Poprawki pod stołem, dziwne sms-y i skargi do Tuska. Kto w PO chciał zmienić ustawę o przestępcach wbrew rządowi?


W trakcie sejmowych prac nad ustawą dotyczącą izolowania groźnych przestępców pojawiła się poprawka, która mogła wysadzić ją w powietrze. Doszłoby do sabotażu - uważa ministerstwo sprawiedliwości. Według posłanek PO pracujących nad nowymi zapisami, zmianę próbował przeforsować ich partyjny kolega Andrzej Halicki, niezwiązany z pracami nad ustawą. Ten zaprzecza, ale o jego dwuznacznej roli w całej sprawie świadczą sms-y i pismo z sugestiami poprawek. O wszystkim powiadomiony został premier Donald Tusk.

Przyjęty przez rząd projekt ustawy o postępowaniu wobec osób, które przez swoje zaburzenia psychiczne mogą zagrażać życiu i zdrowiu innych osób, wpłynął do Sejmu 17 lipca 2013 roku. We wrześniu dalsze prace legislacyjne nad projektem przeniosły się do nadzwyczajnej komisji.

- W trakcie prac nad tą ustawą działy się rzeczy dziwne. Przewodniczący komisji, Michał Kabaciński z Ruchu Palikota (obecnie Twój Ruch - przyp.red.) wprowadził pod obrady poprawkę wywracającą ustawę i zmieniającą jej sens. Twierdził, że przekazał mu ją poseł Platformy Andrzej Halicki - mówi portalowi tvn24.pl Elżbieta Radziszewska, posłanka PO, która brała udział w pracach komisji.

Czyja to poprawka? Komu ją zgłosiłeś?

Halicki nie był jej członkiem, z ustawą nie miał nic wspólnego. Mimo to krótko przed kluczowymi głosowaniami w komisji dostał pismo z poprawkami od karnisty, profesora Piotra Kruszyńskiego, który jako ekspert Ruchu Palikota brał udział w sejmowych pracach nad nowymi zapisami. Te same poprawki były potem głosowane przez komisję.

- W przypadkach strategicznych projektów dla rządu i Platformy na zgłaszanie istotnych poprawek musi być zgoda prezydium klubu PO. Według naszej wiedzy prezydium nie zbierało się w sprawie poprawki, którą poseł Halicki przekazał przewodniczącemu komisji - dodaje Radziszewska.

Smsy między posłem Andrzejem Halickim a jednym z polityków PO w sprawie jego poprawki, która mogła wywrócić rządową ustawę w sprawie postępowania z osobami zaburzonymitvn24.pl

Sens poprawek sprowadzał się do tego, by zawęzić zasięg obowiązywania ustawy poprzez m.in. wprowadzenie katalogu konkretnych przestępstw, które obejmowałaby przepisy. Oznaczało to w praktyce, że przestępcy mogliby być izolowani od społeczeństwa z powodu popełnienia określonego czynu, a nie dlatego, że stwierdzono u nich zaburzenia psychiczne. Ministerstwo Sprawiedliwości od początku tłumaczyło, że wprowadzenie takiej zmiany oznaczałoby zgodę na podwójne karanie za to samo przestępstwo.

Biernacki: To byłby sabotaż

Minister sprawiedliwości Marek Biernacki oskarża: - Doszłoby do sabotażu ustawy. Taka poprawka powinna być uzgodniona z rządem. Nie zaś napisana przez opozycyjnego eksperta i wprowadzona poprzez opozycyjnego posła, który jednocześnie był opozycyjnym przewodniczącym komisji, któremu nie zależało na wejściu w życie naszej ustawy.

I dodaje: - Gdyby poprawki, których poseł Halicki nie konsultował z klubem PO, zostały przyjęte, to wykoleiłyby całą ustawę.

Przekonany był o tym także jego wiceminister Michał Królikowski, który na posiedzeniu komisji 26 września 2013 r. tłumaczył posłom: - Jeżeli tak uczynimy (chodzi o przyjęcie poprawek - przyp. red.), to będziemy mieli do czynienia z łamaniem zasady podwójnego karania (...), bo ten sprawca był już raz skazany za ten czyn.

Burza na komisji

To właśnie podczas tamtego posiedzenia głosowane były poprawki, które zgłosił poseł Kabaciński. - To była przedziwna historia. Podszedł do mnie wiceminister Królikowski i spytał, czy ja wiem coś o złożonych poprawkach klubowych przez PO . Zdziwiłam się i odpowiedziałam, że nie wiem o co chodzi. Królikowski odpowiedział: "Kabaciński mi je przyniósł i powiedział, że są uzgodnione z PO i będziemy je głosować" - opowiada poseł Julia Pitera. Zmiany, które proponował oznaczone były jako "autopoprawka", co sugerowało, że ich autorem jest strona rządowa.

Na sali wybuchła burza. Posłowie nie wiedzieli kto jest autorem proponowanych zmian i jak bardzo zmieniają one sens ustawy. W końcu Kabaciński stwierdził, że słowo "autopoprawka" to tylko "błąd językowy" a nad przedstawioną przez niego propozycją pracował on "i jego zespół". Zarządził kilkuminutową przerwę w posiedzeniu, w czasie której pobiegł do posłów PO (jest to zapisane w stenogramie z komisji). - Stwierdził, że poprawki dostał od posła Halickiego. Nikt nie rozumiał tej sytuacji - relacjonuje Julia Pitera.

