Wrocław, Sochaczew i Poznań. Z tych trzech miast wysłano w świat informacje, które Centrum Szymona Wiesenthala uznało za wskazujące na wyjątkowo agresywną postawę wobec Żydów i Izraela. Materiał programu "Polska i Świat".
Centrum Szymona Wiesenthala co roku tworzy ranking wydarzeń skupiających się wokół problematyki antysemityzmu i wystąpień antyizraelskich. Te najbardziej niepokojącej umieszcza na liście, na której nikt nie powinien się znaleźć.
"Wskazanie nieco krzywdzące"
W 2015 r. trzy wydarzenia, jakie miały miejsce w Polsce po raz pierwszy doprowadziły do tego, że wspomniano o niej w opracowaniu.
Spalenie kukły przedstawiającej ortodoksyjnego Żyda na wrocławskim rynku, profanacja żydowskiego cmentarza w Sochaczewie i sugestie poznańskiego radnego, który uznał, że ulicę prowadzącą do spalarni śmieci można nazwać Oświęcimską, Centrum Wiesenthala uznało za bezpośrednio wzywające do nienawiści.
- Wskazanie bezpośrednio na Polskę jest nieco krzywdzące - tłumaczy jednak Jolanta Żyndul, historyk z Muzeum Historii Żydów Polskich. Dodaje ona, że znacznie więcej antyżydowskich i antyizraelskich wystąpień i ekscesów ma miejsce choćby w Wielkiej Brytanii i Francji.
Centrum Szymona Wiesenthala na swojej liście umieściło też Unię Europejską jako całość.
Polskie MSZ poproszone o komentarz ws. listy stworzonej przez centrum, wyraziło zdziwienie umieszczeniem jej choćby w towarzystwie tzw. Państwa Islamskiego.
Autor: adso//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24