- Poproszę Kongres o zatwierdzenie 1 mld dolarów na zwiększenie obecności wojskowej USA w Europie i wsparcie sojuszników Stanów Zjednoczonych - zadeklarował prezydent Barack Obama po spotkaniu w Belwederze z polskim prezydentem. Pytany o to, jakich konkretnie wojsk amerykańskich można się spodziewać w Europie Wschodniej, nie podał jednak żadnych szczegółów. Bronisław Komorowski zapowiedział z kolei, że Polska zwiększy nakłady na wojsko do 2 proc. PKB.
Obama podczas wspólnej konferencji prasowej z Komorowskim podkreślił, że przybył do naszego kraju, aby potwierdzić ciągłe zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w bezpieczeństwo Polski.
- Mamy obowiązek wynikający z art. 5 (Traktatu Waszyngtońskiego) naszej umowy zbiorowej i jako prezydent mam zamiar zagwarantować, że Stany Zjednoczone go dotrzymają. Kontynuujemy nasz program obrony rakietowej, w tym program obrony przechwytującej, tu w Polsce. Nasz oddział lotniczy tutaj jest pierwszą regularną obecnością sił zbrojnych amerykańskich w Polsce - mówił Obama.
Następnie ogłosił nową inicjatywę wzmacniającą bezpieczeństwo sojuszników USA. - Będę prosił Kongres o zatwierdzenie 1 mld dolarów na wsparcie tego wysiłku, co będzie mocnym przejawieniem trwałego zaangażowania w bezpieczeństwo naszych sojuszników NATO - poinformował Obama. Podkreślił, że dzięki wsparciu Kongresu, USA mają zamiar rozmieścić więcej sprzętu w Europie.
- Będziemy rozszerzać zakres naszych ćwiczeń i szkoleń z sojusznikami, by zwiększyć gotowość naszych sił. I wiem, że pan prezydent stoi na czele wysiłków zmierzających do modernizacji polskiej armii, jesteśmy bardzo wdzięczni za to, co właśnie powiedział, o jeszcze zwiększeniu tego zaangażowania - mówił Obama. Zapowiedział, że USA mają też zamiar "zwiększyć ilość personelu amerykańskiego, jednostek wojskowych i powietrznych, cały czas rotującego się w Europie Środkowo-Wschodniej". - Będziemy też zwiększać nasze partnerstwo z przyjaciółmi, takimi jak Ukraina, Mołdawia i Gruzja, którzy muszą troszczyć się o swoje własne bezpieczeństwo - zadeklarował.
Obama, pytany przez Jacka Stawiskiego z TVN24, jakich konkretnie wojsk amerykańskich można się spodziewać w Europie Wschodniej, nie podał żadnych szczegółów.
Powiedział jedynie, że plany awaryjne dla każdego z członków NATO były rozwijane od lat. - Nasze plany nie są papierowe i leżą na półce, mamy możliwość wdrożyć je w życie - stwierdził amerykański prezydent.
Obama podkreślał też, że Polska jest liderem pod względem inwestycjach w bezpieczeństwo zbiorowe.
- Widzieliśmy to znowu w dniu dzisiejszym - gotowość Polski i inicjatywy, które proponujemy jest przypomnieniem o tym, że każdy z sojuszników musi sam inwestować w zdolności obronne Sojuszu, potrzebne nam w przyszłości - powiedział prezydent USA, nawiązując do zapowiedzi Komorowskiego, że Polska zwiększy wydatki na obronność.
"Gwarancje bezpieczeństwa"
Prezydent Komorowski zapowiedział, że będzie rekomendował rządowi i parlamentowi podniesienie finansowania polskich Sił Zbrojnych do poziomu 2 proc. PKB (obecnie jest to 1,95 proc. PKB).
Komorowski oświadczył, że wtorkowe rozmowy z Obamą są potwierdzeniem gwarancji bezpieczeństwa naszego regionu Europy, oznaczają także wspólne dążenie do wzmocnienia roli, znaczenia i siły Sojuszu Północnoatlantyckiego.
- Z ogromną satysfakcją odnotowuję to, że we wszystkich praktycznie obszarach, które zostały poruszone w czasie naszej rozmowy, znajdujemy pełne porozumienie i pełne zrozumienie także wzajemnych intencji - podkreślił Komorowski.
Jak się wyraził, chciałby także podkreślić "polską satysfakcję" z faktu, że "prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki mówi jednoznacznie o potrzebie umocnienia roli artykułu 5. Traktatu Waszyngtońskiego, o co Polska konsekwentnie zabiega".
Komorowski zaznaczył również, że "to ogromna satysfakcja i wielka nadzieja gościć prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki, w sytuacji, gdy z niepokojem obserwujemy zjawiska kryzysowe zachodzące poza wschodnią granicą Polski, poza wschodnią granicą Sojuszu Północnoatlantyckiego i poza wschodnią granicą Unii Europejskiej, na Ukrainie".
- Dlatego cieszę się, że dzisiejsze spotkanie, rozmowy oznaczają także potwierdzenie gwarancji bezpieczeństwa naszego regionu Europy, oznaczają także wspólne dążenie do wzmocnienia roli, znaczenia i siły Sojuszu Północnoatlantyckiego - powiedział Komorowski.
Dodał również, że to wielka radość i wielka satysfakcja móc gościć prezydenta USA w 25. rocznicę odzyskania przez nasz kraj wolności.
Autor: MAC/zp / Źródło: tvn24.pl