- Dom babci czwórki osieroconych dzieci z Daliowej, gdzie zamieszkają, zostanie wyremontowany - przekazał na antenie TVN24 wójt gminy Jaśliska. Wciąż trwa zbiórka darów dla rodzeństwa, które straciło w pożarze matkę. Oprócz środków finansowych, potrzebne są też materiały budowlane do odbudowy zniszczonego w pożarze domu.
Dzieci, uratowane przez matkę z płonącego domu w Daliowej (woj. podkarpackie), wyjeżdżają dzisiaj na ferie do pobliskiego Rymanowa, gdzie spędzą dwa tygodnie.
Jak przekazał na antenie TVN24 Adam Dańczak, wójt Jaślisk, gmina wspólnie z Caritasem podjęła decyzję ws. przygotowania przez ten czas warunków do mieszkania w domu babci. - Zapadły również wstępne ustalenia dotyczące odbudowy domu - dodał. Cały czas trwa zbiórka darów. Dzieci otrzymały już ubrania, przybory szkolne oraz środki czystości. Wójt prosił osoby, które będą chciały wesprzeć osierocone dzieci, żeby ukierunkowały swoją pomoc na artykuły spożywcze o przedłużonej dacie ważności.
Zapewniona edukacja
Rzecznik prasowy Caritas Polska, Paweł Kęska, dodał, że potrzebne będą również materiały budowlane.
Przekazał, że dzieci będą miały zapewnione wyprawki szkolne i stypendia do czasu zakończenia edukacji w ramach programów Caritas. Do niedzieli aktywny jest SMS charytatywny Caritas Polska. Można go wysyłać pod numerem 72052 z hasłem "POMAGAM".
Wszyscy, którzy chcieliby pomóc, mogą również wpłacać pieniądze pod numer konta:
PEKAO S.A. I O. Przemyśl 33 1240 2568 1111 0000 3629 7045 z dopiskiem "pomoc dzieciom".
Szczegółowych informacji udziela GOPS w Jaśliskach pod numerem telefonu 13 43 10 589
Dzieci pod opieką psychologa
Rodzeństwo uratowane z płonącego domu dowiedziało się w poniedziałek o śmierci matki. Czwórka dzieci obecnie przebywa pod opieką babci, jednak w najbliższych dniach sąd rodzinny podejmie decyzję co do ich przyszłości. Mimo trudnej sytuacji finansowej babcia zadeklarowała, że nie odda dzieci. - Wychowałam sześcioro swoich dzieci, to i czwórkę dam radę. Dzieci nie dam, bo je rozdzielą. Dzieci muszą zostać razem - zaznaczyła pani Anastazja.
Autor: js//tka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24