TVN24.pl: Prawnik usłyszał zarzut ws. szpiegostwa. Prokuratorzy wnioskują o areszt

Jak dowiedział się portal tvn24.pl, prokuratura zamierza złożyć wniosek o areszt tymczasowy dla mężczyzny.

- Zakończyliśmy czynności z zatrzymanym. Jest on podejrzany o szpiegostwo, czyli o przestępstwo z art. 130 par. 1 - mówi portalowi tvn24.pl Waldemar Tyl, wiceszef Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie.

Zgodnie z tym artykułem "kto bierze udział w działalności obcego wywiadu przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".

Prawnik został zatrzymany w środę w Warszawie. Według naszych nieoficjalnych ustaleń prokuratorzy podejrzewają, że miał on współpracować z GRU, czyli Głównym Zarządem Wywiadowczym Sztabu Generalnego Federacji Rosyjskiej, jednej z pięciu rosyjskich służb specjalnych.

Jak ustalił portal tvn24.pl, mężczyzna pracuje w jednej z warszawskich kancelarii zajmujących się "kwestiami obrotu gospodarczego".

Obie sprawy - cywila i wojskowego - są prowadzone osobno przez dwie prokuratury - cywilną i wojskową. Nasze źródła w prokuraturze nieoficjalnie twierdzą, że sprawy zatrzymanego wojskowego i prawnika - wbrew wcześniejszym doniesieniom - nie są ze sobą w żaden sposób związane. Oprócz tego, że, zdaniem obu prokuratur, zatrzymani mieli działać na rzecz rosyjskich służb.

W obu tych śledztwach zatrzymań dokonywała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Dlaczego zatem w dwóch niezwiązanych ze sobą sprawach wyznaczono datę zatrzymań na ten sam dzień? Na to pytanie nie potrafiło nam odpowiedzieć w czwartek ani szefostwo Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, ani rzecznik Prokuratury Generalnej, ani rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej.

Wcześniej w czwartek Dariusz Korneluk, szef warszawskiej prokuratury apelacyjnej potwierdził nam, że prawnik został zatrzymany na polecenie prokuratury przez ABW. - Trwają czynności procesowe z tą osobą i nie udzielamy więcej informacji - mówił.

O tym, że zatrzymany mężczyzna to warszawski prawnik, jako pierwsze poinformowało Radio Zet. Dziennikarze radia ustalili, że ma on podwójne obywatelstwo: polskie i rosyjskie.

W środę MON podał, że w związku z podejrzeniem o pracę na rzecz obcego wywiadu zatrzymano także oficera Wojska Polskiego. Podstawą były materiały Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Jak informowała Żandarmeria Wojskowa, chodzi o starszego stopniem oficera.

Do zatrzymania oficera doszło w godzinach porannych w biurowcu Ministerstwa Obrony Narodowej przy al. Niepodległości w Warszawie.

- To poważna sprawa i niebanalny oficer, który posiadał dużą wiedzę - powiedziało nam wówczas o zatrzymanym nasze źródło.

Według nieoficjalnych informacji PAP cywil miał być od kilkunastu miesięcy w kręgu zainteresowania służb.

Oba zatrzymania potwierdził w czwartek na antenie TVN24 także Maciej Karczyński, rzecznik ABW. - Ta sprawa jest bardzo poważna - powiedział, zastrzegając, że ujawnianie jakichkolwiek szczegółów naraziłoby na niebezpieczeństwo nasz kraj. - Pamiętajmy, że druga strona też to ogląda, też słucha, a kto to jest, to już na pewno państwo się domyślacie - powiedział.

Prokuratura zapowiedziała, że dalsze informacje dot. zatrzymań będą przekazywane mediom nie wcześniej niż w piątek.

Z naszych ustaleń wynika jednak, że to nie koniec zatrzymań.

Sprawą oficera chce się zająć w piątek sejmowa komisja do spraw służb specjalnych.

- Wiem, że to bardzo poważna i złożona sprawa, dlatego szybko musimy się nią zająć - powiedział portalowi tvn24.pl poseł Artur Dębski (dawniej Twój Ruch, obecnie koło poselskie Bezpieczeństwo i Gospodarka), przewodniczący komisji. - Porozumiałem się w sprawie piątkowego posiedzenia komisji z resortem obrony, Służbą Kontrwywiadu Wojskowego i ABW - dodał.

Autor: Maciej Duda//tr/plw/kdj / Źródło: tvn24.pl