Jeden z polityków PO wysłał do Halickiego sms-a: "(...) Kto opracował poprawkę do ustawy w sprawie przestępców seksualnych, którą przekazałeś Kabacińskiemu?" Halicki odpisał: "To są uwagi ekspertów np. prof. Kruszyńskiego".

Zdezorientowani posłowie Platformy zasiadający w komisji na popołudniowe posiedzenie ściągnęli do Sejmu ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego. Według ich relacji w sejmowym korytarzu dopadli Halickiego i zaczęli dopytywać o to, dlaczego ze swoimi sugestiami nie przyszedł do klubu tylko przekazał je posłowi innej partii. Nasi rozmówcy - obecni w trakcie tamtego odpytywania Halickiego - twierdzą, że poseł tłumaczył się, "ważkością sprawy", tym, że chciał dobrze i zwracał tylko uwagę na wątpliwości ekspertów.

Ostatecznie żadna z propozycji Kabacińskiego nie przeszła w głosowaniu, a przewodniczący krótko po tamtych wydarzeniach zrezygnował z zasiadania w komisji. Mediom powiedział, że to protest "przeciwko bolszewickiemu prawu, które Platforma Obywatelska i minister Biernacki chcą narzucić społeczeństwu". Przy okazji zarzucił ministerstwu, że to właśnie urzędnicy resortu robią wszystko by przepchnąć takie przepisy, które spowodują, że ustawa będzie niekonstytucyjna.

Halicki: nic nie robiłem

Andrzej Halicki mówi dzisiaj, że wymienianie jego nazwiska w kontekście zamieszania nad pracami komisji to nieporozumienie. Poprawek do projektu ustawy "nie zgłaszał" i "nikomu ich nie przekazywał". - Nigdy nie rozmawiałem z posłem Kabacińskim. Nie wiem nawet, jak wygląda. Wiem, że on coś takiego powiedział, ale to nieprawda - zapewnia w rozmowie z tvn24.pl.

Ale poseł zaprzecza też, by kiedykolwiek odbył rozmowę z członkami komisji, podczas której ktoś miałby do niego pretensje o zakulisowe porozumiewanie się z posłami innego ugrupowania. - Zostałem tylko zapytany, czy zgłaszałem komuś jakąś poprawkę do projektu. Powiedziałem, że nie ale poradziłem, żeby sprawdzić, czy sugestie prof. Kruszyńskiego nie są zasadne. I sprawa się zakończyła.

Posłanki PO, które zasiadają w komisji, inaczej zapamiętały tamtą rozmowę. - Byliśmy wszyscy zdziwieni tym, co się stało. Spotkaliśmy się z posłem i powiedzieliśmy mu o tym. Usłyszał od nas, że taki sposób zachowania jest nie do przyjęcia. On z kolei tłumaczył, że nie miał złych intencji - relacjonuje obecna przewodnicząca komisji Ligia Krajewska.

"Zachowanie nie w porządku, rola dwuznaczna"

Posłanka nie chce doszukiwać się w postępowaniu Halickiego "drugiego dna". Ale stwierdza, że jego postawa w całej sprawie była dwuznaczna a "zachowanie, z klubowego punktu widzenia, nie w porządku".

Były rzecznik klubu Platformy swoją rolę bagatelizuje. - Ja po prostu nie jestem głuchy na głosy ekspertów. I taki głos - od prof. Piotra Kruszyńskiego - w tej sprawie usłyszałem. Nie dostałem od niego żadnych pism i wytycznych, to była jedna luźna rozmowa telefoniczna.

Prof. Kruszyński: - Poseł Halicki dostał ode mnie pismo w tej sprawie. Nie wiem co zrobił z nim dalej.

Halicki sms-a, którego cytujemy, też dokładnie nie pamięta. Pytany, czy padało tam pytanie o to, "kto opracował poprawkę, którą przekazał posłowi Kabacińskiemu?", odpowiada jednak: "Nie, bo ja niczego takiego nie przekazywałem".

I dodaje: - Poseł Kabaciński posłużył się moim nazwiskiem bo wiedział, że rozmawiałem na ten temat z prof. Kruszyńskim i że sprzyjam omówieniu podnoszonych przez niego wątpliwości. Zrobił to z nadużyciem.

Ze skargą u premiera

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że część posłów PO o całej sprawie powiadomiło premiera Donalda Tuska. Impulsem do tego miały być ostatnie wydarzenia - opóźnienie w publikacji, podpisanej już przez Bronisława Komorowskiego, ustawy w Dzienniku Ustaw. Prezydent podpisał ją 13 grudnia, a została opublikowana 7 stycznia.

To spowodowało, że rząd, a konkretniej resort sprawiedliwości, ściga się teraz z czasem, aby Mariusz Trynkiewicz, zabójca czterech chłopców, nie wyszedł na wolność.

- Ja mam nadal wątpliwości wobec tej ustawy - kończy Halicki.

Ustawa została odesłana przez prezydenta do Trybunału Konstytucyjnego, ale zacznie obowiązywać 22 stycznia.

[object Object]
Ruszył proces Mariusza T. Chodzi o dziecięcą pornografiętvn24
wideo 2/32

Autor: Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl), Łukasz Orłowski (l.orlowski@tvn.pl), dziennikarze śledczy tvn24.pl/ Ola/Mat / Źródło: tvn24.pl

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

IMGW przestrzega przed zagrożeniami pogodowymi. Nadchodzące dni przyniosą nam powrót silnego wiatru, a miejscami będą snuły się gęste mgły. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl