Ostatnie posunięcia Gowina były strzelaniem goli samobójczych, a żadna partia nie może sobie na to pozwolić - uznał w "Faktach po Faktach" Janusz Lewandowski, unijny komisarz ds. budżetu. Stwierdził, że krytyka rządzących należy do opozycji, a konflikty w partii powinny być "ucierane wewnętrznie". Mimo wszystko uważa, że Jarosław Gowin nie powinien opuszczać PO. - Widziałbym Gowina jako prawoskrzydłowego, który ubezpiecza Platformę z prawej strony - przyznał.
W piątek ogłoszono wyniki wyborów na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Wygrał Donald Tusk z wynikiem 79,58 proc. głosów, jego jedyny konkurent Jarosław Gowin zdobył 20,42 proc.
"Bardzo jednocznaczne rozstrzygnięcie"
Lewandowski zwycięstwo Donalda Tuska określił mianem "bardzo jednoznacznego rozstrzygnięcia". - Trzeba uszanować ten werdykt, który nie jest remisowy - zaakcentował.
- Teraz trzeba ten partyjny kramik zamknąć (...). Potrzebny jest zespół, drużyna - powiedział Lewandowski, komentując wybory w PO. Stwierdził, że swoim wcześniejszym zachowaniem Gowin "dostarczył amunicji opozycji". Stwierdził jednak, że widzi miejsce dla Gowina w PO, ale w roli "członka budującego siłę drużyny".
Lewandowski powiedział, że obecność Gowina na "prawym skrzydle" partii nie byłaby strzelaniem goli samobójczych, ale budowaniem siły zespołu. Na pytanie, czy Gowin opuści partię lub zostanie z niej wyrzucony, Lewandowski odpowiedział, że to "Gowin wybiera swój los". - Nie chciałbym, żeby w 2015 roku po wyborach ktoś z opozycji dziękował Gowinowi za to, że udało się wyeliminować z rządzenia Platformę - powiedział.
Kryzys się kończy
Janusz Lewandowski powiedział, że wiele wskazuje na to, że kryzys gospodarczy się kończy. Z perspektywy europejskiej ocenił, że Polska dobrze sobie z nim poradziła. - Ta polska normalność w dobie kryzysu to jest cecha, której się chyba nie docenia, a ja ją widzę z Brukseli - ocenił.
Stwierdził, że aby rządzenie było skuteczne, musi być pragmatyczne. - Nawet ta wyśmiewana ciepła woda jest lepsza niż realizowanie jakiś wielkich projektów ideowych, bo tym się zajmował Lenin, faszyści. One na ogół prowadziły do wielkich nieszczęść ludzkości.
Podkreślił, że w obecnych czasach nie ma w rządzeniu na nie czasu . - Jest miejsce na strategię. Tego mi trochę w Platformie brakuje - ocenił.
"Z europejskiej perspektywy"
Lewandowski, zapytany o swoje zdanie na temat OFE, powiedział, że "nie chce się wtrącać w istotne problemy polskie" ze względu na funkcję, jaką pełni w Brukseli. Stwierdził jedynie, że Europa wybrała inny kurs ubezpieczenia się na starość w starzejącym się społeczeństwie. - To jest raczej wydłużanie wieku emerytalnego, czyli na przekór temu co proponuje PiS, niż budowanie kapitałowych filarów zwłaszcza w dobie kryzysu, kiedy to rynki finansowe są rozchwiane - wyjaśnił.
Lewandowski powiedział, że uchylenie pierwszego progu oszczędnościowego było" potrzebne", ale "wolałby by było czasowe". - To może pomóc w stopniowym ożywianiu polskiej gospodarki - powiedział. Wyjaśnił jednak, że Polska jest 13. krajem, który tego dokonał. - Węgry pięciokrotnie nowelizowały budżet w tym roku, Belgia dwukrotnie - wyjaśnił.
Lewandowski ministrem?
Komisarz zdementował doniesienia, że zaproponowano mu tekę ministra finansów w miejsce Jacka Rostowskiego. - To stanowisko jest obsadzone - twierdził. - W dodatku byłoby wielką rozrzutnością pozbywanie się ministra, który mieści się na pudle - powiedział Lewandowski. Wyjaśnił, że Rostowski jest jednym z trzech najwyżej ocenianych ministrów finansów w Unii Europejskiej i to ciągnie ze sobą profity dla Polski. - Koszty obsługi polskiego długu są naprawdę niskie, w tym jakiś udział ma wiarygodność ministra finansów.
Autor: pk/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24