"Jeśli 28 czerwca nie pójdziemy gremialnie do wyborów, to będzie huragan"

Tak relacjonowaliśmy dzisiejsze wydarzenia w wyścigu o Pałac Prezydencki. Dziękujemy.

Witek: Wcześniej wielu polityków Kolacji Obywatelskiej mówiło, że wszystkie ustawy, które wymyślił i wprowadził w życie PiS, a prezydent Andrzej Duda je podpisał, one wszystkie zostaną zmiecione. Jeśli tak, to wszystkie te nasze programy, które miały służyć polskiej rodzinie znikną, i ich nie będzie. I wtedy nie będzie co narzekać, bo narzekać można jeżeli coś od nas nie zależy. Ale jeśli wiemy z wyprzedzeniem, że 28 czerwca od nas zależy jaki będzie wynik wyborów, to nie można potem narzekać.

Witek: Jeśli rząd będzie rządem wywodzącym się ze Zjednoczonej Prawicy, Sejm także z większością Zjednoczonej Prawicy, ale Senat już nie, i prezydent już nie, to gwarantuje państwu, że stanie się tak jak powiedział pan Trzaskowski, kandydat na prezydenta ze strony KO, że żelazem będzie wypalał wszystko, co wprowadziło PiS.

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek podczas spotkania z mieszkańcami Mielca (Podkarpackie): Jeśli 28 czerwca nie pójdziemy gremialnie do wyborów, to będzie taki huragan, który może zniszczyć to, co budowaliśmy przez pięć lat.

Zaapelowała do uczestników spotkania, aby przekonywali "sąsiadów, znajomych, członków rodziny, którzy nie zawsze chodzą na wybory", do udziału w nich. - Jesteście w stanie - na Podkarpaciu, w Świętokrzyskiem, w Małopolsce - dać prezydentowi Andrzejowi Dudzie 28 czerwca zwycięstwo w pierwszej turze - oświadczyła Witek.

Tanajno: Jesteśmy karmieni na co dzień problemem tego, czy prezydent Andrzej Duda uważa LGBT za ideologię, czy za ludzi. To jest gra słów. Ten temat jest ważny z punktu widzenia obywatelskiego, ale nie dajmy sobie wmówić, że to jest temat najważniejszy i jedyny, jakim mamy się zajmować w czasie kampanii, bo tym oni żyją - tą wojną między nami.

Tanajno: Rozpocząłem akcję rejestrowania odszkodowań, do której zapraszam przedsiębiorców z branży turystycznej od Szczecina po Władysławowo, Gdańsk, a nawet Elbląg. Byłby to największy grzech, gdybyśmy odpuścili teraz tej klasie politycznej rejestrację naszych odszkodowań i zadośćuczynienie za to, co zrobili z polską gospodarką w czasie kwarantanny.

Dodał, że żaden z kandydatów na prezydenta nie wspomina o odszkodowaniach, które, jak wskazał, należą się przedsiębiorcom poszkodowanym podczas kwarantanny.

Kandydat na prezydenta Paweł Tanajno w Szczecinie: Szczecin został poszkodowany przez zamknięcie granic, został poszkodowany przez ogólnie głupią kwarantannę przedsiębiorstw, które zmuszone były także do działań, które wpływają na wynagrodzenia dla pracowników, zwolnienia, ale poszkodowany został także przez totalny lockout branży turystycznej.

Robert Biedroń mówił w poniedziałek, że "głęboko nie zgadza się z prezydentem Dudą, że można dzielić Polaków (…); że można jednych nazywać lepszymi, drugich gorszymi, jednym dawać człowieczeństwo, a inny, je odbierać".

- Proponuję prezydentowi Dudzie spotkanie, chętnie spotkam się, przyjdę z moją mamą, z moim partnerem porozmawiam z prezydentem Dudą, jak żyje się z osobą LGBT. Panie prezydencie, proszę o spotkanie, przyjdę z moją mamą. Pan powie mojej mamie, że wychowała kogoś innego, niż człowieka, tak jak pan to powiedział, albo wyjaśnimy sobie te sprawy – apelował kandydat Lewicy na prezydenta.

Spychalski stwierdził, że prezydent odpowiada w ten sposób na apel tych osób o spotkanie i rozmowę na temat osób LGBT.

Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski: Andrzej Duda zaprosił na środę na 11.30 do Pałacu Prezydenckiego Roberta Biedronia oraz jego matkę Helenę Biedroń, a także aktywistę LGBT, którego prezydent spotkał w Lublinie podczas wiecu wyborczego

Według danych MSZ przekazaych we wtorek rano chęć głosowania za granicą w wyborach prezydenckich zgłosiło dotychczas 330 tysięcy Polaków. Z kolei szef MSZ Jacek Czaputowicz mówił we wtorek po południu w kontekście obywateli polskich mieszkających za granicą i rejestrujących się, by zagłosować w wyborach, że jest to "380 tysięcy obywateli"

Szynkowski vel Sęk: Wydaje mi się, że statystyka przeczy tym formułowanym zarzutom, co nie znaczy, że nie mamy świadomości, że przy takiej skali przedsięwzięcia i przy tak wielkim wyzwaniu, jak kwestia zorganizowania w trakcie pandemii w ponad 160 obwodach zarówno osobistego, jak i korespondencyjnego głosowania, jak i niekiedy tylko korespondencyjnego, jest przedsięwzięciem bezprecedensowym.

Wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk: Cieszymy się z tego, że wybory organizowane w niełatwym okresie, jak się wydaje zyskają rekordową frekwencję, jeśli chodzi o uczestnictwo Polaków mieszkających poza granicami kraju. Z tym większym zdziwieniem spotkaliśmy się ze sformułowanymi publicznie zarzutami o brak możliwości rejestracji do tych wyborów, skoro liczba zarejestrowanych osób jest rekordowa.

Śmiszek: Wszyscy, którzy stoją po stronie praw człowieka i demokracji, powinni się dziś określić, po której są stronie. Czy znowu schowają głowę w piasek, czy tak jak Robert Biedroń i jego matka wczoraj pod Pałacem Prezydenckim powiedzą: dość. Dość szczucia, dość pogardy. Nie można budować swojej pozycji politycznej na nienawiści wobec drugiej osoby.

Śmiszek: Nie można ludzi nazywać "nieludźmi" i "ideologią". Przemoc i agresja fizyczna jest skutkiem używania takiego języka nienawiści. Mieliśmy już w historii przykłady, które pokazały, że od słowa do czynu, od słowa do fizycznej agresji jest bardzo niedaleko. Przestrzegam wszystkich, którzy chcą robić kampanię polityczną na cudzym nieszczęściu, którzy chcą wygrać wybory poprzez szczucie przeciwko mniejszościom.

Wiceszef klubu Lewicy Krzysztof Śmiszek we Wrocławiu: Kampania wyborcza, debata publiczna może być ostra, nawet czasami powinna być ostra i bezkompromisowa, ale jest jeden warunek: nie można przekraczać granicy naruszania praw człowieka. Granicy, za którą jest szczucie jednego obywatela przeciwko drugiemu. Granicy, która stanowi, że godność człowieka jest wartością najważniejszą i wartością konstytucyjną.

Trzaskowski: Dzisiaj przechodzimy do drugiego etapu kampanii. Chcę was prosić o jeszcze więcej energii, jeszcze więcej determinacji

Trzaskowski: ta władza próbuje rzucać nam kłody pod nogi, natomiast nie zauważyła tej siły, która z państwa bije, wszyscy pragniemy zmiany

Trzaskowski: trzeba bronić słabszych - takiej władzy potrzebujemy

Trzaskowski: w tej kampanii rządzący wybrali inny mechanizm, chcą nas skłócić, chcą nas straszyć, ale przede wszystkim chcą szczuć obywateli na innych obywateli i tego mamy dość

Trzaskowski: deklaruję, że jeżeli państwo mi zaufacie, jeżeli zostanę prezydentem RP, minister Macierewicz musi stanąć przed Trybunałem Stanu

Trzaskowski: Silny prezydent musi być patronem tego typu działań. Gdzie są te śmigłowce, które rząd obiecał? Gdzie są te okręty podwodne?

