W oparach gryzącego dymu i z zapachem przypalonej kiełbasy. Słowem na grillowo. Ale czy legalnie? Zanim rozpalimy pod rusztem na majówce, warto posłuchać, czy można.
Nie ma co lać wody. Rozgrzani Polacy w upalne dni chętnie rozgrzewają grille. Bo kiedy, jak nie w długi majowy weekend. Jest piękna, słoneczna pogoda. Nie sposób z tego nie skorzystać.
Ci co nie mogą na działce, grillują na balkonie. Może nieelegancko, ale im też się upiecze. - Nie ma przepisów, które zabraniają grillowania na balkonie - mówi Monika Niżniak z warszawskiej straży miejskiej.
Co mogą spółdzielnie?
Ogólnych przepisów nie ma, co nie oznacza, że zakazów nie mogą wprowadzić spółdzielnie czy wspólnoty mieszkaniowe. Tak jak tutaj, gdzie obowiązuje zakaz: suszenia bielizny na drzwiach i balkonach.
Na balkonach coraz częściej spółdzielnie zabraniają też grillowania. - Skarżyli się sąsiedzi z racji tego, że mieli w mieszkaniu jakieś tam zapachy, zadymienie, zniszczoną bieliznę na balkonie - mówi Wojciech Piechota, zastępca prezesa SM "Na SKarpie" w Toruniu.
- Kar niestety żadnych nie ma, natomiast w naszym regulaminie jest zapis, że nie wolno stosować otwartego ognia w piwnicach, na klatkach schodowych i balkonach - wtóruje Wojciech Gryckiewicz, prezes spółdzielni "Elemencik" w Białymstoku.
Jednak ludzie rzadko stosują się do takich zapisów. I tutaj z pomocą przychodzi straż miejska, na którą można zawsze zadzwonić. Wtedy kary mieszkaniec nie dostanie za samo grillowanie, tylko dlatego, że tym grillowaniem przeszkadza sąsiadowi.
- Może przeszkadzać np. dym, nie każdy jest przecież zadowolony, że ktoś akurat grilluje karkówkę albo kiełbaskę. Ten zapach może być uciążliwy. Jeżeli to będzie przeszkadzało naszym najbliższym sąsiadom, jeśli poproszą służby, te służby przyjadą na miejsce i taka interwencja może się zakończyć nie tylko pouczeniem - mówi Monika Niżniak. Mandat może wynieść nawet 500 złotych.
Strażacy: to stwarza zagrożenie pożarowe
Dym na balkonach bardzo interesuje też strażaków. To potencjalne zagrożenie pożarem. Nikogo jednak do ugaszenia grilla zmusić nie mogą - bo nie ma jednoznacznych przepisów.
- Dymem z palenia grilla można się podtruć. Nie można też w tych miejscach używać ognia. Stwarza to zagrożenie pożarowe. Także bierzemy odpowiedzialność na siebie - zaznacza mł. kpt. Michał Konopka ze straży pożarnej w Warszawie.
Gdy dojdzie do niebezpiecznej sytuacji, np. podpalenia bloku, organizator imprezy może być w opałach. W skrajnych przypadkach może trafić nawet za kratki.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24