- Dobrze, że stworzyła się przestrzeń do dialogu. Nie chciałbym tylko, żeby to było zagranie teatralne - powiedział po spotkaniu liderów partyjnych przewodniczący PSL Włodzimierz Kosiniak-Kamysz. - Pocieszającym jest fakt, że na spotkaniu nie doszło do eskalacji konfliktu - stwierdził z kolei Paweł Kukiz z Kukiz'15.
W czwartek w Sejmie odbyło się spotkanie liderów ośmiu partii, zaproszonych przez marszałka Sejmu: PiS, PO, Kukiz'15, Nowoczesnej, PSL oraz ugrupowań pozaparlamentarnych: KORWiN, SLD i Partii Razem.
- Mam dla państwa dobrą wiadomość, rozpoczął się dialog polityczny, tak bardzo Polsce potrzebny. Będzie on kontynuowany. Oczywiście nie mogę z góry rozstrzygać, jaki będzie jego wynik, ale rozmawialiśmy nie na takich zasadach, jakie państwo mogą często zobaczyć na sali sejmowej. Była to rozmowa, a nie wojna - powiedział Kaczyński w czwartek po spotkaniu liderów partyjnych na konferencji prasowej w Sejmie.
Innego zdania był Grzegorz Schetyna, przewodniczący PO.
- Niczego nie ustaliliśmy i strony zostały przy swoich stanowiskach. Bez przełomu, bez chęci rozwiązania konfliktu, który jest wokół Trybunału Konstytucyjnego, bez radykalnej zmiany, jeśli chodzi o sytuację Polski, bez szans na odmianę tej sytuacji chcę powiedzieć, że w związku z tym potrzebny jest gest przyszłościowy - powiedział Schetyna na konferencji prasowej.
Poinformował także, że w piątek Platforma przedstawi koncepcję, która - według niego - może doprowadzić do kompromisu ws TK. PO uważa, że uchylony powinien zostać przepis ustawy o Trybunale, który uzależnia rozpoczęcie urzędowania sędziego TK od przyjęcia przez prezydenta ślubowania.
Kosiniak-Kamysz (PSL): przestrzeń do dialogu
Prezes PSL Włodzimierz Kosiniak-Kamysz podkreślił na czwartkowym briefingu w Sejmie, że na spotkaniu liderów doszło do dwóch konkluzji: wyrażono chęć do dalszych spotkań i zgodzono się co do potrzeby mówienia "wspólnym językiem o kwestiach bezpieczeństwa". Zdaniem polityka pozytywem była szeroka reprezentacja różnych środowisk politycznych. - Dobrze, że stworzyła się przestrzeń do dialogu. Nie chciałbym tylko, żeby to było zagranie teatralne - mówił szef PSL. Dodał, że dialog nie powinien być używany do "czystko PR-owskich zagrywek". - PSL zaproponowało, by każda z formacji przedstawiła jedną wartość, która jest fundamentalna w tym całym sporze i jeden element, gdzie można się cofnąć o krok - mówił polityk. Szef ludowców wyraził też nadzieję, że kilkanaście dni, które partyjni liderzy dali sobie na przesłanie marszałkowi Sejmu propozycji rozwiązań dot. TK pozwolą na znalezienie wyjścia z obecnej sytuacji. "Dla nas na pewno bardzo ważne jest opublikowanie wyroku TK, ale jesteśmy otwarci na różnego rodzaju propozycje" - podkreślił.
Wipler (KORWiN): miły, elegancki gest
- Mamy słowo pana prezesa PiS Kaczyńskiego, że zostanie przygotowany projekt ustawy ws. TK, uwzględniający część uwag zgłoszonych przez Komisję Wenecką. Padały propozycje bardzo konkretne i szczegółowe, i konkluzja jest taka, że będziemy się regularnie spotykać, aż sprawa zostanie załatwiona w ramach dialogu politycznego - powiedział Przemysław Wipler dziennikarzom. - To jest bardzo poważna i konkretna deklaracja i takie było to spotkanie - ocenił polityk KORWiN. Pochwalił też PiS za zaproszenie na spotkanie przedstawicieli partii pozaparlamentarnych. - To był miły, elegancki gest ze strony prezesa PiS, świadczący o trosce o państwo - powiedział Wipler.
Petru (Nowoczesna): będziemy szukać porozumienia
- Spotkanie przebiegało w miłej atmosferze, mam nadzieję, że pojawiło się światełko w tunelu, że ze strony Prawa i Sprawiedliwości jest otwartość na wycofanie się z niektórych zapisów ustawy (o TK), która została przyjęta w grudniu - powiedział Petru. Dodał, że nie będzie mówił o konkretach, bo one na tym spotkaniu nie padły. - Ale ewidentnie będziemy poszukiwać porozumienia. Ważne jest, by szybko ten konflikt rozwiązać dlatego, że - jak wszyscy zgodziliśmy się na spotkaniu - jest on destruktywny dla państwa polskiego, zarówno dla rządzących, jak i dla opozycji, to wszystko trzeba będzie odkręcać - powiedział Petru. Poinformował, że odbędą się kolejne spotkania; a następne ma odbyć się w ciągu miesiąca. Petru wyraził zadowolenie z tego, że "pan prezes (PiS) powiedział, że dla niego bardzo ważna jest opinia Komisji Weneckiej". - To zupełnie co innego niż to, co PiS mówił dotychczas, że żadnych zmian nie będzie - zaznaczył. Dodał, że liczy na to, iż partie wspólnie wypracują konsensus dot. kwestii związanych z TK.