Trzaskowski: przeprowadzę audyt bezpieczeństwa narodowego

Trzaskowski: obiecuję, że kwestie bezpieczeństwa wyłączymy poza spór polityczny, nie można upolitycznić bezpieczeństwa ani wojska

Trzaskowski: darmowe żłobki i przedszkola w całej Polsce, tak żebyśmy wszyscy mogli wrócić do pracy

Trzaskowski: jest propozycja, żeby każda rodzina, która chce wymienić swój piec węglowy, miała szansę na wsparcie, na 10 tysięcy dotacji, żeby walczyć o czyste powietrze

Trzaskowski: prezydent, burmistrz czy wójt będzie decydował co w danym mieście jest potrzebne

Trzaskowski: mamy dość kłamstwa, mamy dość dzielenia nas, mamy dość, mamy dość tematów zastępczych

Trzaskowski: dzisiaj potrzebujemy silnego prezydenta, który będzie osobą niezależną, który będzie odpowiadał za prawdziwe problemy

Trzaskowski: najważniejsze są inwestycje tu i teraz, tuż za rogiem

Trzaskowski: mamy dość tego, że bez przerwy zrzuca się odpowiedzialność na innych, ale przede wszystkim dość mamy dzielenia nas, próby mówienia, że jesteśmy inni, a jesteśmy wszyscy tacy sami, próby dzielenia nas na ludzi z miast, miasteczek i wsi

Trzaskowski: dzisiaj sloganem tej kampanii stało się "mamy dość"

Trzaskowski: dosłownie godzinę temu rozmawialiśmy z samorządowcami i mówiłem im jasno, że przez te ostatnie lata zbudowaliśmy wspólnotę

Rafał Trzaskowski spotkał się z mieszkańcami Radomia po godzinie 15:30.

Duda: w Polsce jest miejsce dla każdego, dla każdego kto chce żyć uczciwie, chce uczciwie dla Polski pracować, kto chce z nami razem budować naszą wspólną pomyślność. Polska ma być krajem równych szans.

- Najważniejsze jest dla mnie to, żeby rozwijała się polska gospodarka - oświadczył Duda.

Ubiegający się o reelekcję prezydent mówił, że obiecuje "mądrą politykę". - Nie niweczenia tego, co dobrego rząd chce robić dla ludzi, nie podkładania nóg rządowi, nie przeszkadzania, nie blokownia tak, jak to się dzisiaj dzieje w Senacie, w którym dzisiaj większość ma opozycja – dodał.

Duda: Jeden program 500 plus zlikwidował biedę wśród dzieci w 95 procentach. Nie do uwierzenia to było dla mnie.

Duda: My przywracamy normalność w Polsce. Ja chcę, żeby ta normalność wkraczała w nasze życie w coraz większym stopniu. Normalność, jaką wszyscy znamy z życia ludzi na zachodzie Europy.

Prezydent Duda: mam nadzieję, że tak, jak powiedział premier - bo trzymam go tutaj za słowo - będzie wypłacana także 14. emerytura.

Duda: Chcę, żeby polskie rodziny mogły w naszym kraju spokojnie żyć. Dlatego podpisałem "Kartę rodziny".

Duda: Jak ktoś chce to ma prawo przejść na emeryturę, jak nie chce, to może pracować dalej. Dla mnie to jest realizacja prawdziwych wolności w państwie.

- Ostatnie pięć lat to był czas zmian - przekonywał.

Jak mówił, po przyjeździe do miasta został zapytany, czy wierzy, że zostanie wybrany ponownie. - Przecież ludzie w naszym kraju są logicznie myślący, ludzie w naszym kraju są mądrzy, wystarczy że porównają sobie ostatnie pięć lat i poprzednie osiem – mówił Duda.

Ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda spotkał się we wtorek z wyborcami w Płońsku.

- Jeżeli ta władza, z tym słabym prezydentem - który tylko i wyłącznie wykonuje polecenia pana prezesa się utrzyma - to będzie próbowała nas zniszczyć, to będzie próbowała ubezwłasnowolnić samorządy – przekonywał Rafał Trzaskowski w Radomiu. - Nie pozwolimy na to - dodał.

Trzaskowski: W momencie epidemii chcieliśmy zawierzyć rządowi na początku. Tylko po kilku tygodniach naszej współpracy okazało się, że rząd próbuje na nas spychać odpowiedzialność.

- Wiem dokładnie, gdzie ten puls naszej ojczyzny bije – przekonywał kandydat KO. Ocenił, że "dzisiaj w samorządzie bije puls naszego kraju".

