowiek". Taki pojazd zatrzymali do kontroli policjanci z Łęczycy (województwo łódzkie). Samochód nie był zarejestrowany i ubezpieczony, a za kierownicą siedziała 48-latka bez prawa jazdy.
Do zdarzenia doszło we wtorek (4 października). Do dyżurnego policji w Łęczycy zadzwonił świadek, który zauważył, że drogą porusza się auto z nietypowymi tablicami rejestracyjnymi. Policjanci namierzyli i zatrzymali wskazanego opla do kontroli drogowej.
Czerwone tablice z napisem "człowiek"
- Autem podróżowały dwie kobiety. Funkcjonariusze potwierdzili, że zamontowane tablice w kolorze czerwonym z napisem "człowiek" nie spełniają wymogów ustanowionych przepisami - opowiada aspirant sztabowy Mariusz Kowalski z policji w Łęczycy.
Na zdjęciu opublikowanym przez policję widać, że pod napisem "człowiek" znalazł się też dopisek "teren prywatny".
- Mundurowi chcieli ustalić dane kierującej, ale ta stwierdziła, że nie ma obowiązku podawania policjantom takich informacji. W ten sam sposób, ignorując prawo, zachowała się pasażerka pojazdu. Obie kobiety zostały zatrzymane, a pojazd trafił na policyjny parking - opisuje Kowalski.
Czytaj też: Jechał rowerem trasą S8 z Tomaszowa. Spieszył się do Warszawy na randkę z dziewczyną poznaną przez internet
Policja: Pojazd nieubezpieczony, bez przeglądu. Kierująca bez prawa jazdy
Funkcjonariusze ustalili tożsamości obu kobiet. Kierującą okazała się 48-latka, a pasażerką 22-latka. Obie są mieszkankami województwa zachodniopomorskiego. - Podczas sprawdzania systemów wyszło na jaw, że starsza z kobiet nie posiada uprawnień do kierowania, a pojazd nie jest zarejestrowany i nie ma obowiązkowego ubezpieczenia OC. Za popełnione wykroczenia kobiety odpowiedzą przed sądem. Tylko za samo prowadzenie pojazdu bez uprawnień grozi kara nawet do 30 tysięcy złotych - przekazuje oficer prasowy łęczyckiej policji.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Łęczycy