W Gdańsku w płomieniach stanęły hale magazynowe. Z ogniem walczy około 130 strażaków. Jeden z nich zasłabł i trafił do szpitala. Nie ma informacji o tym, żeby było więcej osób poszkodowanych. - Po opanowaniu pożaru hali został przywrócony ruch na obydwu jezdniach gdańskiego Traktu św. Wojciecha – poinformował w środę asp. sztab. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Asp. Chrzanowski zwrócił się jednocześnie z prośbą do kierujących o zwrócenie uwagi na oznaczenia i na kierujących ruchem policjantów, ze względu na to, że wozy strażackie zostały jeszcze na miejscu akcji. Jak poinformował mł. bryg. Jacek Jakóbczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, pożar został zlokalizowany a w tej chwili trwa końcowa faza dogaszania. Dodał, że w związku z tym, iż główne czynności pożarnicze zostały zakończone, część wozów strażackich można było odesłać do koszar oraz odblokować ruch na obydwu jezdniach Traktu św. Wojciecha.
Z ogniem walczyły 33 zastępy straży
Pożar hali magazynowej wybuchł w środę nad ranem. W szczytowym momencie z ogniem walczyły 33 zastępy strażackie. Trakt św. Wojciecha był od rana nieprzejezdny w obydwu kierunkach. Kierowcy musieli korzystać z tras alternatywnych.
Jak przekazał w środę rano młodszy brygadier Jacek Jakóbczyk z Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, strażacy otrzymali "bardzo dużo zgłoszeń" od godziny 4.41.
Zapaliły się magazyny przy Trakcie św. Wojciecha
Około godziny 6.30 Jakóbczyk informował, że na miejscu pracuje 25 zastępów, czyli około stu strażaków. Ogień objął w całości halę. W pobliżu obiektu znajdują się inne zabudowania. Strażakom udało się już doprowadzić do tego, że pożar nie rozprzestrzenia się, ogień nie został jednak jeszcze opanowany. Pożarowi towarzyszy gęsty, czarny dym, który unosi się nad Orunią.
Po godzinie 8 strażacy poinformowali, że pożar jest opanowany. Trwa jego dogaszanie, ogień już nie rozprzestrzenia. Na miejscu było wtedy 31 zastępów służb. Jeden ze strażaków zasłabł i trafił do szpitala. Nie ma informacji o tym, żeby było więcej osób poszkodowanych.
Przyczyny pożaru nie są jeszcze obecnie znane.
O opanowaniu pożaru poinformował mł. bryg. Jacek Jakóbczyk. Podał, że ogień częściowo zniszczył hale, gdzie znajdował się skład materiałów stolarskich (różnego typu płyt itp.) oraz niewielka hurtownia farmaceutyczna. Jakóbczyk dodał, że strażakom udało się nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia na budynki sąsiadujące z halą, w tym obiekty biurowe. Wyjaśnił, że dogaszanie pożaru może potrwać jeszcze kilka godzin.
Z związku z pożarem hali na ul. Trakt św. Wojciecha 237 droga była przez kilka godzin nieprzejezdna w obu kierunkach.
Autor: ads//rzw/MAK/gp / Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24/ Michał