Rynki

Rynki

Historyczna sytuacja na rynku ropy. "Ruchy są po prostu niewiarygodne"

Spektakularne załamanie cen ropy naftowej na amerykańskiej giełdzie paliw. W poniedziałek cena wygasających w maju kontraktów na ropę typu WTI spadła poniżej zera i sięgnęła w pewnym momencie -37 dolarów za baryłkę. Ujemna cena to pierwszy taki przypadek w historii kontraktów na West Texas Intermediate. Wszystko przez koronawirusa i spadające zapotrzebowanie na ropę oraz fakt, że na świecie coraz szybciej maleje liczba miejsc, gdzie surowiec może być składowany.

Ceny ropy wystrzeliły. Powodem jeden wpis

W piątek obserwujemy dalsze umacnianie cen ropy. Ceny surowca zaczęły gwałtownie rosnąć w reakcji na wpis na Twitterze prezydenta USA Donalda Trumpa. W najbliższych dniach ma się odbyć nadzwyczajny szczyt, którego celem jest ustabilizowanie sytuacji na rynku.

Ogromne wzrosty na Wall Street. Najlepsza sesja od 1933 roku

Wtorkowa sesja na Wall Street zakończyła się potężnymi wzrostami, ponieważ rosną szanse na szybkie porozumienie w Kongresie w sprawie pakietu pomocowego dla amerykańskiej gospodarki. Indeks Dow Jones zyskał ponad 11 procent, co jest najmocniejszym jednodniowym wzrostem tego indeksu od 1933 roku.

Słaby początek tygodnia dla złotego

W poniedziałek na Giełdzie Papierów Wartościowych obserwujemy spadki. Indeks WIG20 około godziny 16 szedł w dół o ponad 4 procent. Do większości głównych walut traci także złoty. Za euro trzeba zapłacić już blisko 4,62 zł.

Trump: będę interweniował w konflikcie o ropę

To jest bardzo dewastujące dla Rosji - powiedział w czwartek Donald Trump, odnosząc się do wojny cenowej na rynku ropy między Moskwą a Rijadem. Prezydent USA zapowiedział też, że "w odpowiednim momencie" będzie interweniował w tym konflikcie. Spór dotyczy poziomu produkcji w okresie spadku popytu spowodowanego pandemią koronawirusa.

Złoty w czwartek nadal się osłabiał

Złoty w czwartek znów tracił na wartości. Za franka o godzinie 20 trzeba było płacić około 4,35 złotego, za euro - ponad 4,58 złotego, a dolara amerykańskiego - prawie 4,29 złotego.

Złoty mocno traci na wartości

Złoty w środę po południu traci na wartości do głównych walut. Za euro tuż po 16 trzeba było zapłacić 4,51 zł, za franka szwajcarskiego – prawie 4,28 zł, a dolara amerykańskiego - 4,16 zł. Spadki nie omijają także warszawskiej giełdy.

Takich cen ropy nie było od 2003 roku

Ropa naftowa wyceniana jest najniżej od 2003 roku. Obawy o wpływ pandemii koronawirusa na globalną gospodarkę są coraz większe, a ilość surowca na rynku jest coraz wyższa, co dodatkowo obniża cenę.

Załamanie na Wall Street. Najgorsza sesja od 1987 roku

Poniedziałek na Wall Street przyniósł załamanie notowań i najgorszą sesję od ponad 30 lat. Główne indeksy zniżkowały po 12-13 proc., a Dow stracił 3000 punktów. Złe nastroje jeszcze pogorszyły słowa prezydenta Donalda Trumpa, że najgorsza faza pandemii potrwa przynajmniej do sierpnia, a amerykańska gospodarka może zmierzać w stronę recesji.

Imponująca końcówka notowań na Wall Street

Indeksy na amerykańskiej giełdzie zakończyły piątkowe notowania z ponad 9-procentowymi wzrostami. Zwyżki nabrały tempa, gdy prezydent Donald Trump ogłosił stan nadzwyczajny w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.

Tak źle nie było od 1987 roku. Wyprzedaż na Wall Street

To była najgorsza sesja na Wall Street od krachu z 1987 roku. Paniki na rynkach nie uspokoiła nawet interwencja amerykańskiej Rezerwy Federalnej (FED), która poszerzyła skalę swoich zakupów skarbowych o wartości 60 mld. dolarów i zapowiedziała wpompowanie w rynek kolejnych 500 mld dolarów. Również europejskie indeksy zanotowały historyczne spadki.

Najgorsza sesja w historii warszawskiej giełdy

WIG20 spadł w czwartek o 13,28 procent. Była to największy dzienny spadek w historii tego indeksu, który uruchomiono w kwietniu 1994 roku. Dużo stracił też złoty, dolar tylko jednego dnia podrożał o 16 groszy, a frank szwajcarski jest najdroższy od ponad 3 lat.

Rollercoaster na parkiecie. "Zakłócenia zniszczyły zaufanie"

Indeksy na Wall Street zakończyły wtorkową sesję dynamicznymi wzrostami, a Dow Jones zyskał na koniec dnia ponad 1100 pkt. Analitycy wskazują, że to była szalona, bardzo zmienna sesja, która pozwoliła inwestorom odrobić połowę strat po poniedziałkowej, najgorszej od 2008 roku sesji.

WIG20 najniżej od ponad dekady

Wtorek był kolejnym dniem, kiedy indeksy na warszawskim parkiecie świeciły na czerwono. W porównaniu do poniedziałku spadki były jednak mniejsze.