Wykańcza organizm kierowcy i przyczynia się do wypadków drogowych. Obturacyjny bezdech senny to coraz częstszy problem, który powoduje zasypianie za kierownicą. Jego badanie, również wśród polskich kierowców zawodowych, nakazuje Unia Europejska. Materiał programu "Raport" w TVN Turbo.
Najczęściej wynika z budowy anatomicznej, ale sprzyja mu też nadwaga, skłonność do używek a nawet nocne podjadanie. Mowa o obturacyjnym bezdechu sennym, czyli zaburzeniu oddychania podczas snu.
Zmęczenie
Jeśli kierowca chrapie, to jest niemal pewne, że prędzej czy później będzie cierpiał na bezdech, źle spał i nie dotleniał oraz nie regenerował wystarczająco swojego organizmu. - Siada nam wszytko. Spada zainteresowanie otoczeniem, zdolności intelektualne czy libido. Wszystko jest nie tak, nie mówiąc o skłonności do nadciśnienia, zawałów, częstoskurczów i wielu chorób metabolicznych. To wszystko jest związane z pogorszeniem się dotlenienia w czasie snu - tłumaczy dr n med. Michał Michalik, specjalista otolaryngologii w Centrum Medycznym MML. Szacuje się, że w Polsce chrapie ponad 10 mln ludzi powyżej 30 roku życia. Zdecydowana większość z nich, bo aż 80 proc. to mężczyźni. A pod kątem bezdechu badani są u nas tylko kierowcy zawodowi. Unia Europejska chciałaby badać wszystkich. Tak jest na przykład w Niemczech, gdzie takie badania przechodzą wszyscy kandydaci na kierowców kategorii B.
Duże ryzyko
Chrapiący w trakcie snu kierowca budzi się niewyspany. W środku dnia jest permanentnie zmęczony i mogą zdarzać mu się krótkie drzemki. - W tracie monotonnej jazdy np. na autostradzie może dojść do zaśnięcia nad kierownicą i spowodowania wypadku - mówi dr n. med. Marcin Broda, laryngolog. Według ADAC jeśli sprawcą wypadku jest osoba, która zasnęła za kierownicą, to prawdopodobieństwo, że cierpi na bezdech może wynosić nawet 80 procent. Wyleczyć go można dopiero po dokładnym rozpoznaniu przyczyny. 95 proc. bezdechów to problemy nosa, gardła, jamy ustnej i krtani. - Są metody chirurgiczne, które mogą pomóc na całe życie oraz te, które stosują wspomaganie oddychania w czasie snu, czyli protezy powietrzne - wyjaśnia dr n. med. Jan Bardadin, laryngolog z Centrum Medycznego MML. Chrapanie to też problem rodziny chorego. Jak podaje księga rekordów Guinnessa najgłośniej chrapiąca osoba wydała z siebie dźwięki o głośności ponad 87 decybeli. To więcej niż pracujący młot pneumatyczny.
Autor: msz/tol / Źródło: TVN Turbo
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock