W Niemczech zapadł wyrok w dość niezwykłej sprawie. Właściciel pomarańczowego McLarena ma dostać ponad 5 tysięcy euro odszkodowania za to, że jego samochód został… pogryziony przez osła. Sąd uznał, że właściciel odpowiada za zwierzę, choć pozwany bronił się, że właściciel wartego 300 tysięcy euro superauta widział, gdzie parkuje. Samochód postawił blisko ogrodzenia, za którym znajdował się osioł. Jak dodawała policja, zwierzak mógł wziąć pomarańczowe samochód za po prostu…. wielką, smakowitą marchewkę. Materiał programu "24 Godziny".