Skrojona przez selekcjonera Jorge Sampaoliego na miarę zespołów prowadzonych przez jego mentora Marcelo "Szaleńcy" Bielsy. Po pierwsze: atakować, po drugie: atakować, po trzecie: atakować. Tak w skrócie wygląda taktyka, którą od prawie dwóch lat wbija swoim piłkarzom do głów. Ale oczywiście ofensywna strategia, gwarantująca efektowną grę, potrafi być również zgubna – Chile traci sporo bramek. Gorzej pod tym względem w południowoamerykańskich eliminacjach wypadły tylko trzy ekipy.
Na razie jednak odważna taktyka Sampaoliego ponosi więcej zysków niż strat. Choć nowy selekcjoner kadencję zaczął od porażki, to jednak zła karta szybko się odwróciła. Z sześciu kolejnych meczów Chilijczycy wygrali pięć, jeden zremisowali i jako trzeci zespół ze swojego kontynentu mogli bukować bilety na samolot do Brazylii. A przecież jeszcze remisowali z Hiszpanią i Brazylią i sensacyjnie pokonali na Wembley Anglików.
Nie zapominajmy, że reprezentacja Chile nigdy wcześniej nie miała tylu gwiazd odgrywających wiodące role w mocnych klubach europejskich. Lista jest naprawdę długa. Arturo Vidal i Mauricio Isla w Juventusie, Alexis Sanchez w Barcelonie, Claudio Bravo w Realu Sociedad (od nowego sezonu w Barcelonie), Eduardo Vargas w Valencii i Felipe Gutierrez w FC Twente...
I jeszcze jedno. Pamiętacie Leszka Ojrzyńskiego i jego bandę z Kielc? Właśnie tak oddanych "żołnierzy" w kadrze ma Sampaoli. – Skoczą za nim w ogień – słyszymy od chilijskich dziennikarzy, gdy pytamy się o atmosferę w szatni. A selekcjoner niedawno wydał komendę, o której wykonanie możemy być spokojni. – Na mundial jedziemy jak na wojnę – zapowiedział. Jego piłkarze bez walki z boiska nie zejdą.
NAJWIĘKSZE GWIAZDY
Alexis Sanchez
W Barcelonie, choć za nim najlepszy sezon (19 strzelonych goli), wciąż nie spełnia pokładanych nadziei. Z powodu swojej boiskowej nieporadności i masy niewykorzystywanych okazji przez Katalończyków jest wyszydzany, ale w reprezentacji i tak jest niezastąpiony. To największe chilijskie zagrożenie, o czym w listopadzie przekonali się Anglicy. Niski, krępy, ale przy tym piekielnie szybki Sanchez dwukrotnie wstrząsnął Wembley. Rodacy liczą, że "Cudowne dziecko", jak go nazywają, sprawi kolejny cud i pomoże drużynie narodowej w wyjściu z grupy.
Arturo Vidal
To jeden z najlepszych pomocników na tej planecie. Gwiazda Juventusu gra efektownie, efektownie też się prezentuje - Arturo 80 proc. powierzchni ciała dał sobie pokryć tatuażami, żeluje głowę na pewno nie rzadziej niż Cristiano Ronaldo). Choć jest pomocnikiem, to obok Eduardo Vargasa był najlepszym strzelcem chilijskiej drużyny w eliminacjach do MŚ (po 5 goli).
CZYNNIK X – ZDROWIE VIDALA
W ostatnich dniach samopoczucie Vidala stało się tematem numer jeden w ojczyźnie. - Czy po operacji łękotki stanie na nogi i zagra w pierwszym meczu z Australią? – dopytują się rodacy. Selekcjoner Jorge Sampaoli jest dobrej myśli. – Jestem zaskoczony, jak prędko wraca do zdrowia – przyznaje. Planu B - bez Arturo - nie szykuje.
Autor: twis / Źródło: sport.tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA