Na Zamku Książ (woj. dolnośląskie) porządkowano niedawno odkrytą basztę lodową. W trakcie prac zauważono niewielki otwór w posadzce. To rozbudziło ciekawość i doprowadziło do odkrycia średniowiecznej studni. Legendarnej, bo od lat poszukiwanej, ale aż do teraz nie udawało się znaleźć żadnego śladu. Teraz odkrywcy chcą wypompować wodę i sprawdzić, co kryje się na dnie.
W czerwcu na terenie wałbrzyskiej rezydencji Hochbergów znaleziono wejście do baszty lodowej. To był dopiero początek odkryć, bo podczas kolejnych etapów prac odkryto, że jest głębsza niż sądzono, a od niej odchodzi sztolnia, która najprawdopodobniej wydrążona już w późnym średniowieczu. Czytaj więcej na ten temat
Przez dziurkę do studni
Teraz okazało się, że baszta lodowa skrywa kolejną tajemnicę. - Przy ostatnich pracach związanych z jej porządkowaniem, m.in. usuwaniem gruzu, w posadzce zauważyliśmy niewielką 3-centymetrową dziurkę. Okazało się, że pod nami była pustka. Próbując ustalić jej głębokość byliśmy zszokowani, bo okazało się, że pod nami było jeszcze 40 metrów głębokości. To studnia - mówi Bogdan Rosicki, specjalista ds. trasy podziemnej Zamku Książ.
W środku jest siedem metrów wody. - Studnia została wykonana techniką ręczną. Nosi ślady ręcznego kucia od góry do dołu. W środku zaobserwowałem dłuto - opowiada Marek Kowalski, archeolog z wałbrzyskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędy Ochrony Zabytków.
Wiedzieli, że jest, ale nie wiedzieli gdzie
Jak dawno wydrążono studnię? Zdaniem archeologa już w średniowieczu. Wskazywać ma na to właśnie zastosowana technika, charakterystyczna dla tamtych czasów. Jednak to nie jedyna wskazówka dla specjalistów. - Pierwsze ustalenia dotyczące baszty lodowej wskazują na to, że pochodzi z XVII-XVIII wieku. Stoi na studni, więc ta musiała powstać dużo wcześniej - wyjaśnia Rosicki.
Studnia przez pracowników Zamku nazywana jest legendarną. Dlaczego? Jak przyznają od dawna trwały prace nad jej zlokalizowaniem. Do tej pory wiedziano, że gdzieś jest, ale nie wiadomo było w jakim miejscu. - Dla nas to kolosalne zaskoczenie, ale i olbrzymia satysfakcja - przyznaje Rosicki.
Odnajdą średniowieczne zabytki?
Dzięki wpuszczonej do wnętrza studni wiadomo, że ma kwadratowy przekrój i szerokość ok. 2x2 metry. Woda, która jest w środku jest mętna. Dlatego nie wiadomo co może kryć jej toń. Rosicki ma nadzieję, że skrywa kolejną tajemnicę. - Ma kilkaset lat i liczymy na to, że w tym czasie niejednej osobie coś wypadło i wpadło do środka. Może jakiś średniowieczny garnek, może dukaty? - zastanawia się mężczyzna. Co dalej ze studnią? Przedstawiciele Zamku Książ chcieliby otworzyć posadzkę, wypompować wodę i dotrzeć do dna wiekowej studni.
Kolejnego odkrycia dokonano na Zamku Książ w Wałbrzychu:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia GNU, Zamek Książ, Grupa Poszukiwawcza Riese, TVN24 Wrocław | Drozdp , Maciej Ratajczak