Rafałowi Trzaskowskiemu może być dużo trudniej pokonać Andrzeja Dudę. On ma znacznie większy elektorat negatywny niż ja - ocenił w "Kropce nad i" niezależny kandydat na prezydenta Polski Szymon Hołownia. - Ludzie się przebudzili, jakaś lawina ruszyła i wierzę, że w niedzielę mogą być niespodzianki - stwierdził.
- Udało nam sie zbudować rzecz zupełnie unikalną, czyli naprawdę szczery, głęboki ruch obywatelski. Tak autentycznej radości z bycia obywatelem, takiego przekonania, takich powrotów po latach niegłosowania nie oglądałem do tej pory - powiedział w "Kropce nad i", na kilka godzin przed ciszą wyborczą, Szymon Hołownia. - Zrobiliśmy nie partię polityczną, nie komitet wyborczy, ale autentyczną wspólnotę obywateli, którzy przychodzą z prawa i lewa. To mogę zaoferować, kiedy wejdę do drugiej tury - zaznaczył. Oświadczył, że zamierza stworzyć wokół siebie ruch społeczny bez względu na wynik wyborów.
"Oni wyciągną wszystkie stare demony z szaf"
Szymon Hołownia przekonywał, że jeśli nie wejdzie do ewentualnej drugiej tury, urzędujący prezydent będzie miał większą szansę na reelekcję. O kandydacie Koalicji Obywatelskiej Rafale Trzaskowskim powiedział, że "może mu być dużo trudniej pokonać Andrzeja Dudę". - On ma znacznie większy elektorat negatywny, 22 procent, ja mam trzy - stwierdził Hołownia. Nie sprecyzował, na jakie badania się powołuje, przytaczając te dane.
Jak ocenił gość "Kropki nad i", jeżeli kandydat KO wejdzie do drugiej tury, PiS doprowadzi do "skrajnej polaryzacji". - Oni wyciągną wszystkie stare demony z szaf, zaczną straszyć na wszystkie możliwe sposoby i skutek tego będzie taki, że zmobilizuje się do oporu elektorat PiS-u w każdej postaci - przewidywał Hołownia.
Jak stwierdził, on sam byłby dla Prawa i Sprawiedliwości "dużo bardziej nieprzewidywalnym, nieoczywistym i trudniejszym do rozjechania kandydatem". Przyznał, że nie spodziewa się "pieszczot i miłego traktowania", ale zaznaczył, że PiS miałoby na niego "mniejsze archiwa".
- Z optymizmem patrzę na wynik tej rywalizacji. Cieszę się z tego, że mam trend wzrostowy. Ja widzę, co się dzieje na spotkaniach, ja widzę, że ludzie się przebudzili. Jakaś lawina ruszyła i wierzę, że w niedzielę mogą być niespodzianki - wyznał Hołownia.
Hołownia: urząd prezydenta to zbędna funkcja, jeżeli sprawuje ją Andrzej Duda
Jego zdaniem Polska po pięciu latach prezydentury Andrzeja Dudy jest gorsza. - To jest Polska prezydenta, który jest kompletnie sterowalny, który kompletnie nie rozumie problemów, jakie ma dzisiaj świat, który umie pokrzykiwać, który opowiada niemądre rzeczy o globalnym ociepleniu, który nie jest w stanie załatwić nic nawet ze swoim najbliższym i jedynym partnerem zagranicznym (prezydentem USA) Donaldem Trumpem - wyliczał Hołownia.
Według niego urząd prezydenta to "zbędna funkcja, jeżeli wykonuje ją Andrzej Duda". Podkreślił, że widzi odpływ części jego elektoratu do siebie. - On stracił te pięć lat dla Polski - ocenił. I dodał: - Możemy mieć Polskę, w której będziemy mieć i 500 plus, i demokrację. Jak stwierdził, nie ma złudzeń, że Andrzej Duda uzyska słaby wynik w tych wyborach. - Przypuszczam, że w sondażach jest wręcz niedoszacowany - ocenił.
Zdaniem Hołowni PO z kolei nie ma pomysłu na Polskę. - Ja do PiS-u mam żal o to, że robi zło, a do Platformy, że nie umie robić dobra - wyjaśnił.
Rozdział Kościoła od państwa i reformy w armii
Hołownia oświadczył, że należy przeprowadzić rozdział Kościoła od państwa, by "nie było było takich mszy, w których nie wiadomo, kto jest ministrem, a kto ministrantem". - Musimy jak najszybciej wprowadzić w Polsce czyste, proste, jasne, świeckie państwo, z poszanowaniem dla wszystkich wyznań religijnych, bo to pomieszanie z poplątaniem zabija i państwo, i Kościół - przekonywał.
Zapytany o to, jakich zmian dokonałby w polskiej armii jako prezydent, odparł: - Odszedłbym od tradycji formowania swojej grupy generałów, którą przeciwstawia się innej grupie generałów, uporządkowałbym kwestię nadawania stopni wojskowych.
- Trzeba przywrócić do polskich Sił Zbrodjnych zasłużonych i kompetentych oficerów, w tym bohaterów wojennych, których wyrzucił Antonii Macierewicz.Trzeba uporządkować Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, zrobić audyt zakupów, których dokonywał polski rząd w ostatnim czasie - wymieniał Hołownia.
Podkreślił, że bezpieczeństwo narodowe to jedno z jego głównych pól zainteresowań.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24