Trzaskowski: potrzebna jest władza, która się niczego nie boi, która jest blisko obywatela, która w dialogu wypracowuje rozwiązania.

Trzaskowski: rządzący wzięli nas na celownik. Wszystkie niezależne instytucje nie podobają się dzisiejszej władzy, zwłaszcza prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Rafał Trzaskowski w ramach swojej kampanii odwiedził we wtorek także Radom. Mówił o roli samorządów. - Zbudowaliśmy poczucie wspólnoty i solidarności samorządowej, która nas wszystkich wzmacnia - ocenił.

Do zapowiedzi Rafała Trzaskowskiego, iż jeśli zostanie prezydentem, złoży wniosek o postawienie Antoniego Macierewicza przed Trybunałem Stanu, odniósł się wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Mówił, że głęboko wierzy, że przez najbliższe pięć lat prezydentem pozostanie Andrzej Duda.

- Jeśli chodzi o pana Rafała Trzaskowskiego, to rozumiem tego typu zapowiedzi jako próbę mobilizacji swojego twardego elektoratu, tak zwanego twardego anty-PiS-u, dla którego pan minister Macierewicz jest wrogiem publicznym numer jeden – uznał.

Jak mówił, nie zgadza się z opinią kandydata KO na temat Macierewicza. - Pan minister Macierewicz zasłużył się dla polskiej obronności – przekonywał.

O swoich wyborczych aktywnościach kandydaci informują podczas konferencji prasowych, ale także na Twitterze.

Nie przewidujemy zmian w składzie sztabu wyborczego Andrzeja Dudy – powiedział we wtorek wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, pytany, czy ze sztabu powinien odejść poseł PiS Przemysław Czarnek po swojej wypowiedzi o LGBT. - O zamiary posła Czarnka należy pytać posła Czarnka – zastrzegł.

Lider Porozumienia Jarosław Gowin wspierał we wtorek kampanię ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy. Jak ocenił, sukcesy Polskie w dużej mierze były efektem "bardzo harmonijnej, bardzo dobrej współpracy naszego rządu z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej panem Andrzejem Dudą". - Najważniejsze jest, by rząd mógł nadal liczyć na harmonijną współpracę z głową państwa – mówił.

Chociaż wybory prezydenckie 10 maja nie odbyły się, Poczta Polska, która decyzją polityków Prawa i Sprawiedliwości miała zorganizować to głosowanie, przygotowała pakiety. Wicepremier Jacek Sasin powiedział we wtorek, że zostało przyjęte stanowisko rządu z oczekiwaniem, że wyprodukowane materiały wyborcze zostaną wykorzystane w maksymalnej części. - Niestety PKW podjęła inną decyzję - stwierdził w rozmowie w RMF FM.

W zbliżających się wyborach prezydenckich każdy wyborca może głosować korespondencyjnie. Najpóźniej we wtorek trzeba zgłosić taki zamiar komisarzowi wyborczemu za pośrednictwem urzędu gminy w gminie, w której wyborca ujęty jest w spisie wyborców.

Zgłoszenie może być dokonane ustnie, pisemnie lub w formie elektronicznej za pośrednictwem usługi udostępnionej na platformie e-PUAP. Powinno ono zawierać:

• nazwisko i imię (imiona);
• imię ojca; datę urodzenia;
• numer PESEL wyborcy;
• wskazanie adresu, na który ma być wysłany pakiet wyborczy;
• wskazanie numeru telefonu lub adresu poczty elektronicznej (e-mail).

Wyborca, który w dniu wyborów, a więc 28 czerwca, będzie przebywać na kwarantannie, w izolacji lub izolacji w warunkach domowych musi zgłosić najpóźniej do 23 czerwca zamiar głosowania korespondencyjnego do urzędu gminy, w której jest ujęty w spisie wyborców. Jeśli jego kwarantanna rozpoczęła się po 23 czerwca, musi to zrobić do 26 czerwca.

Wszędzie tam, gdzie partia rządząca będzie się chciała uwłaszczać na państwie, gdzie będzie chciała łamać konstytucję, gdzie będzie chciała upolityczniać niezależne instytucje, gdzie będzie chciała zniszczyć samorząd czy niszczyć zdolności obronne państwa polskiego, tam oczywiście będę silnym prezydentem i na to na pewno nie będzie zgody – przekonywał Rafał Trzaskowski.

Trzaskowski: Od samego początku mówiłem o tym, że kiedy obywatele mi zaufają, jeżeli zostałbym prezydentem Rzeczypospolitej, to na pewno nie będę prezydentem opozycji totalnej. Jestem gotów na współpracę z rządem tam, gdzie rząd będzie planował wzmocnienie państwa polskiego.

Trzaskowski ocenił, że były szef MON Antoni Macierewicz odpowiada za "osłabienia naszych zdolności obronnych". - Jeżeli obywatele mi zaufają i zostanę prezydentem Rzeczypospolitej, to wtedy zgodnie z artykułem 144 ustęp 3 paragraf 13 wystąpię do Sejmu o postawienie Antoniego Macierewicza przed Trybunałem Stanu - powiedział.

Kandydat KO zapowiedział także "audyt bezpieczeństwa narodowego" oraz "wzmocnienie pozycji polskich sił zbrojnych w NATO".

Zapowiadam, że będę dbał o honor i etos polskiego żołnierza - mówił Trzaskowski.

Kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski: silny prezydent powinien przede wszystkim dbać o to, żeby państwo było silne, a nie, żeby kwestie bezpieczeństwa upolityczniać.

Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński poruszył na konferencji prasowej kwestię wyborów prezydenckich. - Zgodnie z ustawą, minister zdrowia (Łukasz Szumowski - red.) wydał rozporządzenie, które określa standard zabezpieczenia wszystkich tych, którzy udają się do lokali wyborczych - wskazywał. Wyjaśnił, że chodzi przede wszystkim o wszystkich członków komisji wyborczych, którzy w tych lokalach przebywają na stałe.

- Te osoby będą nosiły maski i przyłbice. Będą wyposażone też w rękawiczki, a także w płyn do dezynfekcji zarówno dłoni, jak i powierzchni, ponieważ wiemy, że to rozporządzenie nakłada też obowiązek czyszczenia, dezynfekcji tych powierzchni nie częściej niż raz na godzinę i nie więcej niż sześć razy w ciągu dnia wyborczego - przekonywał wiceszef resortu zdrowia.

Wcześniej prezes PSL wezwał swoich kontrkandydatów w wyborach do zawarcia ponadpartyjnego Paktu na rzecz Zdrowia. Kosiniak-Kamysz zaproponował m.in. oddłużenie szpitali, dofinansowanie leczenia, odbiurokratyzowanie ochrony zdrowia i podniesienie wynagrodzeń jej pracowników.

Kosiniak-Kamysz po konferencji udał się złożyć kwiaty pod Pomnikiem Ofiar Tragedii Górnośląskiej.

Szef Polskiego Stronnictwa Ludowego zapowiedział, że jeśli zostanie prezydentem, podpisze ustawę o języku śląskim.

Kosiniak-Kamysz: skończymy z tematami zastępczymi, dzisiaj bardzo ważnym tematem jest stan budżetu państwa.

Kosiniak-Kamysz: oczekuję natychmiastowego zaprzestania dzielenia Polaków.

Władysław Kosiniak-Kamysz pojawił się we wtorek w Gliwiach. - Bez pracy nie ma kołaczy, to będzie jedno z haseł mojej prezydentury - powiedział szef ludowców.

Nitras pytany, czy w sztabie są ludzie z warszawskiego ratusza, powiedział, że są to osoby, które współpracowały z Rafałem Trzaskowskim przy poprzednich kampaniach. - Nie wiem, czy są pracownikami ratusza. Chyba nie - dodał.

Był również pytany o obecność w sztabie Sławomira Nowaka i Igora Ostachowicza. - Nie wiem, czy można powiedzieć, że są w sztabie, są konsultowani, podpowiadają pewne rozwiązania. Myślę, że nie można ich nazwać trzonem sztabowym. Jesteśmy wielką formacją polityczną, która stara się nie gubić atutów, które posiada i korzystać z nich w każdej sytuacji - powiedział Nitras.

Poseł Koalicji Obywatelskiej Sławomir Nitras poinformował we wtorek w Radiu ZET, że poza nim i Cezarym Tomczykiem w sztabie wyborczym kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego są m.in.: Agnieszka Pomaska, Barbara Nowacka, Paweł Kowal i Marcin Kierwiński.

Publicysta Marcin Makowski z ocenił w TVN24, że słowa Hołowni są stosunkowo wyważone. - Nie mówił o rozdziale, który miałby być jak rozwód Kościoła i państwa, tylko o uporządkowaniu tych relacji – stwierdził.

- Prezydent to nie monarcha, żeby miał swoich kapelanów – mówił Hołownia. Zapowiedział, że jeśli zostanie wybrany na urząd głowy państwa, to "nie będzie kapelana prezydenckiego".

Hołownia: Jako prezydent nie zamierzam przestać praktykować, ale będę praktykował jako prywatna osoba. Nie widzę powodu, żeby wciągać do Kościoła osoby, które mojej wiary nie podzielają. Jako prezydent zrobię wszystko, żeby uroczystości organizowane przez kancelarią prezydenta były świeckie.

Hołownia: Dla dobra państwa i dla dobra Kościoła należy przeprowadzić ich rozdział. Chodzi o uporządkowanie ich relacji.

Kandydat niezależny Szymon Hołownia odwiedził we wtorek Toruń.

Podczas konferencji Biedroń skierował słowa do ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy. - Panie prezydencie, jeśli ma pan cywilną odwagę, zamiast dzielić ludzi na lepszych i gorszych, niech przyjedzie pan do Końskich i przeprosi. Przeprosi za to, że oszukał pan ludzi - mówił.

Biedroń w Końskich: Prezydent Andrzej Duda objeżdżając Polskę pięć lat temu obiecał, że zlikwiduje umowy śmieciowe. Nie zlikwidował. Obiecał likwidację umów śmieciowych i nie dotrzymał słowa, oszukał ludzi.

Biedroń: 2 miliony 600 tysięcy ludzi pracuje dzisiaj na tak zwanych umowach śmieciowych. Umowach, które nie gwarantują, nie załatwiają podstawowej zasady bezpieczeństwa zatrudnienia.

Biedroń: chciałbym przedstawić pakiet pracowniczy, który klub Lewicy składa dzisiaj w Sejmie. Pakiet, który naprawia wszystko to, co kolejne rządy PiS-u i Platformy Obywatelskiej zniszczyły przez lata swoich rządów.

Kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń pojawił się we wtorek w Końskich.

Flis mówił również o wyborcach kandydatów, którzy się nie dostaną się do II tury. - Część takich wyborców najbardziej zaangażowanych sobie odpuszcza, ale to nie jest duża liczba – przekonywał.

Socjolog doktor habilitowany Jarosław Flis ocenił w TVN24, że "pierwsza tura jest w zasadzie rozstrzygnięta", a "ciekawe są wyniki drugiej tury".

Wiceszef klubu Lewicy Krzysztof Śmiszek Śmiszek przekazał, że klub Lewicy pracuje z organizacjami pozarządowymi nad projektem ustawy ws. związków partnerskich.

Myślę, że to jest dobry czas - kiedy leje się ta nienawiść i to szambo homofobiczne z ust prominentnych polityków partii rządzącej łącznie z prezydentem - by skonfrontować tę homofobię i odpowiedzieć pozytywnie na to zjawisko.

- Projekt jest gotowy, przechodzi ostateczne szlify i mam nadzieję, że już za kilka dni znajdzie się w lasce marszałkowskiej - podkreślił Śmiszek. Dopytywany, czy projekt zostanie złożony w Sejmie jeszcze w tym tygodniu odparł: "albo pod koniec tego tygodnia, albo na początku przyszłego".

W zbliżających się wyborach prezydenckich każdy wyborca może głosować korespondencyjnie. Najpóźniej we wtorek trzeba zgłosić taki zamiar komisarzowi wyborczemu za pośrednictwem urzędu gminy w gminie, w której wyborca ujęty jest w spisie wyborców.

Zgłoszenie może być dokonane ustnie, pisemnie lub w formie elektronicznej za pośrednictwem usługi udostępnionej na platformie e-PUAP. Powinno ono zawierać:

• nazwisko i imię (imiona);
• imię ojca; datę urodzenia;
• numer PESEL wyborcy;
• wskazanie adresu, na który ma być wysłany pakiet wyborczy;
• wskazanie numeru telefonu lub adresu poczty elektronicznej (e-mail)