Automatycznie powiadomi służby ratunkowe o wypadku drogowym i może przyczynić się do uratowania tysięcy ludzi. Od 1 kwietnia 2018 roku system eCall będzie obowiązkowym wyposażeniem samochodów trafiających na unijny rynek.
eCall to system, w który musi być wyposażony każdy nowy samochód osobowy i lekki pojazd dostawczy, sprzedawany w Unii Europejskiej od początku kwietnia 2018 roku. System opiera się na śledzeniu danych GPS i w razie wypadku, za pomocą wbudowanej w samochód karty SIM, łączy się z centrum ratunkowym i przekazuje informacje o zdarzeniu do służb ratowniczych.
Ręcznie lub automatycznie
Urządzenie w razie wypadku automatycznie zawiadomi najbliższe centrum ratownictwa, wykonując połączenie pod numer alarmowy 112. Obok informacji o wypadku zostaną przekazane również inne dane - lokalizacja pojazdu, jego marka czy rodzaj używanego paliwa. Informacje zostaną przekazane, nawet jeśli pasażer nie będzie w stanie mówić lub będzie nieprzytomny.
eCall będzie można też uruchomić ręcznie za pomocą odpowiedniego przycisku. Może to zrobić np. świadek wypadku.
W Polsce zgłoszenia o wypadkach będą odbierane przez centra powiadamiania ratunkowego. W naszym kraju takich placówek jest 17 - w 15 województwach po jednym, dwa są w województwie mazowieckim.
Minister: centra są gotowe
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało, że centra powiadamiania ratunkowego są przygotowane do obsługi zgłoszeń z systemu eCall. Resort zaznaczył, że system informatyczny centrów (tzw. SIPR - System Informatyczny Powiadamiania Ratunkowego) został przygotowany do przyjmowania i obsługi zgłoszeń w całym kraju już w październiku ubiegłego roku.
Zgodnie z przepisami, informacje przekazane przez system eCall do centrum ratownictwa nie mogą być udostępniane osobom trzecim bez wyraźnej zgody zainteresowanych.
Należy również pamiętać, że eCall nie jest czymś w rodzaju "czarnej skrzynki" instalowanej m.in. w samolotach. Rejestruje tylko kilka danych tuż przed wypadkiem, aby ustalić położenie i kierunek pojazdu.
System nie monitoruje też manewrów wykonywanych przez kierowcę. Karta SIM wykorzystywana do przesyłania danych jest "uśpiona" tzn. aktywuje się tylko po wypadku. Nie będzie więc można wykorzystać systemu do odnajdywania skradzionego samochodu.
Mimo, że eCall zacznie obowiązywać od 1 kwietnia to niektórzy producenci już wcześniej zaczęli montować w swoich autach systemy ratunkowe, zwłaszcza tych wyprodukowanych po 2010 roku.
Awaryjne połączenia nawiążemy w wybranych modelach takich marek jak BMW, Volvo, Peugeot, Citroen, Opel, Ford czy Mercedes. Nie we wszystkich jednak takie wyposażenie to standard. Jest to dodatkowa opcja, za którą trzeba było dopłacić.
Ratunek dla tysięcy
Proponując przepisy w sprawie eCall, Komisja Europejska przewidywała, że system uda się wdrożyć już w 2015 r. O więcej czasu na testy prosił jednak przemysł samochodowy, a na jego korzyść zadziałały ciągnące się prace legislacyjne.
Komisja Europejska szacuje, że eCall może przyspieszyć czas reakcji w sytuacjach kryzysowych o 40 proc. na obszarach miejskich i o 50 proc. na obszarach wiejskich, co może się przełożyć na uratowanie do 2,5 tys. osób rocznie.
Według szacunków KE, uwzględniając efekty skali, koszt zamontowania w samochodzie urządzenia eCall wyniesie maksymalnie 100 euro.
Autor: tol//dap / Źródło: tvn24bis.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock