Siedem parkowych ławek za 100 tys zł. "Taka była wizja artysty, musieliśmy zapłacić"

Stanisław Magdziak, artysta plastyk i autor ławek ma swoją autorską wizję, co przekłada się na cenę projektu. - Samo przygotowanie ławek wymagało sporego nakładu pracy - przekonuje w rozmowie z portalem tvn24.pl.

Nowe ławki pojawiły się w parku w połowie grudnia. Ich projekt i wykonanie kosztowały miasto 100 tys. zł. To kilkanaście razy więcej niż np. w sąsiednim Rzeszowie.

- Wszystko zależy od ławek, jakie chce się zamontować. Zdarzają się oferty i po 30 tys. zł za sztukę. My jednak tak drogich nie mamy. Najdroższe ławki, jakie posiadamy, kosztowały 4 tys. zł za sztukę, kilka jest też po 2,4 tys. zł, ale najwięcej mamy tych w przedziale cenowym 800-900 zł wraz z montażem - wyjaśnia Aleksandra Wąsowicz-Duch, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Rzeszowie.

Wydane w Stalowej Woli 100 tys. zł, wystarczyłoby na około 111 zwykłych ławek. Te jednak - według Magdziaka - nie komponowałyby się z resztą wystroju parku.

Atutem nowych parkowych nabytków w Stalowej Woli, ma być bowiem ich "wartość estetyczna". A wycena sztuki to, jak wiadomo, rzecz dyskusyjna. - Na cenę ławek składa się bardzo drogi kamień i materiał nierdzewny. Dodatkowo, jako artyście, naliczono mi wysoki podatek – tłumaczy w rozmowie z portalem tvn24.pl Magdziak.

Wyjaśnia również, że jako artysta jest odpowiedzialny za wygląd całego parku, a ławki musiały komponować się z resztą projektu. Na pytanie o stosunek praktyczności do ceny nowych ławek odpowiada, że „o gustach się nie dyskutuje”.

Pomysł dostawienia dodatkowych ławek był podyktowany niepraktycznością poprzednich siedzisk.

- Wcześniej w parku były ustawione (zaprojektowane przez tego samego artystę) duże bloki granitu. Latem, przy wysokich temperaturach, zdawały egzamin, ale kiedy było zimno, nie dawało się na nich siedzieć - informuje Sylwester Piechota, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej ze Stalowej Woli. Granitowe bloki stoją w parku nadal, a teraz zostały uzupełnione przez siedem nowych ławek. Miało być ich 10, ale na tyle nie wystarczyło pieniędzy.

Rachunkiem za artystyczne ławki, magistrat jednak nie powinien być zaskoczony. Ich projekt był bowiem omawiany znacznie wcześniej: - Prezydent zwrócił się do mnie z prośbą o wykonanie ławek, przedstawiłem wstępny projekt i koszty wykonania, rada miasta wyraziła zgodę i ławki wykonałem. Nie widzę w tym nic dziwnego – mówi, zapytany o koszt nowego wystroju parku, Magdziak.

Okazuje się, że decyzję o ustawieniu nowych ławek podjął poprzedni prezydent miasta, Andrzej Szlęzak. Jak podaje lokalny portal, Lucjusz Nadbereżny, nowy prezydent Stalowej Woli, ostro krytykuje działania swojego poprzednika: "To najdroższe ławki, o jakich słyszałem i szczyt niegospodarności poprzednich władz. Przeanalizowałem dokumentację w tej sprawie i - niestety - nic nie można zrobić. Autor projektu ma tak sporządzoną umowę, że bez jego zgody w parku nie wolno nic zmienić. Za tę kwotę można by było postawić dwadzieścia lub więcej porządnych ławek w całym mieście. Mnie artystyczny wymiar nie przekonuje i takich rzeczy nie planuję" - zaznacza prezydent.

Choć park jest miejski, wszelkie decyzje go dotyczące, muszą być konsultowane z Magdziakiem. Bez jego zgody, Urząd Miasta nie może wprowadzić żadnych zmian w wystroju. - Gdybyśmy chcieli zmienić coś w parku, a projektant przedstawił wycenę, na którą nie byłoby pieniędzy w budżecie, jedyną opcją byłaby rezygnacja ze zmian – rozkłada ręce Sylwester Piechota, naczelnik wolskiego wydziału gospodarki komunalnej.

Artystę chroni prawo autorskie i podpisana z poprzednim prezydentem umowa. Stanisław Magdziak nie zgodził się na przekazanie uprawnień do parku innej osobie lub miastu.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: wini/ps/kwoj / Źródło: TVN24 / echodnia.eu