Część radnych PO chciała przeprowadzić referendum w Krakowie podczas II tury samorządowych wyborów prezydenckich. Na posiedzeniu klubu PO okazało się jednak, że większości radnych ten pomysł się nie podoba. - Nie można robić referendum ad hoc - podsumowuje decyzje swojego klubu Katarzyna Pabian.
Radni PO zapowiadali, że jeszcze w tym roku, podczas II tury wyborów prezydenta Krakowa zostanie zorganizowane referendum. CZYTAJ WIĘCEJ.
Po głosowaniu w klubie, okazało się jednak, że nie wszystkim ten pomysł się podoba.
- Przewaga przeciwników organizacji referendum w listopadzie była miażdżąca - zaznacza Bogusław Kośmider, przewodniczący rady miasta Krakowa, ale dodaje, że klub radnych PO, cały czas opowiada się za przeprowadzeniem referendum, ale w innym, późniejszym terminie.
"Czy chcą być młodzi, piękni i bogaci"
Zdaniem Kośmidera przed referendum należy przeprowadzić kampanie informacyjną. - Lepiej przygotować coś dobrze przez rok. Rozważyć, wszystkie plusy i minusy, zastanowić się, jak wykonać dany projekt, a dopiero później konsultować do z mieszkańcami. Nie możemy zadawać pytań, jeśli nie przedstawimy im konkretów - podkreśla przewodniczący rady miasta.
Radny PO dodaje też, że poprzednie referendum, przeprowadzane w maju, kiedy pytano mieszkańców, czy chcą organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2022 roku, rozbudowy monitoringu, ścieżek rowerowych i budowy metra w swoim mieście nauczyło radnych, że przed zadaniem pytań trzeba je uściślić. - To pytanie o metro zwłaszcza było bardzo mało konkretne, musimy wyciągać wnioski z poprzednich działań - zaznacza Kośmider i dodaje: - Nie można ludzi pytać, czy chcą być młodzi piękni i bogaci. Tu muszą być konkrety, nie życzenia - ucina.
Pabian: Na referendum jest za późno
Podobnego zdania jest radna Katarzyna Pabian, rzeczniczka klubu PO. Jej zdaniem organizacja referendum na ostatnią chwilę wprowadziłaby za dużo zamieszania. - Przed wyborami jest to właściwie nie do wykonania. W trakcie kampanii ciężko przeprowadzić konsultacje i kampanię informacyjną. Na takie działania były ostatnie 3-4 lata. Teraz jest już za późno - kategorycznie stwierdza Pabian.
Brak szacunku dla mieszkańców?
Wśród zwolenników referendum w listopadzie był Dominik Jaśkowiec, który ubolewa teraz, że nie zostanie jednak przeprowadzone. - Są kwestie, których nie można odwlekać, jak budżet obywatelski. Nie ma żadnych gwarancji, że kolejne rady będą kontynuowały projekt, należałoby zapytać mieszkańców o to czy chcą, aby był on kontynuowany, a ich głos byłby wiążący dla kolejnej rady - przekonuje do swoich racji Dominik Jaśkowiec.
Zdaniem radnego od dłuższego czasu duże emocje wywołuje kwestia poszerzenia strefy płatnego parkowania w Krakowie. - Mieszkańcy przychodzą do nas i piszą. Jedni chcą poszerzenia strefy, inni są przeciwko. Przesuwanie w czasie podjęcia tak ważnej dla krakowian decyzji jest po prostu brakiem szacunku - ucina Jaśkowiak.
Cztery referendalne kwestie
Planowane referendum miało dotyczyć czterech kwestii:
poszerzenia strefy płatnego parkowania w Krakowie;
wprowadzenia zniżek w opłatach komunalnych dla mieszkańców, którzy płacą podatki w Krakowie;
wprowadzenia na stałe budżetu obywatelskiego w Krakowie i
utworzenia społecznych zarządów osiedli.
Obecnie nie wiadomo czy referendum w ogóle się odbędzie, ani w jakim terminie. - O tym wszystkim zadecyduje już nowa rada miasta - zaznacza rzeczniczka klubu radnych PO.
Tak miały wyglądać pytania referendalne:"Czy jest Pani/Pan za poszerzeniem strefy płatnego parkowania, tak aby objęła ona cały obszar miasta charakteryzujący się deficytem miejsc parkingowych?" "Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zniżek w opłatach komunalnych dla osób płacących w Krakowie podatek dochodowy PIT?" "Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem corocznej edycji budżetu obywatelskiego jako metody zarządzania Krakowem przez jego mieszkańców?" "Czy jest Pani/Pan za powołaniem w Krakowie społecznych zarządów osiedli?"
Autor: koko / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 / Anna Kokoszka