Petru podkreślił, że według Nowoczesnej nie ma potrzeby wprowadzania zmian w konstytucji, by "rozwiązać problem TK". - I jak rozumiem, korekty, które zostaną zaproponowane przez PiS, będą korektami głównie ustawowymi, a nie konstytucyjnymi i mam nadzieję, że zostaną przedstawione niedługo - dodał.
Dziemianowicz-Bąk (partia Razem): konieczny powrót na drogę prawa
Przedstawicielka partii Razem Agnieszka Dziemianowicz-Bąk oceniła, że czwartkowe spotkanie stanowiło próbę przejścia przez obóz rządzący do porządku dziennego nad brakiem publikacji przez rząd orzeczenia TK, nad którym to "przejść do porządku dziennego nie można". - Kluczowe jest to, żeby rozdzielić dwie kwestie. Jedna to kryzys konstytucyjny i sposoby jego zażegnania i tutaj stanowisko Razem jest niezmienne, takie samo, jak wtedy, kiedy protestowaliśmy przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów: jedyna droga do rozwiązania tego kryzysu to powrót na drogę prawa, przestrzeganie prawa przez partię rządzącą i publikacja wyroku. Jeżeli ten warunek zostanie już spełniony, to wtedy rzeczywiście możemy rozmawiać na temat reformy TK, bo naszym zdaniem ta reforma jest konieczna - mówiła. Przedstawicielka Razem mówiła, że podczas spotkania zaprezentowała propozycje swojego ugrupowania dotyczące zmian w TK; są to m.in. pozbawienie parlamentarzystów prawa do zgłaszania kandydatów na sędziów (przysługiwałoby ono jedynie środowiskom prawniczym i akademickim) oraz karencja dla kandydatów na sędziów, która uniemożliwiałaby zasiadanie w Trybunale osobom, które w ciągu minionych 5 lat pełniły funkcje polityczne lub partyjne. Pytana przez PAP, czy Razem wyklucza dalszy udział w rozmowach, odpowiedziała, że nie, ale uważa, że "konieczne jest ciągłe i stałe podkreślanie tego, jak ważne dla wszystkich jest to, aby powrócić do praworządności i do państwa prawa".
Kukiz (Kukiz'15): TK to pierwsza jaskółka
- Pocieszającym jest fakt, że na spotkaniu nie doszło do eskalacji konfliktu, atmosfera była w miarę przyjemna, być może ze względu na dzisiejszą pogodę - powiedział Paweł Kukiz na konferencji prasowej w Sejmie. Jak relacjonował, na początku spotkania podziękował marszałkowi Sejmu Markowi Kuchcińskiemu za zorganizowanie rozmów, o które klub Kukiz'15 apelował od miesiąca. Kukiz powiedział, że żaden lider partyjny całkowicie nie wykluczył dyskusji o zmianach w konstytucji autorstwa Kukiz'15, dotyczących TK. - Otrzymałem odpowiedź od wszystkich przedstawicieli (partii), że taka dyskusja nie jest wykluczona, jakkolwiek duże partie polityczne uważają, że można problem załatwić bez zmian w konstytucji, w co ja osobiście nie wierzę - zaznaczył. Zdaniem Kukiza, "socjotechnika władzy, wynikająca z partiokracji, jest okropna i brudna". - Mówiłem już w kampanii prezydenckiej, że w obecnej kadencji Sejmu dojdzie do kryzysu konstytucyjnego; to, co się dzieje z Trybunałem Konstytucyjnym, to jest pierwsza jaskółka - ocenił.
Czarzasty (SLD): rozpoczynamy dialog
Pytany przez dziennikarzy o ocenę zorganizowanego przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego spotkania, Czarzasty powiedział, że jest z niego zadowolony, "tym bardziej, że jest to spotkanie pierwsze i są zapowiedziane następne". - Rozpoczynamy dialog, od wszystkich stron zależy, czy ten dialog będzie rozsądnie kontynuowany. My ,jako SLD i polska lewica, na pewno chcemy brać udział w tym dialogu - podkreślił. - Jeżeli się źle skończy, będziemy wykorzystywali inne drogi - dodał. Szef SLD podkreślał, że przyszedł na czwartkowe spotkanie "tak, jak się przychodzi na spotkania okrągłego stołu - bez warunków wstępnych". Czarzasty zwrócił uwagę, że czwartkowe spotkanie świadczy o tym, że "nie wszystkie sprawy można załatwić na sali sejmowej, że opozycja pozaparlamentarna, na którą głosowało ok. 3 mln ludzi w Polsce, również jest przy takich konfliktach i rozwiązywaniu takich konfliktów potrzebna".
- Przypomnę, że my żeśmy proponowali jako SLD spotkanie okrągłego stołu trzy tygodnie temu, większość polityków się z tego śmiała, a dzisiaj się wszyscy zjawili na podobnym spotkanie - zakończył.
Autor: mw/kk / Źródło: PAP